4 listopada 1997
Przez etap strategii ekonomicznych, czyli wszelkiego rodzaju gier, w których budujemy miasta, parki rozrywki, szpitale, itp. przechodził chyba każdy. Ja najwięcej czasu spędziłem najpierw z SimCity a później z SimCity 2000. I to przy tym drugim tytule niejednokrotnie marzyło mi się, by móc zejść do poziomu ulicy i przejść lub przejechać się po wybudowanym mieście.
Na Streets of SimCity natknąłem się już, gdy szczyt zainteresowania serią minął a pałeczkę naczelnego budowniczego w rodzinie przejął brat. Udało mi się jednak znaleźć stare zapisy i pojeździć samochodem po swoich metropoliach. Pamiętam, że gra nie była wybitna a patrząc dziś na oceny recenzentów można by rzec bardzo słaba. Wtedy jednak o tym nie wiedziałem i być może dlatego w ogóle mi to nie przeszkadzało.
// screenshoty z serwisów MobyGames oraz MyAbandonware