Archiwa tagu: shooter

Rainbow Six #00

Tom Clancy’s Rainbow Six

21 sierpnia 1998

25 lat temu miała miejsce premiera pierwszej gry od Ubisoftu firmowanej nazwiskiem amerykańskiego autora powieści sensacyjnych Toma Clancy’ego. Gry na podstawie twórczości pisarza powstawały już dużo wcześniej, ale dopiero Rainbow Six odniósł sukces na tyle znaczący, że dał początek całej franczyzie gier liczącej obecnie osiem głównych części i co najmniej drugie tyle spin-offów oraz samodzielnych dodatków.

Tęcza to tajna, elitarna, międzynarodowa jednostka do zwalczania terroryzmu, zaś tytułowy Rainbow Six to jej dowódca, co jest nawiązaniem do oznaczenia stopnia kapitana amerykańskich wojsk: „O-6”. Gra jest taktyczną strzelanką, w której przed każdą misją zostajemy zapoznani z sytuacją i musimy dokładnie zaplanować akcję. Do naszych zadań zazwyczaj należy uwolnienie zakładników, rozbrojenie bomby oraz zneutralizowanie terrorystów. W zależności od postawionych celów odpowiednio dobieramy drużynę i sprzęt, który umożliwi nam wykonanie zadania.

// screenshoty z oficjalnej strony Ubisoft oraz z serwisu MobyGames

Spy Hunter #21

Spy Hunter

11 czerwca 1983

40 lat temu w Stanach Zjednoczonych zadebiutował automat Spy Hunter wyprodukowany przez firmę Bally Midway. Gra to typowy shoot’em up, gdzie ekran porusza się z góry na dół a gracz kieruje samochodem wyposażonym w liczne bronie i przeszkadzajki, za pomocą których eliminuje wrogów. Wyraźnie widać zatem inspiracje filmami z przygodami 007 – najsłynniejszego szpiega w popkulturze. Według początkowych planów Spy Hunter miał nawet powstać pod szyldem Jamesa Bonda.

Spy Hunter sit-down arcade

Spy Hunter
automat w wersji „siedzącej”

Spy Hunter
automat w wersji „stojącej”

Po bardzo entuzjastycznym przyjęciu w salonach gier arcade (Spy Hunter w ciągu czterech miesięcy 1984 roku był najlepiej zarabiającym automatem w USA), tytuł doczekał się licznych portów na większość popularnych w latach 80-tych domowych sprzętów, z których najlepiej moim zdaniem prezentowała się wersja na NESa, aczkolwiek te z ZX Spectrum oraz C64 też mają swój urok.

// screenshoty z serwisu MobyGames

SWAT 4 #01

SWAT 4

5 kwietnia 2005

18 lat temu ukazała się gra SWAT 4. Mimo iż jest to taktyczna strzelanka, w które wcielamy się w członków jednostki specjalnej amerykańskiej policji, gra w prostej linii wywodzi się od przygodówek point and click. SWAT 4 to dziewiąta odsłona serii Police Quest, zapoczątkowanej jeszcze w latach osiemdziesiątych, w złotych czasach Sierry On-Line.

// screenshoty z serwisu GOG

Tyrian 2000 #01

Tyrian 2000

18 listopada 1999

23 lata temu ukazał się Tyrian 2000 – gra napisana przez Eclipse Productions, która była moją pierwszą strzelaniną, gdzie kierujemy statkiem poruszającym się w górę ekranu. W polskim słownictwie raczej nie ma ładnego określenia na „vertically scrolling shooter”. Pomijam pojedyncze przygody w River Raid na małym Atari u kolegi, czy też kilka żetonów, które wrzuciłem w osiedlowym barakowozie do automatów z Galagą, 1942 lub ich pochodnymi. Stałym bywalcem salonów gier z resztą nie byłem. Wolałem w domowym zaciszu usiąść przed swoim PC-tem. I to właśnie platforma, do której miałem dostęp na co dzień zapewne sprawiła, że to dzisiejszy jubilat był pierwszą grą tego rodzaju, którą mogłem zgłębić. Poza Space Invaders (które swoją drogą jest bardzo uproszczoną wersją gatunku, gdyż ekran jest statyczny a statek nie sprawia wrażenia poruszania się do przodu) nie kojarzę bym miał szansę w coś podobnego zagrać. Wydaje mi się, że koledzy z Pegasusem, C64 lub Atari mieli większy wybór.

Tyrian 2000 spodobał mi się od samego początku z jednego powodu. Oprócz typowej arcade’owej rozrywki, gdzie wsiadamy do statku, otrzymujemy kilka żyć i lecimy przed siebie zbierając power-upy aż nas ostatecznie nie zestrzelą na dobre, otrzymaliśmy także tryb kariery. Pełna gra zawiera wątek fabularny składający się z 5 epizodów a każdy z nich to jakieś 10 poziomów, wliczając w to secret i bonus levele. Jako Trent Hawkins, młody utalentowany pilot gwiezdnej floty otrzymujemy lekki statek bojowy z bardzo podstawowym wyposażeniem i 10000 kredytów na jego ulepszenie. Oczywiście pieniądze skończą się zanim zdążymy cokolwiek wartościowego zakupić, ale przynajmniej wystarczy to na przejście pierwszego poziomu i pokonanie pierwszego bossa. Potem, za każdym razem między etapami, otrzymujemy możliwość rozbudowy statku o dodatkowe systemy broni, lepsze tarcze czy też generator, a w dalszej części także nowe, lepsze modele myśliwców.

Przez długi czas, w zasadzie to do momentu przygotowania tego wpisu, byłem przekonany, że Tyrian 2000 to samodzielna gra, pierwsza i jedyna w serii, która nie doczekała się kontynuacji. Dopiero w tym tygodniu czytając historię powstania odkryłem, że tak naprawdę jest to trzecia wersja (tak, wersja – nie część) gry zatytułowanej po prostu Tyrian a wydanej 4 lata wcześniej. Pierwszy Tyrian 1.0 został wydany jako shareware i zawierał tylko jeden epizod. Pełna wersja oznaczona była numerkiem 1.1 i otrzymała dwa kolejne epizody. Wersja 2.0 wzbogaciła się o czwartą część fabuły a także o tryb dla dwóch graczy. I wreszcie wersja 3.0 dostała dodatkowy numerek 2000 przy tytule (częsty zabieg wydawców oprogramowania na przełomie mileniów), piąty epizod i dodatkowe statki. Co ciekawe, grafika przez te kilka lat w zasadzie w ogóle się nie zmieniła.

W 2004 roku gra została uwolniona i odtąd rozpowszechniana jest jako freeware. Obecnie najłatwiej pobrać ją z GOGa, gdzie otrzymujemy gotową paczkę opakowaną w DOSBoxa, dostosowaną do współczesnych wersji Windowsa i macOSa. Możemy też pobrać z GitHuba źródła i samodzielnie je skompilować, gdyż oryginalny kod źródłowy (w Pascalu i Assemblerze) został udostępniony w 2007 roku i przepisany do C jako projekt OpenTyrian.

// screenshoty własne z darmowej wersji dostępnej na GOGu

Postal 25th anniversary

Postal

14 listopada 1997

Ćwierć wieku kończy dziś seria Postal. Tego dnia, w 1997 roku ukazała się pierwsza część będąca, w przeciwieństwie do trzech kolejnych odsłon, nie FPSem ani TPP, a strzelanką z widokiem izometrycznym. Niemal od razu stała się ulubioną pozycją nie tyle graczy, co wszelkich organizacji walczących z grami wideo i uważających je za źródło całego zła na naszej planecie. Może i nawet częściowo mieli racje, bo w pierwszym Postalu nie chodzi o nic innego, jak o wyeliminowanie z kolejnych planszy jak największej ilości żywych istot.

Jako główny bohater, Postal Dude, udajemy się w różne miejsca z typowo amerykańskiego krajobrazu: park przyczep campingowych, farma, baza wojskowa i tam dokonujemy masakry bogu ducha winnych ludzi. W pierwotnej wersji, zwieńczeniem wszystkich poziomów była szkoła podstawowa. I pomimo faktu, że wszystkie bronie okazywały się być zupełnie nieszkodliwe dla dzieci, a nasz bohater ostatecznie kończył w psychiatryku, producent zadecydował o usunięciu tego etapu w kolejnych wersjach gry.

Postal Dreamcast

Z ciekawostek, obecnie Postal nie tylko jest dystrbuowany jako freeware (można go pobrać za darmo z GOGa lub Steama), ale także kod gry został upubliczniony przez studio Running With Scissors. Deweloperzy zapowiedzieli to w 2015 roku, stawiając warunek, że ktoś obieca napisać port gry na Dreamcasta. Twórcy Postala słowa dotrzymali rok później a wyzwania podjęło się studio WAVE Game Studios. Na premierę musieliśmy trochę poczekać, ale w czerwcu tego roku prace zostały ukończone i po 25 latach od premiery pierwotnej wersji retromaniacy trzymający jeszcze na strychach ostatnią konsolę Segi mogą odpalić na swym sprzęcie świeżutkiego GD-ROMa z nowym-starym Postalem.

// screenshoty i concept arty z oficjalnej strony Running With Scissors

Wild Gunman #01

Wild Gunman

18 lutego 1984

Zagrajmy w skojarzenia, trzy słowa: NES (Pegasus), gra, pistolet. Daję głowę, że większość miała na myśli strzelanie do kaczek, czyli „Duck Hunt”. I słusznie, bo to druga (po Super Mario Bros.) najlepiej sprzedająca się gra na tę konsolę Nintendo. Mnie w pamięci utknęła jednak inna pozycja, a przez długi czas nie byłem w stanie przypomnieć sobie jej tytułu. Ponownie natknąłem się na nią zupełnie przypadkiem, szukając inspiracji do dzisiejszego wpisu. Wild Gunman, bo o nim mowa, obchodzi dziś 38. urodziny.

Jak już kiedyś wspominałem, w pierwszej połowie lat 90-tych, a więc w czasach gdy na naszym rodzimym podwórku królowały Pegasus i Amiga, ja miałem poczciwego 286, który pod kątem gier był już dość podstarzałym sprzętem. Miałem co prawda hity pokroju Cywilizacji, przygodówek Sierry, bądź też Wolfensteina 3D, ale sporo czasu spędzałem też u kolegów mających inne platformy. W ten sposób ograłem między innymi całego cartridge’a „168 in 1”, na którym znajdowały się zarówno Duck Hunt, jak i Wild Gunman.

Nie pamiętam już czemu, ale bardziej do gustu przypadł mi dzisiejszy jubilat. Kolega zaś wolał strzelać do kaczek, w związku z czym zawsze były sprzeczki w co będziemy grać. Ja oczywiście stałem na z góry straconej pozycji, bo niepisaną zasadą dzieciństwa było, że warunki zawsze dyktował właściciel sprzętu. A Wy czego więcej ustrzeliliście? Kaczek czy bandytów na Dzikim Zachodzie?

// screenshoty własne z emulatora Nestopia