Archiwa tagu: Mac

Diablo II - wersja PL #00

Diablo II PL

5 lipca 2000

Dokładnie tydzień po premierze światowej, Diablo II zagościło także w polskich sklepach. Gracze otrzymali pełną polską wersję językową, przygotowaną pod nadzorem CD-Projektu, w której nie tylko przetłumaczono tekst, ale również nagrano profesjonalne dialogi. Zwykle nie piszę o tego typu rocznicach, ale Diablo jest dla mnie serią wyjątkową. Pierwszą część przeszedłem wzdłuż i wszerz, wszystkimi postaciami, na wszystkich poziomach trudności, próbując także gry online na BattleNecie. Dwójki wyczekiwałem z wypiekami na twarzy, już od pierwszej zapowiedzi, jeszcze w 1997 roku. Pamiętam wielokrotnie przekładaną premierę. Sequel początkowo miał ukazać się w pierwszym kwartale 1998, ale Blizzard słynący wówczas z dewizy „it’ll be ready when it’s ready” potrzebował ponad dwóch lat na dopracowanie gry.

Młodsi gracze mogą nie pamiętać, ale ćwierć wieku temu kupno gry nie było tak proste jak dziś. Nie wchodziło się do sklepu z menu konsoli, czy launchera na PC i nie załatwiało wszystkiego trzema kliknięciami. Sprzedaż wysyłkowa istniała, nawet sklepy internetowe zaczęły się pojawiać, ale mało kto był na tyle odważny, by płacić przed zobaczeniem i dotknięciem produktu. Brak ochrony kupujących, jaka dzisiaj jest normą, dawał duże pole do nadużyć nieuczciwym sprzedawcom. Aby kupić grę należało udać się do Empiku, Media Markt, czy dedykowanego sklepu z grami, co dla mieszkańców małych miejscowości wiązało się z wyprawą do najbliższego dużego miasta. Największym problemem było jednak uzbieranie środków. Głośny tytuł AAA, którym bez wątpienia było Diablo 2, to wtedy wydatek niemal dwustu złotych, co przy ówczesnej minimalnej płacy 700 zł, przekłada się na grubo ponad tysiąc według dzisiejszych realiów.

Kwota nieosiągalna dla zwykłego nastolatka w tamtych czasach. Dobrze pamiętam, że aby kupić w Empiku upragnione pudełko z Diablo 2, w trakcie wakacji ze dwa tygodnie pracowałem jako „przynieś, wynieś, pozamiataj” na budowie. Grę kupiłem dopiero we wrześniu. Zaczęła się już szkoła i nie było aż tyle czasu na cieszenie się zakupem, pozostawały jedynie weekendy. Był to mój pierwszy oryginał kupiony w pełnej premierowej cenie. I ani trochę mnie nie zawiódł. Znów zupełnie wsiąkłem w świat Diablo przechodząc wszystkie cztery akty kolejnymi postaciami. Później nadszedł dodatek, w domu pojawiło się stałe łącze i grałem już tylko po sieci. Co więcej, gdy wyprowadziłem się od rodziców na studia i kupiłem laptopa, od razu w brytyjskim GAME nabyłem drugi zestaw Diablo 2 z dodatkiem, by móc grać online z bratem, na zmianę z MU Online a później także Guild Wars. Jedyne co mi się do końca nie podobało to fakt, że trzeba było bardzo uważać podczas rozwoju postaci. Każdy punkt przydzielony na drzewku umiejętności zostawał tam na stałe i nie było możliwości zmiany specjalizacji. Zmieniono do dopiero później w jednym z kolejnych patchy.

// screnshoty dzięki uprzejmości mojego najwierniejszego fana Dominika

Diablo II #00

Diablo II

28 czerwca 2000

25 lat temu, po wielu miesiącach oczekiwania, fani wreszcie otrzymali kontynuację, ośmielę się stwierdzić, najpopularniejszego hack ‘n slasha w historii – Diablo. Działo się to w zamierzchłych czasach, kiedy Blizzard był synonimem najwyższej jakości i wypuszczał gry rzadko, ale za to dopięte na ostatni guzik. Premiery niejednokrotnie przekładano na dalszy termin, bo wewnętrzną dewizą studia było “it’ll be ready when it’s ready”.

Oczywiście, tuż po premierze Diablo II pojawiły się głosy malkontentów, recenzje w prasie też nie były jednoznacznie pozytywne. Ale mnie to nie przeszkadzało. Otrzymałem dokładnie to, czego chciałem. Więcej klas postaci do wyboru, więcej potworów do pokonania, więcej przedmiotów do zebrania i przede wszystkim, więcej światów do odwiedzenia. Bigger, better, more badass! Po latach to właśnie dwójka uchodzi za to właściwe, najbardziej klimatyczne Diablo. A dzięki niedawnemu remasterowi możemy ją ogrywać również na współczesnych sprzętach.

// screenshoty ze strony Blizzarda

Deus Ex #00

Deus Ex

22 czerwca 2000

Ćwierć wieku temu ukazał się Deus Ex, przełomowy akcyjny RPG opracowany przez studio Ion Storm pod kierownictwem Warrena Spectora. Tytuł osadzono w mrocznej, cyberpunkowej przyszłości, gdzie świat pogrążony jest w chaosie. Ludzkość zmaga się z epidemią nanowirusa, przestępczością i kryzysami społecznymi a tajne organizacje manipulują wydarzeniami na globalną skalę. Gracz wciela się w JC Dentona, agenta organizacji UNATCO, wyposażonego w nowoczesne ulepszenia nanotechnologiczne, który z czasem zaczyna kwestionować lojalność wobec przełożonych i odkrywa sieć powiązań między rządami, megakorporacjami i grupami spiskowymi.

Rozgrywka łączy elementy strzelanki pierwszoosobowej, skradanki i gry fabularnej. Gracz ma dużą swobodę w podejmowaniu decyzji i sposobie rozwiązywania zadań – można eliminować wrogów siłą, skradać się, by niezauważenie dotrzeć do celu lub wykorzystywać umiejętności techniczne, jak hakowanie czy otwieranie zamków. System rozwoju postaci pozwala na dostosowywanie JC do preferowanego stylu gry, a wybory fabularne wpływają na przebieg historii i jej zakończenie. Deus Ex wyróżnia się głęboką, wielowątkową narracją, nieliniowością i atmosferą cyberpunkowego thrillera politycznego. Gra zdobyła liczne nagrody i uznanie krytyków, stając się jednym z kamieni milowych w historii gier komputerowych.

// screenshoty ze sklepów GOG i Steam

Vampire: The Masquerade – Redemption #00

Vampire: The Masquerade – Redemption

7 czerwca 2000

Ćwierć wieku temu miała miejsce premiera Vampire: The Masquerade – Redemption, trzecioosobowej gry fabularnej opartej na książkowym systemie RPG i osadzonej w uniwersum Świata Mroku. Gracz wciela się w Christofa Romualda, krzyżowca z XII wieku, który po śmiertelnym zranieniu zostaje przemieniony w wampira klanu Brujah. Rozgrywka toczy się najpierw w średniowiecznej Pradze i Wiedniu, a następnie – po przebudzeniu Christofa ze snu trwającego kilkaset lat – w XX-wiecznym Londynie i Nowym Jorku.

Tytuł łączy elementy gry akcji z klasycznym RPG. Gracz steruje drużyną wampirów, rozwijając ich umiejętności, zdobywając nowe moce (dyscypliny) i prowadząc walkę w czasie rzeczywistym. Centralnym motywem jest konflikt wewnętrzny bohatera między utrzymaniem człowieczeństwa a uleganiem żądzom bestii. Vampire: The Masquerade – Redemption wyróżnia się mrocznym klimatem, głębokim lore oraz unikalnym połączeniem średniowiecznego horroru z cyberpunkową nowoczesnością.

// screenshoty ze sklepu GOG

Tabletop Simulator #00

Tabletop Simulator

5 czerwca 2015

10 lat temu ukazał się Tabletop Simulator – gra, a właściwie platforma do wszelkiego rodzaju planszówek i karcianek w wirtualnym środowisku. Zamiast automatyzować zasady, tytuł oddaje graczom pełną kontrolę nad elementami na stole – tak jak w prawdziwej grze planszowej. Można przesuwać pionki, tasować karty, rzucać kośćmi, układać żetony a nawet przewracać planszę, jeśli emocje wezmą górę. Tabletop Simulator oferuje zarówno klasyczne tytuły: szachy, warcaby czy poker, jak i możliwość tworzenia własnych gier dzięki wbudowanym narzędziom modderskim oraz obsłudze warsztatu Steam. Dzięki temu społeczność stale tworzy nowe stoły i zestawy do setek popularnych gier. Szczyt popularności tytułu przypadł na okres pandemii, kiedy to z powodu lockdownów siedzieliśmy zamknięci w domach a nasze życie towarzyskie przeniosło się w świat online.

// screenshoty ze sklepu Steam

Heroes of the Storm #00

Heroes of the Storm

2 czerwca 2015

10 lat temu otrzymaliśmy Heroes of the Storm, drużynową MOBĘ od Blizzard Entertainment, w której gracze wcielają się w postacie z różnych uniwersów wydawcy, takich jak Warcraft, StarCraft, Diablo czy Overwatch. Podobnie do innych tego typu produkcji, gracze rywalizują w pięcioosobowych zespołach na zróżnicowanych mapach, gdzie rozgrywka skupia się na współpracy, kontroli mapy i niszczeniu bazy przeciwnika zamiast zdobywania indywidualnych osiągnięć.

// screenshoty z oficjalnej strony Blizzarda

Terminal Velocity #00

Terminal Velocity

1 maja 1995

30 lat temu zadebiutowało Terminal Velocity, futurystyczna strzelanka 3D, stworzona przez studio Terminal Reality. Była to pierwsza gra, jaka ukazała się z popularnym logiem 3D Realms. Początkowo, w połowie lat 90-tych Apogee Software stworzyło markę o tej nazwie, by wydawać gry z akcją w trzech wymiarach. Szybko jednak stała się ona na tyle popularna, by firma z głębokimi tradycjami sięgającymi jeszcze poprzedniej dekady całkowicie zmieniła swoją nazwę.

W Terminal Velocity gracz zasiada za sterami nowoczesnego myśliwca bojowego TV-202 w świecie, gdzie Ziemia toczy wojnę z byłymi sojuszniczymi planetami. Rozgrywka opiera się na szybkiej, dynamicznej walce powietrznej w trójwymiarowym środowisku. Na tle konkurencji tytuł wyróżniał się wyjątkowo płynną grafiką, szybkim silnikiem 3D i arkadowym podejściem do latania – bez symulacji fizyki, ale z dużą dawką adrenaliny. Posiadał też charakterystyczną ścieżkę dźwiękową i nieliniową konstrukcję misji.

// screenshoty ze sklepu Steam i oficjalnej strony 3D Realms

Full Throttle #00

Full Throttle

30 kwietnia 1995

30 lat temu otrzymaliśmy od Tima Schafera i studia LucasArts przygodówkę Full Throttle, jeden z najlepszych point-and-clicków lat dziewięćdziesiątych. Gracz wciela się w Bena Throttle, lidera gangu motocyklowego Polecats, który zostaje wrobiony w morderstwo prezesa firmy Corley Motors, ostatniego producenta jednośladów w kraju. Aby oczyścić swoje imię, musi odkryć spisek i stawić czoła bezwzględnym rywalom z konkurencyjnego gangu. Jak w każdej tego typu produkcji, rozgrywka skupia się na eksploracji i rozwiązywaniu zagadek, ale pojawiają się też dynamiczne sekwencje akcji, w tym walki na motocyklach. Full Throttle wyróżnia się dynamiczną fabułą, wyrazistymi postaciami i charakterystycznym humorem. Styl graficzny i animacje nawiązują do kreskówek, a ścieżka dźwiękowa, zawierająca utwory zespołu The Gone Jackals, podkreśla rockowy klimat produkcji.

// screenshoty z materiałów promocyjnych LucasArts

Pillars of Eternity #00

Pillars of Eternity

26 marca 2015

Dokładnie dziesięć lat temu mogliśmy zacząć podziwiać efekt założonej 2,5 roku wcześniej akcji na Kickstarterze, która w tamtym czasie stała się najbardziej udaną zbiórką społecznościową w kategorii gier wideo. Borykający się z dużymi problemami Obsidian Entertainment zdecydował się na taką formę finansowania, aby zdobyć środki na dokończenie wcześniej przerwanego projektu, który miał zadecydować o być albo nie być kalifornijskiego studia. Mimo sceptycznych nastrojów części załogi, zbiórka okazała się ogromnym sukcesem, osiągając założony próg $1,1 mln w niecałe 24h i ostatecznie przekraczając go niemal czterokrotnie.

W efekcie otrzymaliśmy klasycznego cRPGa osadzonego w świecie fantasy, inspirowanego klasykami gatunku, takimi jak Baldur’s Gate, czy Planescape: Torment, z bogatą fabułą, rozbudowanym systemem tworzenia postaci i taktycznymi walkami w czasie rzeczywistym z aktywną pauzą. Gracz wciela się w tzw. Widzącego (Watcher) – postać obdarzoną zdolnością widzenia dusz i ich przeszłych wcieleń. Podczas podróży odkrywa tajemnice własnych mocy a prowadzona przez niego drużyna musi rozwikłać zagadkę „pustozrodzonych” (Hollowborn), dzieci rodzących się bez dusz – plagę, z którą zmaga się świat gry, Eora.

// screenshoty z oficjalnej strony Obisidian oraz ze sklepu GOG

Discworld #00

Discworld

17 marca 1995

30 lat temu ukazał się Discworld, przygodowa gra point-and-click oparta na twórczości Terry’ego Pratchetta. Gracz wciela się w Rincewinda, niezdarnego maga z Niewidzialnego Uniwersytetu, który zostaje wysłany na misję powstrzymania smoka terroryzującego miasto Ankh-Morpork. Gra wyróżnia się humorystycznym scenariuszem, inteligentnymi dialogami oraz skomplikowanymi zagadkami logicznymi. Ręcznie rysowana grafika nawiązuje do ilustracji znanych z książek, zaś w oryginalnej wersji głosu Rincewindowi użyczył Eric Idle z Monty Pythona. Discworld zyskał uznanie za humor i wierność literackiemu pierwowzorowi, choć niektóre zagadki były frustrująco trudne.

// screenshoty z materiałów promocyjnych Psygnosis