Archiwa tagu: 1995

Screamer #00

Screamer

31 października 1995

Trzydzieści lat temu zadebiutował Screamer – jedna z tych gier, które najlepiej oddawały ducha klasycznych automatów wyścigowych lat 90. Tytuł stworzony przez włoskie studio Graffiti, a wydany przez Virgin Interactive, był błyskawicznie porównywany do takich hitów jak Ridge Racer czy Daytona USA, oferując równie zawrotne tempo i kolorową, trójwymiarową grafikę, która w tamtym czasie, zwłaszcza na pecetach, robiła ogromne wrażenie. Choć gra nie posiadała licencjonowanych marek samochodów, nadrabiała to arcade’owym charakterem, dynamiczną kamerą i doskonale zrealizowanym modelem jazdy, który łączył prostotę z satysfakcją z prowadzenia. Screamer stał się jednym z symboli epoki DOS-owych wyścigów i jak dotąd doczekał się dwóch sequeli. Jak dotąd… bo na przyszły rok zapowiedziano nową odsłonę pod tym samym tytułem.

// screenshoty ze sklepu GOG

Hexen: Beyond Heretic #00

Hexen: Beyond Heretic

30 października 1995

30 lat obchodzi dziś Hexen – mroczna, brutalna i niezwykle klimatyczna kontynuacja gry Heretic od Raven Software. Tytuł powstał na zmodyfikowanym silniku Dooma, umożliwiającym między innymi skakanie oraz spoglądanie w dół i w górę. Gra oferowała nie tylko szybszą akcję i większy nacisk na walkę wręcz, ale też elementy, które wręcz zbliżały go do gier RPG. Gracze mogli wcielić się w jedną z trzech postaci – wojownika, kapłana lub maga – a każda z nich oferowała zupełnie inny styl walki. Hexen imponował również strukturą poziomów. Zamiast liniowych etapów znanych z innych FPSów tamtego okresu, Raven postawiło na system hubów, w których gracz powracał do wcześniejszych lokacji, rozwiązując zagadki i otwierając nowe ścieżki. Surowy klimat fantasy, przepełniony gotyckimi katedrami, plugawą magią i potworami rodem z koszmarów, sprawił, że Hexen na długo zapadł w pamięć.

// screenshoty ze sklepów GOG i Steam

Destruction Derby #00

Destruction Derby

20 października 1995

Trzydzieści lat mija właśnie od premiery Destruction Derby. Wyścigi od Reflections Interactive, wydane przez Psygnosis, były jedną z pierwszych w historii produkcji stawiających na czystą, widowiskową demolkę pojazdów. Dotarcie do mety było sprawą drugorzędną. Liczyło się przede wszystkim przetrwanie chaosu na torze i rozbicie jak największej ilości samochodów przeciwników, zaś system punktacji nagradzał agresywną jazdę i efektowne kolizje. Gra oferowała kilka trybów rozgrywki, w tym tytułowe Destruction Derby, w którym kilkanaście samochodów wpadało na siebie na ogromnej arenie. Model zniszczeń, jak na połowę lat dziewięćdziesiątych, robił ogromne wrażenie. Uszkodzone silniki dymiły, zderzaki, błotniki czy maska ulegały deformacji, a każdy kolejny cios miał wpływ na sterowność pojazdu. Prosta, lecz uzależniająca rozgrywka, dynamiczna muzyka i charakterystyczny głos komentatora sprawiły, że gra na długo zapadła w pamięć.

// screenshoty własne

Ultimate Mortal Kombat 3 #00

Ultimate Mortal Kombat 3

6 października 1995

30 lat temu na automatach arcade zadebiutowało Ultimate Mortal Kombat 3, jedna z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych odsłon kultowej serii bijatyk Midway. Była to rozszerzona i udoskonalona wersja trójki, która naprawiała niedoskonałości poprzedniczki, związane głównie z balansem postaci, ale także wprowadziła większą liczbę wojowników, nowe areny walk, oraz dodatkowe tryby rozgrywki. Zmianą, którą można było zauważyć już przy pierwszym kontakcie z grą był powrót klasycznych postaci, jak Scorpion, Reptile, czy Kitana, których brak w trzeciej części wywołał oburzenie fanów.

Ultimate Mortal Kombat 3 przyspieszył tempo walk wprowadzając ulepszony system kombosów. To także część, w której pojawił się tryb „dwóch na dwóch” oraz „Kombat Kodes” pozwalające na dodatkowe opcje rozgrywki, lub odblokowanie kolejnych postaci. Dziś taką wersję trzeciego Mortala uzyskalibyśmy po kilku patchach i nazwali edycją kompletną lub GOTY. Jednak w czasach, gdy większość pojedynków odbywała się w salonach gier czy też w domowym zaciszu bez dostępu do sieci, wydanie zupełnie nowej gry było popularniejszym rozwiązaniem stosowanym przez wydawców.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Magic Carpet 2 #00

Magic Carpet 2

29 września 1995

Drugi z dzisiejszych tytułów, który ukazał się dokładnie trzy dekady temu to Magic Carpet 2: The Netherworlds, sequel jednej z najbardziej oryginalnych gier lat 90. Stworzone przez studio Bullfrog i wydane przez Electronic Arts, dzieło Petera Molyneux rozwijało pomysł lotu na tytułowym latającym dywanie, wprowadzając mroczniejszą atmosferę, bardziej złożone zadania i rozbudowaną kampanię, w której eksploracja tajemniczych krain przeplatała się z dynamicznymi starciami. Magic Carpet 2 wyróżniało się niezwykłą swobodą poruszania się w pełnym 3D, co w połowie lat 90. wciąż było rzadkością. Gra zachwycała wizualnie, a jednocześnie wymagała strategicznego myślenia.

// screenshoty ze sklepu GOG

Wipeout #00

Wipeout

29 września 1995

Równo przed trzydziestu laty na konsolach PlayStation pojawił się Wipeout – futurystyczna gra wyścigowa, która z miejsca przyciągnęła uwagę swoją szybkością, stylem i niespotykanym dotąd klimatem. W produkcji brytyjskiego studia Psygnosis, zamiast samochodów czy motocykli, gracze dostali pod kontrolę antygrawitacyjne pojazdy pędzące z zawrotną prędkością po zakręconych torach, w blasku neonów i w otoczeniu futurystycznej architektury. Klimat dopełniała ścieżka dźwiękowa złożona z pulsujących rytmów elektroniki, w której swoje miejsce znalazły takie zespoły jak Orbital, Leftfield czy The Chemical Brothers.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Command & Conquer #00

Command & Conquer

26 września 1995

30 lat temu zadebiutowało Command & Conquer od kalifornijskiego Westwood Studios, gra, która na zawsze odmieniła krajobraz strategii czasu rzeczywistego. Tytuł przenosił graczy w sam środek konfliktu pomiędzy Global Defense Initiative a tajemniczym Bractwem Nod, oferując dynamiczne budowanie bazy i zarządzanie zasobami połączone z taktycznymi starciami na polu bitwy. To właśnie tu RTSy nabrały charakteru nie tylko ze względu na rozgrywkę, ale przede wszystkim na widowisko, w którym fabuła, muzyka oraz filmowe przerywniki odgrywane przez prawdziwych aktorów, stały się równie istotne. Command & Conquer położyło fundamenty pod całą erę gier strategicznych. Przez lata doczekała się wielu kontynuacji i spin-offów, a także zainspirowała kolejne serie RTSów i ukształtowała gusta milionów graczy.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Rayman #00

Rayman

7 września 1995

Według części źródeł, dziś przypada 30 rocznica premiery Raymana, jednej z najpopularniejszych serii platformówek przełomu lat 90-tych i 00-wych. Według innych był to 1 września, ale wtedy miałem już zaplanowane dwa inne wpisy, stąd decyzja o dzisiejszej dacie. Był to debiut serii stworzonej przez Michela Ancela i studio Ubisoft, a zarazem tytuł, który szybko zdobył popularność dzięki barwnej oprawie graficznej, wymagającej rozgrywce, a przede wszystkim charakterystycznemu bohaterowi, postaci bez rąk i nóg (ale z dłońmi i stopami), która mimo to potrafiła biegać, skakać i walczyć.

Rayman urzekł nie tylko ręcznie rysowaną grafiką i animacjami, ale też klimatyczną ścieżką dźwiękową. Jej poziom trudności, choć dla wielu graczy frustrujący, zapewnił długowieczność i sprawił, że przejście kolejnych etapów dawało ogromną satysfakcję. Tytuł szybko zdobył status klasyka, doczekał się wielu kontynuacji i spin-offów, a jego bohater stał się jedną z ikon Ubisoftu. Dziś, po 30 latach, Rayman wciąż jest symbolem złotej ery platformówek i jednym z najbardziej charakterystycznych bohaterów gier wideo.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Heroes of Might & Magic #00

Heroes of Might & Magic

31 sierpnia 1995

Pierwsze „hiroski” to kolejna pozycja, której nie sposób określić dokładną datę premiery. Ubisoft, obecny właściciel praw do marki, wyznaczył na 9 października bieżącego roku zwieńczenie obchodów 30-lecia serii. Z wielu dostępnych źródeł wiemy jednak, że gra na pewno była dostępna we wrześniu, gdyż są dostępne statystyki sprzedaży za ten miesiąc. Najczęściej przewijającym się terminem jest jego początek, bądź też ostatni dzień sierpnia.

Najsłynniejsza seria strategii turowych w świecie fantasy miała początek jako spin-off istniejących na rynku już od ponad dekady i liczących pięć części RPGów Might & Magic. Produkcja studia New World Computing, stworzona przez Jona Van Caneghema, wprowadziła graczy do barwnego świata fantasy, w którym kluczową rolę odgrywało nie tylko budowanie armii i eksploracja mapy, ale też rozwój bohaterów, zdobywanie artefaktów i walka o dominację w krainie pełnej magii.

Pierwsza część, choć dziś może wydawać się skromna w porównaniu z późniejszymi odsłonami, wyznaczyła fundamenty, na których seria rosła przez kolejne lata, doczekując się licznych kontynuacji i wciąż wiernej społeczności fanów. Dziś, w trzydziestą rocznicę premiery, Heroes of Might & Magic: A Strategic Quest pozostaje nie tylko ważnym punktem odniesienia w historii gier strategicznych, ale także symbolem złotej ery lat 90., kiedy to gatunek przeżywał swój największy rozkwit.

// screenshoty ze sklepu GOG

Windows 95 #00

Windows 95

24 sierpnia 1995

30 lat temu świat komputerów zmienił się na zawsze. Tego dnia, w 1995 roku zadebiutował Windows 95 – system operacyjny, który wprowadził użytkowników w zupełnie nową erę korzystania z komputerów PC. To właśnie wtedy pojawił się legendarny przycisk „Start”, pasek zadań i znacznie bardziej intuicyjny interfejs, który na zawsze odmienił sposób pracy milionów ludzi. Dla wielu była to pierwsza prawdziwa przygoda z komputerem – systemem, który łączył DOS-ową przeszłość z graficzną przyszłością.

Premiera systemu była wydarzeniem na niespotykaną wcześniej skalę – Microsoft wydał miliony dolarów na kampanię reklamową, a prawa do piosenki „Start Me Up” The Rolling Stones kosztowały krocie. W dniu debiutu w sklepach ustawiały się kolejki jak przy premierach największych hitów kultury masowej. Co ciekawe, Windows 95 w początkowej wersji nie miał nawet przeglądarki internetowej – Internet Explorer pojawił się dopiero później jako dodatek. System miał też sympatycznego przewodnika w samouczku i oczywiście klasyczne gry – Pasjansa i Sapera – które dla wielu były pierwszym kontaktem z obsługą myszy.

Dziś, trzy dekady później, Windows 95 wspominany jest nie tylko jako krok milowy w historii systemów operacyjnych, ale też jako symbol narodzin ery komputerów domowych w nowoczesnym wydaniu. A jeśli ktoś z Was ma ochotę na nostalgiczną podróż w przeszłość, system można obecnie uruchomić w przeglądarce internetowej.

// screenshoty własne