Crusader Kings

23 kwietnia 2004

20 lat temu na sklepowe półki trafiło Crusader Kings – strategia czasu rzeczywistego (z aktywną pauzą) od Paradox Interactive. Gra jest symulatorem średniowiecznych dynastii władających Europą. Akcja rozpoczyna się 26 grudnia 1066 roku, dzień po koronacji Wilhelma Zdobywcy na króla Anglii, zaś kończy 30 grudnia 1452 roku, na 5 miesięcy przed upadkiem Konstantynopola. W Crusader Kings możemy także wziąć udział w Bitwie pod Hastings (1066), Trzeciej Wyprawie Krzyżowej (1187) oraz w Wojnie Stuletniej (rozpoczętej w 1337). Do dyspozycji gracza oddano europejskie rody królewskie, Bizancjum czy też Królestwo Jerozolimskie.

// screenshoty ze Steama oraz oficjalnej strony Paradox

Duck Hunt

21 kwietnia 1984

Rzadko wrzucam dwie rocznice jednego dnia, ale tych dzisiejszych nie sposób pominąć. Również 21 kwietnia, pięć lat przed premierą Game Boy’a, a więc dokładnie 40 lat temu ukazała się najbardziej kultowa gra od Nintendo wykorzystująca pistolet świetlny Zapper. Duck Hunt, czyli słynne strzelanie do kaczek, to druga (po Super Mario Bros.) najlepiej sprzedająca się gra na konsolach NES/Famichom. Zdobył ogromną rzeszę fanów także w Polsce, dzięki temu, że znajdował się na popularnej składance „168 in 1”. Chociaż dobrze pamiętam, że wymagany dodatkowy kontroler nie wszyscy posiadali.

// screenshoty własne

Game Boy

21 kwietnia 1989

35 lat temu w Japonii, na kilka miesięcy przed stuleciem Nintendo, zadebiutował oryginalny Game Boy. Była to pierwsza konsola przenośna firmy z Kyoto i, jak się później okazało, swą popularnością przebiła wszystkie jej dotychczasowe produkty. Pierwsza partia 300 tysięcy sztuk, która trafiła do sklepów 21 kwietnia 1989 roku w cenie 12500 jenów (wówczas ok. $100) wyprzedała się na pniu. Game Boy dość szybko stał się najlepiej sprzedającą się konsolą wszech czasów, jako pierwszy przebił próg 100 milionów wyprodukowanych i dostarczonych konsumentom egzemplarzy (wliczając w to również Game Boy’a Color, gdyż statystyki sprzedaży zazwyczaj podawane są łącznie). Rekord ustanowiony przez handheld Nintendo został pobity dopiero przez PlayStation 2.

Game Boy był pierwszą konsolą, która opuściła ziemską atmosferą. W 1993 roku rosyjski kosmonauta Aleksandr Sieriebrow podróżujący w ramach misji Sojuz TM-17 zabrał sprzęt, wraz z grą Tetris (a jakże by inaczej) na stację kosmiczną Mir, by tam w wolnej chwili relaksować się przy układaniu spadających klocków. Game Boy, zanim powrócił na Ziemię wraz ze swym właścicielem, zdołał okrążyć ją ponad 3000 razy, by później zostać sprzedanym w Nowym Jorku na aukcji pamiątek po misjach kosmicznych za (zaledwie!) $1220.

Inny słynny egzemplarz japońskiej kieszonsolki do niedawna znajdował się na wystawie we flagowym sklepie Nintendo w nowojorskim Rockefeller Center. To sprzęt, który był własnością żołnierza amerykańskiej armii Stephana Scogginsa, biorącego udział w operacji Pustynna Burza w Iraku w 1991 roku. Pewnego dnia koszary, w których przebywał zostały zaatakowane przez wroga. Na szczęście obyło się bez ofiar, ale Scoggins znalazł swojego Game Boy’a w opłakanym stanie: zwęglona obudowa, stopione przyciski, odsłonięta płyta główna. Zdesperowany właściciel wysłał konsolę do serwisu Nintendo licząc, że technikom uda się go naprawić. Ci, widząc stan urządzenia, zwątpili by cokolwiek dało się z nim zrobić. Jednak ktoś wpadł na pomysł podłączenia go do zasilania, czy też włożenia nowych baterii, załadowania cartridge’a i włączenia. Ku zdziwieniu wszystkich Game Boy uruchomił się, jak gdyby nigdy nic a wyświetlacz pokazał logo startowe Tetrisa. Nintendo wysłało żołnierzowi nowy egzemplarz a ten zatrzymało jako historyczną pamiątkę.

Na zakończenie wspomnę jeszcze, że tego dnia, oprócz samej konsoli zadebiutowały także cztery gry. Tytułami startowymi klasycznego Game Boy’a były:

  • Super Mario Land – platformówka z wąsatym hydraulikiem po prostu musiała się znaleźć w tym gronie
  • Baseball – pierwsza gra sportowa na Game Boy’a; pamiętajmy, że baseball w Japonii jest popularniejszy od piłki nożnej (zwłaszcza w tamtych czasach)
  • Alleyway – klon Arkanoida, tudzież Brakeouta
  • Yakuman – jedyny w tym gronie tytuł niewydany później na zachodzie; symulator gry w mahjonga
Hitman: Contracts #00

Hitman: Contracts

20 kwietnia 2004

20 lat temu otrzymaliśmy trzecią część przygód Agenta 47 – Hitman: Contracts. Gra to nietypowe połączenie sequela drugiej części oraz remake’u jedynki. Twórcy zdecydowali się na takie rozwiązanie po ujrzeniu wyników badania ukazującego, że jedynie 10% graczy Hitman 2: Silent Assassin miała okazję zapoznać się z pierwszą częścią, głównie z powodu tego, że ukazała się ona wyłącznie na komputerach PC. Jak wspominał w wywiadzie dla IGN Jacob Andersen, designer i artysta pracujący nad kilkoma odsłonami Hitmana, Contracts to raczej część 2.5 serii niż pełnoprawna trójka a jednocześnie ukłon w stronę graczy, którzy nie mieli okazji śledzić poczynań Agenta 47 od samego początku.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Shin Megami Tensei II #01

Shin Megami Tensei II

18 kwietnia 1994

30 lat temu japońscy użytkownicy konsol Super Famicom otrzymali jRPGa Shin Megami Tensei II. Gra jest częścią franczyzy Megami Tensei, w skład której wchodzi także popularna ostatnio także w naszej części świata seria Persona. Pomimo licznych portów i wznowień na kolejne platformy: PlayStation, Game Boy Advance a nawet Android i iOS, Shin Megami Tensei II nigdy nie otrzymało oficjalnego tłumaczenia na żaden z zachodnich języków. Angielska wersja ROMa udostępniona przez grupę hackerską Aeon Genesis to jedyny obecnie sposób zagrania w ten tytuł bez znajomości języka japońskiego.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Yuishin Books

Kolejna porcja fotek z wakacji. Tym razem zapraszam do księgarni. W Chinach, niektóre z nich to zajmujące kilka pięter molochy, wielkości średniej polskiej galerii handlowej. Inne z kolei, są bardziej kameralne, ale za to wystrojem przypominają niekiedy prawdziwe architektoniczne dzieła sztuki. Mieszczący się w dzielnicy Longhua miasta Shenzhen sklep Yuishin Books (愈欣书店) należy zdecydowanie do tej drugiej kategorii. Tuż po przekroczeniu drzwi można jednak odnieść wrażenie, że pomyliło się miejsca, gdyż pierwsze pomieszczenie to… herbaciarnia z naprawdę pokaźnym wyborem gorących napojów. To z resztą dość częsty widok, tutejsze księgarnie zwykle mieszczą w sobie kącik gastronomiczny i kilka stolików przeznaczonych do konsumpcji.

Odwiedzających do głównej sali z wdziękiem prowadzi kilku może kilkunastometrowy zakrzywiony tunel z półkami, na których wyeksponowano głównie dzieła literatury światowej. Środek centralnego pomieszczenia przyozdabia wstęga Möbiusa, w którą wkomponowano oczywiście książki. Atmosfera sklepu przepełniona jest ciepłym oświetleniem, zachęcającym czytelników do zapoznania się z każdym dostępnym egzemplarzem, a ozdobione eleganckimi, minimalistycznymi wzorami półki ukazują książki jako dzieła sztuki. Na suficie i podłodze umieszczono lustra, aby stworzyć iluzję nieograniczonej przestrzeni.

Na niewielkiej, ale z pewnością nie ciasnej powierzchni, udało się także wygospodarować miejsce na kącik dla dzieci oraz cichą strefę czytelniczą. Dla zagranicznego turysty niestety, ale jest to miejsce tylko do zobaczenia. Wszystkie tytuły oferowane są wyłącznie w miejscowym języku. Długo szukałem, czy znajdę jakiś polski akcent i ostatecznie udało się.

// zdjęcia: archiwum prywatne

2014 FIFA World Cup Brazil #00

2014 FIFA World Cup Brazil

15 kwietnia 2014

10 lat temu ukazała się gra 2014 FIFA World Cup Brazil, specjalna wersja FIFY, wydana z okazji Mistrzostw Świata odbywających się tamtego roku w Brazylii. Ktoś mógłby spytać po co wspominam o tym tytule, wszak piłkę nożną od Electronic Arts dostajemy regularnie każdej jesieni. A nawet i częściej, bo od mundialu we Francji w 1998 roku otrzymywaliśmy od EA co dwa lata grę poświęconą Mistrzostwom Świata lub Europy. 2014 FIFA World Cup Brazil było ostatnim tego typu produktem, czyli pełną grą związaną wyłącznie z największą imprezą piłkarską. Każde następne mistrzostwa otrzymywały jedynie płatne DLC do aktualnej wersji FIFY, które pozwalało wziąć udział w mundialu.

// screenshoty z serwisu Softpedia

TOCA Race Driver 2 #00

TOCA Race Driver 2

13 kwietnia 2004

20 lat temu na rynku ukazała się TOCA Race Driver 2, piąta odsłona serii wyścigów samochodów turystycznych TOCA firmowana logiem Codemasters. TOCA (Touring Car Association) to brytyjska organizacja zajmująca się wyścigami samochodowymi, w tym największą na Wyspach serią BTCC (British Touring Car Championship). Dzisiejszy jubilat jest natomiast przedostatnim tytułem serii. Nie byłem w stanie znaleźć konkretnych informacji, ale jak zwykle w takich przypadkach najprawdopodobniej wydawcy skończyła się licencja na wykorzystanie marki. Z tego też zapewne powodu, żadnej gry z serii TOCA nie da się obecnie kupić w elektronicznych sklepach. Codemasters zaś kontynuuje produkcję gier traktujących o wyścigach samochodów turystycznych do dzisiaj w ramach serii Grid.

// screenshoty z serwisów MobyGames oraz Eurogamer

Painkiller #00

Painkiller

12 kwietnia 2004

W 2002 roku, na skutek konfliktu dwóch współzałożycieli studia Metropolis Software: Grzegorza Miechowskiego i Adriana Chmielrza, ten ostatni opuścił firmę. Tuż po tym wydarzeniu chciał nawet definitywnie skończyć z gamedevem, ale w swym postanowieniu nie wytrzymał zbyt długo. Skrzyknął starych znajomych: Andrzeja Poznańskiego i Michała Kosieradzkiego, by wraz z nimi założyć nowe studio: People Can Fly.

Ich pierwszą grą był ukończony dokładnie dwadzieścia lat temu Painkiller, strzelanka FPS, w której wcielamy się w walczącego z hordami piekielnych stworów Daniela Garnera. Daniel, wraz z żoną Catherine zginęli w wypadku samochodowym. Ukochana głównego bohatera od razu trafiła do raju, zaś ten dostał się do czyśćca i aby również dostąpić zbawienia musi rozprawić się z siłami piekła, planującymi podbój nieba.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Amstrad CPC 464 #00

Amstrad CPC464

11 kwietnia 1984

40 lat temu angielska firma Amstrad zaprezentowała swój pierwszy komputer. Był to CPC 464, oparty na bardzo popularnym w tamtych czasach procesorze Zilog Z80, podobnie z resztą jak największy konkurent z Wysp, czyli Sinclair ZX Spectrum. Założyciel firmy Alan Sugar, czasem nazywany brytyjskim Stevem Jobsem, zapowiadał rewolucję i planował sprzedać 20 milionów egzemplarzy. Przeliczył się i to dosyć mocno. W ciągu 6 lat, kiedy produkowano CPC 464 oraz kolejne ulepszone modele, do konsumentów w sumie trafiło ok. 3 miliony sztuk. Co z resztą i tak nie było złym wynikiem. Sprzęt zdobył rzeszę fanów w Wielkiej Brytanii, Francji oraz w Zachodnich Niemczech, gdzie Amstrady były sprzedawane pod marką Schneider. Pewna ilość komputerów przedostała się także dalej, za Odrę i to jeszcze przed upadkiem żelaznej kurtyny. Doskonale o tym pamiętam, bo CPC 464 był pierwszym komputerem, który widziałem na oczy i którego miałem okazję dotknąć. Ale więcej pisałem o tym w jednym z poprzednich wpisów: Basil the Great Mouse Detective

// źródła zdjęć i ewentualne licencje po kliknięciu w szczegóły obrazka