Archiwa tagu: platformówki

Spyro: Year of the Dragon #00

Spyro: Year of the Dragon

10 października 2000

Dwadzieścia pięć lat temu na konsoli PlayStation zadebiutowało Spyro: Year of the Dragon, trzecia część przygód sympatycznego fioletowego smoka stworzona przez studio Insomniac Games. Tym razem Spyro musiał odzyskać porwane smocze jaja, przemierzając barwne, rozległe światy pełne sekretów, mini-gier i nowych grywalnych bohaterów. Year of the Dragon zachwycało dopracowaną grafiką, płynną animacją, charakterystyczny humorem i pomysłowym projektowaniem poziomów. Było też pożegnaniem Insomniac z serią (studio wkrótce przeniosło się do świata Ratcheta i Clanka) i zarazem jednym z ostatnich wielkich hitów końca ery pierwszego PlayStation.

// screenshoty z serwisu GameFAQs

Mega Man 3 #00

Mega Man 3

28 września 1990

35 lat temu na konsoli NES (a właściwie Famicom, bo rzecz działa się w Japonii) ukazał się Mega Man 3, jedna z najbardziej cenionych odsłon klasycznej serii platformówek od Capcomu. Tytuł rozwijał pomysły poprzedników, oferując graczom osiem nowych Robot Masterów do pokonania i ich charakterystyczne bronie do przejęcia, a przy okazji wprowadził kilka istotnych nowości. To tutaj zadebiutował wierny psi towarzysz Rush, służący jako pomocnik w pokonywaniu przeszkód, a także mechanika wślizgu, dzięki której rozgrywka zyskała na dynamice.

// screenshoty z serwisu VGMuseum

Super Mario Bros. #00

Super Mario Bros.

13 września 1985

40 lat temu ukazał się jeden z najbardziej ikonicznych tytułów w całej historii gier wideo. Super Mario Bros, wydany tego dnia w Japonii na konsolę Nintendo Famicom, nie był pierwszą pozycją, w której wystąpił wąsaty hydraulik w czerwonym stroju roboczym, ani nawet pierwszą, w której był tytułowym bohaterem. To jednak od tego tytułu rozpoczęła się droga Mario do statusu jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci popkultury. Prosta platformówka, w której ratujemy księżniczkę z rąk złoczyńcy, stała się uniwersalnym fundamentem, na którym Nintendo zbudowało swoją markę. Dynamiczna rozgrywka, kolorowa oprawa graficzna, wpadający w ucho motyw muzyczny, oraz intuicyjna konstrukcja poziomów sprawiły, że Super Mario Bros. stał się globalnym fenomenem, a jego sukces pomógł odbudować rynek gier po kryzysie z początku lat 80.

// screenshoty własne

Super Mario Maker #00

Super Mario Maker

10 września 2015

Dziesięć lat temu, Nintendo oddało w ręce graczy tytuł, który na zawsze zmienił sposób postrzegania serii o najsłynniejszym na świecie hydrauliku. Super Mario Maker pozwolił na samodzielne tworzenie poziomów, dając do dyspozycji zestaw narzędzi, przeciwników i mechanik z całej trzydziestoletniej historii gier z Marianem w roli głównej. Dzięki prostemu edytorowi i intuicyjnemu interfejsowi dotykowemu, a także możliwości przełączania się między różnymi stylami graficznymi – od klasycznego Super Mario Bros. po nowoczesne New Super Mario Bros. U – twórczość fanów mogła rozkwitnąć na niespotykaną wcześniej skalę. Super Mario Maker szybko stał się fenomenem, a tysiące graczy z całego świata zaczęły dzielić się swoimi poziomami, od prostych i zabawnych, po skrajnie trudne, wymagające nadludzkiej precyzji.

// screenshoty ze sklepu Nintendo

Rayman #00

Rayman

7 września 1995

Według części źródeł, dziś przypada 30 rocznica premiery Raymana, jednej z najpopularniejszych serii platformówek przełomu lat 90-tych i 00-wych. Według innych był to 1 września, ale wtedy miałem już zaplanowane dwa inne wpisy, stąd decyzja o dzisiejszej dacie. Był to debiut serii stworzonej przez Michela Ancela i studio Ubisoft, a zarazem tytuł, który szybko zdobył popularność dzięki barwnej oprawie graficznej, wymagającej rozgrywce, a przede wszystkim charakterystycznemu bohaterowi, postaci bez rąk i nóg (ale z dłońmi i stopami), która mimo to potrafiła biegać, skakać i walczyć.

Rayman urzekł nie tylko ręcznie rysowaną grafiką i animacjami, ale też klimatyczną ścieżką dźwiękową. Jej poziom trudności, choć dla wielu graczy frustrujący, zapewnił długowieczność i sprawił, że przejście kolejnych etapów dawało ogromną satysfakcję. Tytuł szybko zdobył status klasyka, doczekał się wielu kontynuacji i spin-offów, a jego bohater stał się jedną z ikon Ubisoftu. Dziś, po 30 latach, Rayman wciąż jest symbolem złotej ery platformówek i jednym z najbardziej charakterystycznych bohaterów gier wideo.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Ghosts ‘n Goblins #00

Ghosts ‘n Goblins

4 września 1985

40 lat temu Capcom wypuścił na automaty arcade Ghosts ‘n Goblins – grę, która szybko stała się synonimem bezlitosnej trudności, wytrwałości graczy i powtarzania poziomów w nieskończoność. Historia rycerza Arthura, wyruszającego w mroczną podróż, by ocalić ukochaną księżniczkę z rąk demonów, na stałe zapisała się w historii gier wideo. Bohater ubrany jedynie w zbroję, która po pierwszym ciosie znika, pozostawiając go w samej bieliźnie, musiał stawić czoła falom potworów i przeróżnym pułapkom, a każda porażka oznaczała rozpoczęcie gry od nowa. Charakterystyczna oprawa graficzna, gotycki klimat i wymagająca rozgrywka sprawiły, że produkcja szybko zyskała miano jednego z najbardziej ikonicznych przedstawicieli gatunku platformówek akcji. W kolejnych latach Ghosts ‘n Goblins doczekał się portów na sprzęty domowe a następnie licznych kontynuacji i spin-offów.

// screenshoty własne

Rayman Legends #00

Rayman Legends

29 sierpnia 2013

12 lat temu ukazała się piąta i jak na razie ostatnia część serii kolorowych platformówek Ubisoftu – Rayman Legends. Gra początkowo miała ukazać się jako exclusive dla WiiU, ale chyba widząc, że najnowsze wówczas dziecko Nintendo nie ma szans powtórzenia sukcesu poprzedniej konsoli, Ubi podjęło decyzję o wydaniu tego tytułu także na inne sprzęty. I dobrze się stało, bo Legends to jedna z lepiej, a na wielu platformach najlepiej oceniana odsłona serii.

Oprócz tradycyjnych poziomów gra oferuje także ich wariacje, które należy ukończyć w jak najszybszym czasie; etapy, w których gramy na instrumentach muzycznych w rytm humorystycznych coverów znanych utworów; specjalne zadania dzienne i tygodniowe; mini-grę dla wielu graczy przypominającą piłkę nożną; jak również (po odblokowaniu) wszystkie 40 zremasterowanych poziomów z poprzedniej części przygód Rayman Origins.

// screenshoty ze strony Ubisoft i sklepu Steam, concept arty z serwisu MobyGames

Shadow of the Beast II #00

Shadow of the Beast II

24 sierpnia 1990

35 lat temu swoją premierę miała gra Shadow of the Beast II na Amigę. Była to kontynuacja jednego z największych hitów tej platformy, która ponownie zachwycała oprawą wizualną i muzyką. Grafika pełna detali oraz klimatyczna ścieżka dźwiękowa Tima Wrighta tworzyły niezwykłą, mroczną atmosferę, w której łatwo było się zanurzyć.

Choć gra prezentowała się imponująco, to sama rozgrywka okazała się mniej udana niż w pierwszej części. Shadow of the Beast II uchodził za tytuł bardzo trudny i nie zawsze sprawiedliwy, a wielu graczy uważało, że nie dorównuje swojemu poprzednikowi, który wyznaczył bardzo wysokie standardy. Z czasem jednak produkcja zdobyła status kultowej, jako przykład artystycznego podejścia do gier z początku lat 90.

Po debiucie na Amidze, gra została przeniesiona także na inne platformy – trafiła m.in. na Atari ST, FM Towns, Sega Mega Drive/Genesis oraz Mega-CD, pozwalając kolejnym graczom zetknąć się z jej unikalnym klimatem.

// screenshoty z serwisu Lemon Amiga

Street Fighter 2010: The Final Fight #00

Street Fighter 2010: The Final Fight

8 sierpnia 1990

35 lat temu ukazał się Street Fighter 2010: The Final Fight. Wydana wyłącznie na NESa futurystyczna platformówka, poza nazwą, ma niewiele wspólnego z klasycznymi bijatykami Capcomu. Gracz wciela się w Kena, który porzucił karierę wojownika. Właśnie mija 25 lat, odkąd ostatni raz uczestniczył w turnieju sztuk walki. Wraz z przyjacielem Troy’em, po latach pracy naukowej w laboratorium wynalazł potężne lekarstwo. Jednak nieznany przeciwnik z innego wymiaru przybywa na Ziemię, niszczy placówkę badawczą, kradnie jedyny zapas tajemniczego serum i zabija Troy’a. Ken, poprzysiągłszy zemstę, wyrusza na międzyplanetarną misję, walcząc z mutantami i cybernetycznymi wrogami w odległych światach.

Street Fighter 2010: The Final Fight zaskakuje poziomem trudności – każdy etap to walka z czasem, brak punktów kontrolnych i konieczność doskonałego opanowania sterowania. Tytuł ma swój unikalny klimat science-fiction, wsparty dobrze zaprojektowanymi poziomami i futurystyczną oprawą graficzną. Choć gra przyciąga nazwą i postacią Kena, jego powiązanie z główną serią jest czysto marketingowe. Mimo tego Street Fighter 2010 zdobył status kultowego kuriozum – trudnego, innego, ale dla niektórych graczy nieoczekiwanie satysfakcjonującego.

// screenshoty własne oraz z serwisu MobyGames

Ape Escape 3 #00

Ape Escape 3

14 lipca 2005

20 lat temu ukazała się trzecia osłona zwariowanej serii platformówek 3D Ape Escape. Tym razem gracz wciela się w jednego z dwójki bohaterów: Kei lub jego siostrę Yumi, których zadaniem jest powstrzymanie kolejnej małpiej inwazji kierowanej przez znanego już z wcześniejszych części Spectera. Rozgrywka polega na łapaniu zbuntowanych małp, które tym razem opanowały telewizję i wykorzystują ją do przejęcia kontroli nad umysłami ludzi. Każda małpa ma własną osobowość i specjalne umiejętności, co wymusza różne strategie ich schwytania za pomocą szerokiego arsenału gadżetów. Ape Escape 3 oferuje barwną, kreskówkową oprawę graficzną, dużą dawkę humoru oraz szereg odniesień do popkultury, zwłaszcza telewizji i kina.

// screenshoty z materiałów promocyjnych Sony