Commando #00

Commando

maj 1985

40 lat temu do salonów gier arcade trafiły automaty z Commando, klasyczną grą arcade typu run-and-gun, wydaną przez Capcom. Gracz wciela się w żołnierza o pseudonimie Super Joe, który samotnie przedziera się przez terytorium wroga, eliminując przeciwników i ratując jeńców. Rozgrywka toczy się w pionowym układzie z widokiem z góry, zaś nasz bohater dysponuje karabinem i granatami. Dynamiczna akcja, proste sterowanie i intensywne tempo sprawiły, że Commando wpłynęło na rozwój podobnych gier, takich jak Ikari Warriors czy Mercs.

// screenshoty z serwisu MobyGames

two-ninety-nine

11 maja 1995

30 lat temu w Los Angeles odbyły się pierwsze w historii targi przemysłu gier komputerowych E3 (Electronic Entertainment Expo). Także tego dnia odbyła się prawdopodobnie najkrótsza konferencja w historii targów elektronicznej rozrywki. Kiedy PlayStation było już dostępne w Japonii od 5 miesięcy a gracze na całym świecie wyczekiwali informacji o premierze w swoich krajach, Steve Race, ówczesny prezydent działu rozrywki w Sony America wyszedł na scenę i wypowiedział całe trzy słowa.

Zelda's Adventure #00

Zelda’s Adventure

10 maja 1995

Na początku lat 90-tych Nintendo wdało się w romans z Philipsem celem stworzenia przystawki CD do konsoli Super Nintendo. Urządzenie ostatecznie jednak nie powstało, ale jednym ze skutków ubocznych umowy było udostępnienie Holendrom licencji na wykorzystanie niektórych postaci z portfolio Nintendo w grach przeznaczonych na konsolę Philips CD-i. Tak powstały trzy części przygodowych gier akcji z serii The Legend of Zelda, z których ostatnia: Zelda’s Adventure ukazała się dokładnie 30 lat temu.

W odróżnieniu od głównych odsłon serii, tym razem to Link zostaje pojmany przez złego czarnoksiężnika i gracz wciela się w samą księżniczkę Zeldę, która wyrusza w podróż, by go uratować, a także stawić czoła złowrogiemu Ganonowi i ocalić krainę Tolemac. Rozgrywka przypomina klasyczne części Zeldy, w których obserwując postać z góry eksplorujemy lokacje, rozwiązujemy zagadki i walczymy z przeciwnikami. Jednak wykonanie techniczne znacznie odbiega od standardów Nintendo. Gra została bardzo negatywnie oceniona przez graczy i krytyków. Zarzucano jej słabą oprawę graficzną i animacje oraz mało intuicyjne sterowanie. Uwagę zwracały także długie czasy ładowania.

Dziś Zelda’s Adventure uważana jest za ciekawostkę historyczną i przykład nieudanej próby przeniesienia znanej marki na obcą platformę bez udziału Nintendo.

// screenshoty z serwisu Hardcore Gaming 101

Wolfenstein: The Old Blood #00

Wolfenstein: The Old Blood

5 maja 2015

10 lat temu Bethesda wypuściła na rynek Wolfenstein: The Old Blood. Stworzoną przez MachineGames pierwszoosobową strzelankę, początkowo planowano jako DLC do wydanego rok wcześniej Wolfenstein: The New Order, ale ostatecznie ukazała się jako samodzielny tytuł. Akcję umiejscowiono w alternatywnej rzeczywistości 1946 roku, gdzie II wojna światowa nadal trwa a Państwa Osi są stroną przeważającą. Gracz ponownie wciela się w amerykańskiego żołnierza B.J. Blazkowicza, który w dwóch połączonych kampaniach infiltruje zamek Wolfenstein oraz walczy z nazistowskimi eksperymentami okultystycznymi. Rozgrywka łączy dynamiczną akcję FPS z elementami skradanki i klasyczną brutalnością serii. Fabularnie The Old Blood jest prequelem i przedstawia wydarzenia prowadzące do The New Order.

// screenshoty ze sklepu GOG

Mystery House #00

Mystery House

5 maja 1980

45 lat temu ukazała się gra uważana za pierwszą przygodówkę z grafiką. Wydany na komputery Apple II Hi-Res Adventure #1: Mystery House łączy tekstowy parser poleceń (np. „GO NORTH”, „LOOK”, „GET KNIFE”) z prostymi liniowymi rysunkami. Gracz wciela się w postać, która trafia do tajemniczego domu, gdzie musi rozwiązać serię zagadek i odkryć, kto spośród przebywających tam osób jest mordercą. W trakcie eksploracji posiadłości gracz odnajduje kolejne ciała, co stopniowo zawęża grono podejrzanych. Akcja toczy się w stylu klasycznej opowieści detektywistycznej, inspirowanej książkami Agathy Christie. Tytuł stworzony przez Robertę i Kena Williams to także pierwsza pozycja w portfolio legendarnej Sierry (choć wtedy działającej jeszcze pod nazwą On-Line Systems).

// screenshoty z serwisu MobyGames

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith #00

Star Wars: Episode III – Revenge of the Sith

4 maja 2005

20 lat temu, kilkanaście dni przed premierą filmowej Zemsty Sithów, trzeciego epizodu Gwiezdnych Wojen, ukazała się przygodowa gra akcji o tym samym tytule. Gracz wciela się na przemian w Anakina Skywalkera i Obi-Wana Kenobiego, śledząc wydarzenia prowadzące do upadku Zakonu Jedi i przemiany Anakina w Dartha Vadera. Rozgrywka łączy elementy walki wręcz z użyciem miecza świetlnego oraz Mocy. Każda z postaci dysponuje unikalnymi umiejętnościami i stylem walki. Gra oferuje zarówno tryb fabularny dla jednego gracza, jak również lokalny tryb pojedynków 1 na 1. Styl graficzny i mechanika inspirowane są filmem, a całości towarzyszy muzyka Johna Williamsa. Produkcja zebrała mieszane recenzje – chwalono klimat i efekty specjalne, ale krytykowano powtarzalność rozgrywki i prostotę systemu walki.

// screenshoty ze sklepu Xbox oraz serwisu MobyGames

Terminal Velocity #00

Terminal Velocity

1 maja 1995

30 lat temu zadebiutowało Terminal Velocity, futurystyczna strzelanka 3D, stworzona przez studio Terminal Reality. Była to pierwsza gra, jaka ukazała się z popularnym logiem 3D Realms. Początkowo, w połowie lat 90-tych Apogee Software stworzyło markę o tej nazwie, by wydawać gry z akcją w trzech wymiarach. Szybko jednak stała się ona na tyle popularna, by firma z głębokimi tradycjami sięgającymi jeszcze poprzedniej dekady całkowicie zmieniła swoją nazwę.

W Terminal Velocity gracz zasiada za sterami nowoczesnego myśliwca bojowego TV-202 w świecie, gdzie Ziemia toczy wojnę z byłymi sojuszniczymi planetami. Rozgrywka opiera się na szybkiej, dynamicznej walce powietrznej w trójwymiarowym środowisku. Na tle konkurencji tytuł wyróżniał się wyjątkowo płynną grafiką, szybkim silnikiem 3D i arkadowym podejściem do latania – bez symulacji fizyki, ale z dużą dawką adrenaliny. Posiadał też charakterystyczną ścieżkę dźwiękową i nieliniową konstrukcję misji.

// screenshoty ze sklepu Steam i oficjalnej strony 3D Realms

Full Throttle #00

Full Throttle

30 kwietnia 1995

30 lat temu otrzymaliśmy od Tima Schafera i studia LucasArts przygodówkę Full Throttle, jeden z najlepszych point-and-clicków lat dziewięćdziesiątych. Gracz wciela się w Bena Throttle, lidera gangu motocyklowego Polecats, który zostaje wrobiony w morderstwo prezesa firmy Corley Motors, ostatniego producenta jednośladów w kraju. Aby oczyścić swoje imię, musi odkryć spisek i stawić czoła bezwzględnym rywalom z konkurencyjnego gangu. Jak w każdej tego typu produkcji, rozgrywka skupia się na eksploracji i rozwiązywaniu zagadek, ale pojawiają się też dynamiczne sekwencje akcji, w tym walki na motocyklach. Full Throttle wyróżnia się dynamiczną fabułą, wyrazistymi postaciami i charakterystycznym humorem. Styl graficzny i animacje nawiązują do kreskówek, a ścieżka dźwiękowa, zawierająca utwory zespołu The Gone Jackals, podkreśla rockowy klimat produkcji.

// screenshoty z materiałów promocyjnych LucasArts

LHX: Attack Chopper #00

LHX: Attack Chopper

kwiecień 1990

W kwietniu mija 35 lat od premiery symulatora lotu helikopterem od Electronic Arts LHX: Attack Chopper. Tytuł wydano najpierw na PC pracujące pod kontrolą MS-DOS, a następnie także na konsole Sega Mega Drive. Do dyspozycji gracza oddano nowoczesne śmigłowce bojowe, między innymi tytułowy prototyp LHX (Light Helicopter Experimental, jak również: AH-64 Apache, UH-60 Black Hawk i V-22 Osprey. Rozgrywka koncentruje się na wykonywaniu misji bojowych w różnych regionach świata, w tym na Bliskim Wschodzie i w Europie Wschodniej. Gracz musi niszczyć cele wroga, eskortować sojusznicze jednostki i unikać obrony przeciwlotniczej. LHX oferuje widok z kokpitu, trójwymiarową grafikę wektorową oraz realistyczny, jak na swoje czasy, model lotu. Był to pierwszy symulator helikoptera, z którym miałem do czynienia, jeszcze przed serią Gunship od MicroProse.

// screenshoty z serwisów MobyGames i Kotaku

Jumping Flash! #00

Jumping Flash!

28 kwietnia 1995

Przez długi czas byłem przekonany, że pierwszą w pełni trójwymiarową platformówką było Super Mario 64. Prowadzenie bloga pozwoliło mi jednak zgłębić historię gier i odkryć, że tak naprawdę palma pierwszeństwa przypadła grze Jumping Flash! wydanej przez Sony na PlayStation dokładnie 30 lat temu. Fakt ten potwierdza oficjalny wpis w Księdze Rekordów Guinnessa. W tytule tym sterujemy mechanicznym królikiem o imieniu Robbit, który przemierza futurystyczne, podniebne poziome w poszukiwaniu zagubionych części, odzyskanie których ma zapobiec zagładzie świata. Gra wyróżniała się nowatorską mechaniką i kolorową, surrealistyczną oprawą graficzną, ustanawiając fundamenty dla późniejszych gier 3D.

// screenshoty z serwisu Push Square