Archiwa tagu: Action RPG

First Dwarf

Pixel Heaven to nie tylko event, gdzie można pograć na starych komputerach, posłuchać ciekawych prelekcji, czy też osobiście porozmawiać z twórcami tytułów, w jakie zagrywaliśmy się w dzieciństwie. To także, a może i przede wszystkim, miejsce, gdzie można spotkać ludzi tak samo jak i my pozytywnie zakręconych na punkcie naszego ulubionego hobby. Jedną z takich osób, którą poznałem przy wieczornych piątkowych pogaduchach był mój imiennik Michał z warszawskiego studia Star Drifters.

O Star Drifters mogliście już usłyszeć przy okazji ciepło przyjętego Driftland: The Magic Revival, strategii czasu rzeczywistego, w której gracz jako potężny mag łączy lewitujące wyspy, rozwija swoje królestwo i rywalizuje z innymi władcami o dominację nad światem. I tak, przy mniej lub bardziej bezalkoholowym napoju o złocistej barwie, Michał prezentował na telefonie gameplay z gry, nad którą właśnie trwają prace. First Dwarf wyglądał na tyle obiecująco, że ledwo wróciłem tego wieczora do hotelu, a już odpaliłem na swoim Legionie Go sklep Steama i korzystając z trzydziestoprocentowej promocji wykupiłem wczesny dostęp, by zagrać chwilę jeszcze przed snem.

Tuż po włączeniu, gra wita nas animowanym intrem, mnie stylem przypominające stare kreskówki Hanna-Barbera. Krasnolud Tru, w którego przyjdzie nam się wcielić, lecąc sterowcem natrafia na bardzo niesprzyjające warunki atmosferyczne i rozbija się na jednej z lewitujących wysp. Następnego ranka, gdy przychodzi do szacowania strat, okazuje się, że latający pojazd do niczego już się nie nadaje. Na szczęście, katastrofę przetrwał mechaniczny pancerz, za którego sterami zasiadamy, by zbadać nieznany ląd. Bez uszczerbku na zdrowiu wychodzi także nasza towarzyszka, smoczyca Ragna, która w początkowej fazie rozgrywki pełni rolę przewodnika, ale niebawem będziemy mogli się w nią wcielić, by dolecieć do niedostępnych dla krasnoluda miejsc.

Po przejęciu kontroli nad Tru, uwagę zwraca urokliwy, pełen szczegółów, kolorowy świat, graficznie stylizowany na World of Warcraft. W ucho wpada również przyjemnie grająca w tle muzyka. Po rozprawieniu się z pierwszymi potworami musimy założyć obozowisko, najlepiej w miejscu bogatym w zasoby naturalne. I tu dochodzimy do tego, czym naprawdę ta gra jest. Początkowo wyglądający na hack and slasha – mamy zręcznościową walkę, rozwój naszego bohatera a także mecha i smoczycy – First Dwarf okazuje się być ciekawą hybrydą RPGa, strategii RTS oraz survivalu. Oprócz eksploracji terenu, rozbudowy bazy i zarządzania dość ograniczonymi surowcami, musimy także dbać o energię mecha a przede wszystkim przetrwać w niesprzyjającym świecie, gdzie co rusz atakują nas fale potworów.

Po kilku godzinach spędzonych z nadchodzącą produkcją Star Drifters, moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Widać, że to Early Access, ale widać także, że twórcy pracują w pocie czoła. Przy pierwszym podejściu, doszedłem do momentu, w którym nie bardzo wiedziałem co zrobić. Samouczek kazał mi lecieć smoczycą na sąsiednią wyspę, ale po zbadaniu jej wzdłuż i wszerz nie było nic, co popchnęłoby fabułę do przodu. Podobnie w jednej z misji pobocznych, gdzie NPC zniknął zanim wróciłem do niego z wymaganym przedmiotem. Pod koniec czerwca natomiast, wjechała na Steam duża aktualizacja, które te wszystkie błędy naprawiła.

Dalej kuleje natomiast optymalizacja. Legion Go nie jest oczywiście referencyjnym sprzętem. Jednak dziś, gdy handheldy PC zdobyły tak dużą popularność, każdy twórca gier powinien mieć to na uwadze i dopracować swój produkt na tyle, by trzymał te 60 klatek w rozdzielczości Full HD na co najmniej średnich detalach. Obecnie, gdy zaczynało się więcej dziać na ekranie, miałem spadki poniżej 30 fpsów i to w rozdzielczości 1280×800.

Taki urok wczesnego dostępu. Ogólnie nie jestem zwolennikiem tej formy dystrybucji. Wolę grać w ukończone (podkreślam ukończone, nie wydane na szybko) tytuły. Jednak w niektórych przypadkach, gdy bardziej chodzi o okazanie wsparcia małym, niezależnym deweloperom dla ich obiecującej i dobrze zapowiadającej się gry, z przyjemnością jestem w stanie wysupłać te kilkadziesiąt złotych, gdy wierzę, że projekt przerodzi się w coś wartego uwagi.

// screenshoty z materiałów prasowych Star Drifters, bo moje własne nie oddają piękna baśniowej krainy, w której toczy się akcja gry

Diablo II - wersja PL #00

Diablo II PL

5 lipca 2000

Dokładnie tydzień po premierze światowej, Diablo II zagościło także w polskich sklepach. Gracze otrzymali pełną polską wersję językową, przygotowaną pod nadzorem CD-Projektu, w której nie tylko przetłumaczono tekst, ale również nagrano profesjonalne dialogi. Zwykle nie piszę o tego typu rocznicach, ale Diablo jest dla mnie serią wyjątkową. Pierwszą część przeszedłem wzdłuż i wszerz, wszystkimi postaciami, na wszystkich poziomach trudności, próbując także gry online na BattleNecie. Dwójki wyczekiwałem z wypiekami na twarzy, już od pierwszej zapowiedzi, jeszcze w 1997 roku. Pamiętam wielokrotnie przekładaną premierę. Sequel początkowo miał ukazać się w pierwszym kwartale 1998, ale Blizzard słynący wówczas z dewizy „it’ll be ready when it’s ready” potrzebował ponad dwóch lat na dopracowanie gry.

Młodsi gracze mogą nie pamiętać, ale ćwierć wieku temu kupno gry nie było tak proste jak dziś. Nie wchodziło się do sklepu z menu konsoli, czy launchera na PC i nie załatwiało wszystkiego trzema kliknięciami. Sprzedaż wysyłkowa istniała, nawet sklepy internetowe zaczęły się pojawiać, ale mało kto był na tyle odważny, by płacić przed zobaczeniem i dotknięciem produktu. Brak ochrony kupujących, jaka dzisiaj jest normą, dawał duże pole do nadużyć nieuczciwym sprzedawcom. Aby kupić grę należało udać się do Empiku, Media Markt, czy dedykowanego sklepu z grami, co dla mieszkańców małych miejscowości wiązało się z wyprawą do najbliższego dużego miasta. Największym problemem było jednak uzbieranie środków. Głośny tytuł AAA, którym bez wątpienia było Diablo 2, to wtedy wydatek niemal dwustu złotych, co przy ówczesnej minimalnej płacy 700 zł, przekłada się na grubo ponad tysiąc według dzisiejszych realiów.

Kwota nieosiągalna dla zwykłego nastolatka w tamtych czasach. Dobrze pamiętam, że aby kupić w Empiku upragnione pudełko z Diablo 2, w trakcie wakacji ze dwa tygodnie pracowałem jako „przynieś, wynieś, pozamiataj” na budowie. Grę kupiłem dopiero we wrześniu. Zaczęła się już szkoła i nie było aż tyle czasu na cieszenie się zakupem, pozostawały jedynie weekendy. Był to mój pierwszy oryginał kupiony w pełnej premierowej cenie. I ani trochę mnie nie zawiódł. Znów zupełnie wsiąkłem w świat Diablo przechodząc wszystkie cztery akty kolejnymi postaciami. Później nadszedł dodatek, w domu pojawiło się stałe łącze i grałem już tylko po sieci. Co więcej, gdy wyprowadziłem się od rodziców na studia i kupiłem laptopa, od razu w brytyjskim GAME nabyłem drugi zestaw Diablo 2 z dodatkiem, by móc grać online z bratem, na zmianę z MU Online a później także Guild Wars. Jedyne co mi się do końca nie podobało to fakt, że trzeba było bardzo uważać podczas rozwoju postaci. Każdy punkt przydzielony na drzewku umiejętności zostawał tam na stałe i nie było możliwości zmiany specjalizacji. Zmieniono do dopiero później w jednym z kolejnych patchy.

// screnshoty dzięki uprzejmości mojego najwierniejszego fana Dominika

Diablo II #00

Diablo II

28 czerwca 2000

25 lat temu, po wielu miesiącach oczekiwania, fani wreszcie otrzymali kontynuację, ośmielę się stwierdzić, najpopularniejszego hack ‘n slasha w historii – Diablo. Działo się to w zamierzchłych czasach, kiedy Blizzard był synonimem najwyższej jakości i wypuszczał gry rzadko, ale za to dopięte na ostatni guzik. Premiery niejednokrotnie przekładano na dalszy termin, bo wewnętrzną dewizą studia było “it’ll be ready when it’s ready”.

Oczywiście, tuż po premierze Diablo II pojawiły się głosy malkontentów, recenzje w prasie też nie były jednoznacznie pozytywne. Ale mnie to nie przeszkadzało. Otrzymałem dokładnie to, czego chciałem. Więcej klas postaci do wyboru, więcej potworów do pokonania, więcej przedmiotów do zebrania i przede wszystkim, więcej światów do odwiedzenia. Bigger, better, more badass! Po latach to właśnie dwójka uchodzi za to właściwe, najbardziej klimatyczne Diablo. A dzięki niedawnemu remasterowi możemy ją ogrywać również na współczesnych sprzętach.

// screenshoty ze strony Blizzarda

Deus Ex #00

Deus Ex

22 czerwca 2000

Ćwierć wieku temu ukazał się Deus Ex, przełomowy akcyjny RPG opracowany przez studio Ion Storm pod kierownictwem Warrena Spectora. Tytuł osadzono w mrocznej, cyberpunkowej przyszłości, gdzie świat pogrążony jest w chaosie. Ludzkość zmaga się z epidemią nanowirusa, przestępczością i kryzysami społecznymi a tajne organizacje manipulują wydarzeniami na globalną skalę. Gracz wciela się w JC Dentona, agenta organizacji UNATCO, wyposażonego w nowoczesne ulepszenia nanotechnologiczne, który z czasem zaczyna kwestionować lojalność wobec przełożonych i odkrywa sieć powiązań między rządami, megakorporacjami i grupami spiskowymi.

Rozgrywka łączy elementy strzelanki pierwszoosobowej, skradanki i gry fabularnej. Gracz ma dużą swobodę w podejmowaniu decyzji i sposobie rozwiązywania zadań – można eliminować wrogów siłą, skradać się, by niezauważenie dotrzeć do celu lub wykorzystywać umiejętności techniczne, jak hakowanie czy otwieranie zamków. System rozwoju postaci pozwala na dostosowywanie JC do preferowanego stylu gry, a wybory fabularne wpływają na przebieg historii i jej zakończenie. Deus Ex wyróżnia się głęboką, wielowątkową narracją, nieliniowością i atmosferą cyberpunkowego thrillera politycznego. Gra zdobyła liczne nagrody i uznanie krytyków, stając się jednym z kamieni milowych w historii gier komputerowych.

// screenshoty ze sklepów GOG i Steam

Vampire: The Masquerade – Redemption #00

Vampire: The Masquerade – Redemption

7 czerwca 2000

Ćwierć wieku temu miała miejsce premiera Vampire: The Masquerade – Redemption, trzecioosobowej gry fabularnej opartej na książkowym systemie RPG i osadzonej w uniwersum Świata Mroku. Gracz wciela się w Christofa Romualda, krzyżowca z XII wieku, który po śmiertelnym zranieniu zostaje przemieniony w wampira klanu Brujah. Rozgrywka toczy się najpierw w średniowiecznej Pradze i Wiedniu, a następnie – po przebudzeniu Christofa ze snu trwającego kilkaset lat – w XX-wiecznym Londynie i Nowym Jorku.

Tytuł łączy elementy gry akcji z klasycznym RPG. Gracz steruje drużyną wampirów, rozwijając ich umiejętności, zdobywając nowe moce (dyscypliny) i prowadząc walkę w czasie rzeczywistym. Centralnym motywem jest konflikt wewnętrzny bohatera między utrzymaniem człowieczeństwa a uleganiem żądzom bestii. Vampire: The Masquerade – Redemption wyróżnia się mrocznym klimatem, głębokim lore oraz unikalnym połączeniem średniowiecznego horroru z cyberpunkową nowoczesnością.

// screenshoty ze sklepu GOG

Bloodborne #00

Bloodborne

24 marca 2015

Jeśli miałbym wskazać jedną grę z mojej kupki wstydu, której najbardziej żałuję, że jeszcze nie ograłem, to jest duża szansa, że byłby to obchodzący dziś 10-te urodziny Bloodborne. Dla wielu gra-legenda i najlepszy tytuł na PlayStation 4, a remaster i wersja na PC są wyczekiwane nie mniej, niż zapowiedź Half-Life’a 3. Nic więcej mądrego o grze Hidetaki Miyazaki’ego nie napiszę, poza tym, że z jednej strony bardzo chciałbym w nią zagrać, poznać podobno genialną historię, a jednak z drugiej strony nieco się jej obawiam. Nigdy na poważnie nie zabrałem się za żadnego soulslike’a, ale mam wszelkie przesłanki by sądzić, że nie są to gry dla mnie. Zbyt łatwo poddaję się, gdy coś mi nie idzie i nie czerpię przyjemności z podchodzenia do tego samego przeciwnika po raz n-ty. Fun fact: gra ukazała się w moje okrągłe (hehe 2^5) urodziny. Najlepszego!

// screenshoty ze sklepów PlayStation i Amazon

Nox #00

Nox

16 lutego 2000

25 lat temu Westwood Studios wydało grę, która miała zdetronizować Diablo. Tego dnia światło dzienne ujrzał Nox, izometryczny action RPG, w którym główny bohater Jack Mower, zwykły koleś z naszych czasów, zostaje wciągnięty w świat gry podczas oglądania telewizji. Tam musi stawić czoła licznym niebezpieczeństwom i uratować świat przed złowrogą nekromantką Hecubah. Do dyspozycji graczy oddano trzy klasy postaci: wojownika, maga i iluzjonistę, każda z własnym stylem rozgrywki, odmiennymi ścieżkami fabularnymi i unikalnym zakończeniem. Nox zdobył popularność i uznanie dzięki oryginalnemu podejściu do gatunku, szybkiemu tempu akcji i wymagającej sztucznej inteligencji przeciwników. Jednak jego popularność nie trwała jednak zbyt długo. Wkrótce nadszedł czerwiec, Blizzard wypuścił na rynek Diablo 2 i prawie wszyscy na długi czas zapomnieli o hack 'n slashu od Westwood.

// screenshoty ze sklepu GOG

Lords of the Fallen #00

Lords of the Fallen

28 października 2014

10 lat temu CI Games wydało „polskie soulsy”, grę akcji RPG Lords of the Fallen, współtworzoną z niemieckim studiem Deck13 Interactive. Akcja toczy się w mrocznym świecie fantasy, gdzie gracz wciela się w postać Harkyna, byłego przestępcy, który zostaje powołany do walki z armią demonicznych istot zwanych Rhogarami. Rozgrywka opiera się na wymagających walkach, podobnych do tych z serii Dark Souls, z naciskiem na precyzyjne uniki, blokowanie i kontrataki. Świat gry jest złożony z półotwartych lokacji, pełnych przeciwników i bossów. Gracz ma możliwość wyboru różnych klas postaci i rozwoju jej poprzez zdobywanie nowych umiejętności i ekwipunku. Lords of the Fallen został doceniony za oprawę wizualną, lecz krytykowany za brak innowacji w mechanice rozgrywki. Tytuł sprzedał się w ponad trzech milionach kopii, co z pewnością jest bardzo dobrym wynikiem.

// screenshoty ze sklepów GOG i Steam

Fable #00

Fable

14 września 2004

20 lat mija dziś od premiery Fable, action RPGa od Lionhead Studios i legendarnego Petera Molyneux, który wówczas był jeszcze u szczytu swej sławy i twórczej kariery. Początkowo gra była tworzona z myślą o konsoli Dreamcast. Jednak gdy Sega zdecydowała zakończyć wsparcie i zupełnie wycofać się z produkcji sprzętu, projekt przejął Microsoft, by jako wydawca zapewnić czasową wyłączność na swojego Xboxa. Akcja Fable toczy się w świecie fantasy, w krainie zwanej Albionem. Gracz wciela się w bohatera, którego losy kształtują się na podstawie podejmowanych decyzji moralnych. Każda z nich wpływa nie tylko na fabułę, ale także na rozwój postaci, jej wygląd oraz reakcje mieszkańców świata gry. Dla mnie Fable to jeden z wielu tytułów zajmujących zaszczytne miejsce w szufladzie z napisem „gry, w które zawsze chciałem zagrać a nigdy nie było okazji”.

// screenshoty ze Steama oraz materiałów prasowych

Sacred 3 #00

Sacred 3

1 sierpnia 2014

10 lat temu ukazała się trzecia i jak do tej pory ostatnia część Sacred. Dwie pierwsze odsłony serii action RPGów stworzone przez Ascaron Entertainment zostały przyjęte dość ciepło. Może nie dorównały popularnością Diablo, ale czasami stawiano je w jednym rzędzie jako alternatywę dla graczy znudzonych tytułem Blizzarda. Niestety, niedługo po wydaniu dwójki studio zostało zamknięte z powodu problemów finansowych i prawa do marki trafiły do Deep Silver. Austriacy zlecili prace nad trzecią częścią deweloperom z Keen Games. Ci jednak nie podołali zadaniu. Sacred 3 był grą co najwyżej średnią i z pewnością dlatego nigdy nie doczekaliśmy się czwórki.

// screenshoty ze sklepów Steam, Xbox i PlayStation