Archiwa tagu: czerwiec

Lords of the Realm #00

Lords of the Realm

15 czerwca 1994

30 lat temu ukazała się pierwsza część trylogii Lords of The Realm

Dzisiejszy wpis powstał na życzenie i przy ogromnym współudziale Dominika Kucia. Serdeczne dzięki za podesłanie tekstu!

Akcja tej turowej strategii rozpoczyna się angielską wiosną 1268 roku. Wraz z 5 innymi pretendentami do tronu rozpoczynamy rywalizację o koronę Albionu, gra daje możliwość rozgrywki w 6 osób. Produkcja łączy w sobie rozbudowane wątki gospodarcze (uprawy pól, hodowlę była, owiec oraz handel z kupcami), wraz mechanikami militarnymi (tworzenie/zakup oręża, formowanie wojsk, podbój terenów i budowę zamków).

System turowy został podzielony na pory roku w których mamy możliwość zarządzania swoimi hrabstwami, zaś po podbiciu odpowiednio wysokiej liczby hrabstw możemy wybrać automatyczne zarządzanie królestwem. Każde hrabstwo może mieć dostosowane racje żywnościowe a nawet skład pożywienia na następny kwartał. Walka rozgrywa się na polach bitew oraz podczas długich oblężeń zamków przeciwnika.

Do wyboru otrzymujemy zróżnicowane jednostki takie jak milicja chłopska, łucznicy, rycerze a nawet jazda konna. Interesującą opcją jest możliwość wysłania listów do innych graczy w celu zdobycia przyjaźni lub wywołania konfliktu, gdzie sami możemy modyfikować tekst. Prosta a zarazem złożona, wymagająca i uczciwa mechanika.

// screenshoty ze sklepu GOG i serwisu MobyGames

P.S.
Gra została przetłumaczona w pełni na język polski wraz z lektorem, ta wersja ukazała się w czasopiśmie Komputer Świat Gry w maju 2001 roku.

Tetris (Game Boy) #00

Tetris (Game Boy)

14 czerwca 1989

35 lat temu na Game Boy’u zadebiutował Tetris. Co prawda Aleksiej Pażytnow stworzył pierwszą wersję gry już 4 lata wcześniej na sowieckiej produkcji komputer Elektronika-60 i do tego czasu powstały liczne mniej lub bardziej oficjalne porty oraz klony na popularne wówczas platformy, jak np. DOS, ZX Spectrum czy C64, ale dopiero dzięki możliwości „zabrania klocków do kieszeni” Tetris zdobył ogromną popularność. Szybko stał się najlepiej sprzedającą grą na pierwszym handheldzie Nintendo i ostatecznie dał się wyprzedzić tylko Pokemonom Red / Green / Blue / Yellow.

// screenshoty z eSklepu Nintendo

Przetrwałem Pixel Heaven 2024

Przetrwałem Pixel Heaven 2024

O wszystkich wtopach i nieporozumieniach organizacyjnych z pewnością już wiecie z wielu innych źródeł. Nie będę poruszał tego tematu, bo nie miałbym zupełnie nic nowego do dodania. Ja miałem to szczęście, że w kolejce stałem raptem godzinę i w bardzo miłym towarzystwie. Dzięki Stary Gracz, chłopakom z Loading, MKwadrat Podcast i kilku innym znajomym z banieczki podcastowo-blogowej czas minął szybko i w dobrym nastroju. Oczekiwanie umilił nam także Red Bull Polska, zapewniając zimne napoje, bo na teren zajezdni ochrona też nie chciała ich wpuścić. Współczuję natomiast szczególnie rodzicom z małymi dziećmi, którzy musieli stać w tym upale, a także wszystkim, którzy zagospodarowali weekend by wziąć udział w wydarzeniu a zostali odprawieni z kwitkiem. Gdybym był sam i miał przed sobą kilkaset osób, z pewnością także wróciłbym do hotelu.

Event jak zwykle uratowali ludzie, to oni od zawsze tworzą ten event. Szczęśliwcy, którym udało się dostać do środka, wystać swoje w skandalicznie długiej kolejce, w środku raczej byli zadowoleni. Dla mnie, i z resztą dla wielu, Pixel Heaven to jedyna okazja, aby spotkać się w większym gronie z ludźmi, z którymi na co dzień spędzam czas wyłącznie online. To również doskonała okazja do zawarcia nowych znajomości z osobami o podobnych zainteresowaniach (Kapsuła Czasu TC – mówię w szczególności o Was). W tej beczce dziegciu jednak była łyżka miodu, która nieco osłodziła rozgoryczenie.

Impreza w obecnej postaci raczej nie ma już racji bytu, co z resztą przyznał sam organizator. To już nie jest garażowe party dla grupki nerdów, którzy spotykają się pograć w stare gierki i pogadać przy piwie. Organizacja eventu też nie jest czymś, co jedna osoba da radę ogarnąć. Nie wiemy czy Pixel Heaven 2025 się odbędzie, ale szczerze mam nadzieję, że nie zniknie z mapy Warszawy na zawsze. Dzięki ludziom, którzy go tworzą – gościom i odwiedzającym, to wydarzenie ma dalej rację bytu.

Klisze ze zdjęciami już zaniosłem do wywołania, więc oczekujcie fotorelacji niebawem.

Pixel Heaven 2024 - banner

Pixel Heaven 2024

7-9 czerwca 2024

Na ten weekend czekałem w zasadzie cały rok. Dla mnie Pixel Heaven to przede wszystkim możliwość zobaczenia się z ludźmi, z którymi na co dzień „spotykam się” jedynie online. Szukajcie mnie gdzieś w Chillout Zone przy stoliku ze Starym Graczem, MKwadrat Podcast, Nerdzi w Kulturze i resztą naszej blogowo-podcastowej banieczki. Ale nie zapominajmy, że Łapusz przygotował dużo dużo więcej…

Największy w Europie festiwal gier wideo, planszówek, komiksów i klimatów retro startuje 7 czerwca 2024 r. w Warszawie

Festiwal Gier i Popkultury Pixel Heaven 2024 odbędzie się w dniach 7 – 9 czerwca w przestrzeniach Starej Zajezdni Autobusowej przy ul. Włościańskiej 52 w Warszawie. To już 12. edycja wydarzenia, na które składają się m.in. wystawa niezależnych twórców gier, prezentacje, wykłady, panele, szkolenia oraz konkurs Pixel Awards Europe 2024. To także unikalna otoczka, gdzie doskonale odnajdują się gracze i osoby, które pamiętają czasy pierwszych komputerów 8/16 bit, miłośnicy komiksów, gier planszowych i klimatów retro lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Każda edycja to znakomici goście specjalni i atrakcje, jakich nie da się doświadczyć podczas żadnej innej imprezy.

Każda odsłona imprezy to znakomici goście specjalni. Obecność na najbliższej edycji potwierdzili już Jussi Koskela (autor serii gier Deluxe Ski Jump), Simon Butler (filar wielu firm, w tym Ocean, pracował przy ok. 200 grach) czy Clive Townsend (weteran branży, znany między innymi z gier Saboteur! na maszyny 8-bitowe w latach 80.), a także wydarzenia towarzyszące. Podczas najbliższej edycji będą to m.in. Giełda Pixela, Gamedev & Creative Careers Expo, Mistrzostwa Polski w Tetrisie Klasycznym, strefa automatów arcade i flipperów, trzy dni paneli, dyskusji i pokazy filmów, Pixel Unplugged czyli więc planszówki, książki, komiksy i prasa. Całości towarzyszyć będzie zewnętrzna strefa relaksu z foodtruckami oraz Merch Galaxy Tent – raj dla geeków i miłośników fantastyki.

Jak co roku odbędzie się międzynarodowy konkurs na najlepsze gry prezentowane podczas Festiwalu: Pixel Awards Europe 2024. Produkcje wybrane przez Jury w eliminacjach zostaną zaprezentowane w strefie wystawienniczej Pixel Expo. Ceremonia wręczenia nagród odbędzie się w sobotę, 8 czerwca o godzinie 20.00 na scenie głównej Festiwalu.

Więcej informacji znajduje się na www.pixelheavenfest.com oraz stronie wydarzenia na Facebooku pod adresem https://fb.me/e/2IYK36U3q

Organizatorem Festiwalu Gier i Popkultury Pixel Heaven jest wydawca magazynu PSX Extreme. Wydarzenie odbywa się pod Patronatem Prezydenta m. st. Warszawy.

Relacja z edycji 2023: https://youtu.be/bCrgiL0LvUE?si=D_4dExKA_WB93AoK

Populous #00

Populous

5 czerwca 1989

Według niektórych źródeł dziś obchodzimy 35-tą rocznicę premiery gry Populous, prawdopodobnie pierwszej produkcji, w której mogliśmy wcielić się w boga. Zadaniem gracza było dbanie o swoich wyznawców, pozyskiwanie nowych oraz wyeliminowanie tych, wierzących w inne bóstwa. Początkowo mieliśmy pod opieką garstkę ludzi i mogliśmy im pomóc w rozwoju jedynie poprzez kształtowanie terenu. Z czasem, gdy liczba wierzących rosła, kierowany przez gracza bóg zyskiwał nowe moce. Potężne bóstwo mogło zesłać powódź, trzęsienie ziemi, stworzyć bagna lub wulkany a także zmienić zwykłych ludzi w rycerzy, którzy w naszym imieniu walczyli z innowiercami. Była to pierwsza gra legendarnego twórcy Petera Molyneux, o której zrobiło się głośno i dzięki niej kariera młodego, obiecującego projektanta nabrała tempa.

// screenshoty ze sklepu GOG

The Chronicles of Riddick: Escape from Butcher Bay #00

The Chronicles of Riddick: Escape from Butcher Bay

1 czerwca 2004

20 lat temu, równolegle z filmem Kroniki Riddicka z Vinem Dieselem w roli głównej, ukazała się gra o podtytule Ucieczka z Butcher Bay. Aktor był mocno zaangażowany w tworzenie adaptacji komputerowej i oczywiście udzielił głosu głównemu bohaterowi Richardowi B. Riddickowi. Riddicka poznajemy w momencie, gdy zostaje aresztowany i trafia do Butcher Bay, legendarnego więzienia, z którego jeszcze nikomu nie udało się uciec a ci, co próbowali zostali zabici. I jak zwykle w takich historiach bywa, zadaniem gracza będzie wydostanie się z zakładu o podwyższonym rygorze. Kroniki to pierwszoosobowa strzelanka z elementami skradanki i przez pół roku były exclusivem na pierwszego Xboxa. Później, wersja Director’s Cut ukazała się także na komputery osobiste.

// screenshoty z dawnej strony wydawcy – firmy Vivendi

Secret Service #47 (06/1997) - okładka

Secret Service #47 (06/1997)

Czerwiec 1997

Trzecie (po Top Secret #30 i Reset #13) wydanie magazynu o grach, które miało dla mnie ogromne znaczenie to #47 numer Secret Service z czerwca 1997 roku. To tutaj nastąpił, jak wówczas go nazywałem, mój „debiut literacki”. Nie była to co prawda recenzja, ani też żaden inny artykuł (na takowy przyszło mi jeszcze poczekać dobre 20 lat). Jednak ujrzenie swojego nazwiska wydrukowanego w rubryce Tips & Tricks było dla nastolatka z siódmej klasy podstawówki niezapomnianym przeżyciem. Nawet jeśli sam tekst, nadesłany do redakcji jeszcze na kartce pocztowej, miał zaledwie trzy krótkie zdania mieszczące się w kilku linijkach.

Tip dotyczył gry Settlers 2 i odkryliśmy go sami z kolegą z bloku. Nie pamiętam już w jakich okolicznościach straciłem save’y do osadników a tym samym cały progres kampanii. Nie chcąc zaczynać wszystkiego od nowa, zaczęliśmy grzebać w plikach z katalogu SAVE i odkryliśmy plik mission.dat, w którym pierwszy wiersz zawierał ciąg zer. Po przejściu pierwszej misji, jedno z nich zamieniło się na jedynkę i dalej już poszło z górki. Niesamowicie dumni z odkrycia popędziliśmy na pocztę i wysłaliśmy poradę do redakcji Secret Service. Cała sytuacja miała miejsce gdzieś w okolicach marca i od tamtego czasu z jeszcze większą niecierpliwością wypatrywaliśmy co miesiąc w kiosku nowego numeru SS i od razu zaglądaliśmy na białe strony. Z czasem zaczęliśmy wątpić, że trafimy na łamy magazynu, ale jednak… udało się. W czerwcu, tuż przed wakacjami, zdobyliśmy respekt w szkole i na osiedlu.

Co do samego numeru, przeglądając go dzisiaj, widzę mnóstwo hitów. Zarówno w dziale zapowiedzi: Fallout, Ultima Online oraz polski Książę i Tchórz od Metropolis Software House; jak również wśród recenzowanych tytułów. Co prawda w oczach redaktorów żaden tytuł nie był na tyle wybitny by zasłużyć co najmniej na dziewiątkę, ale było sporo solidnych ósemek a wśród nich między innymi: Street Fighter 3, Dungeon Keeper, oraz Interstate ‘76. Przy czym ta ostatnia gra w oczach Gulasha zasłużyła na ocenę 9/10, ale czuł się zmuszony odjąć jeden punkt ze względu na to, iż „patch dla akceleratorów 3D kompatybilnych z Direct-X był w momencie, w którym pisał te słowa dopiero w fazie produkcji (a powinien od razu być zaimplementowany w grze)”. Coś Wam to przypomina? Dodam, że za grę odpowiada Activision. Wśród tych wszystkich tytułów jedynie ocena 7/10 dla gry Carmageddon wydaje się zdecydowanie za niska. Zwłaszcza jeżeli wczytamy się w słowa podsumowania (znów) Gulasha: „Carmageddon jest doskonale wykonanym i (o zgrozo!) miodnym produktem, który zasługuje na wysoką ocenę”.

Z innych artykułów, które rzuciły mi się w oczy, to przede wszystkim opis karty Diamond Monster 3D, akceleratora grafiki trójwymiarowej, który, jak się wkrótce okazało, na zawsze zmienił rynek gier PC. I na zakończenie coś szczególnie bliskiego mojej geekowo-nerdowej duszy. 1997 to rok, w którym Gwiezdne Wojny obchodziły 20-lecie i z tej okazji do kin trafiła poprawiona i zremasterowana edycja specjalna oryginalnej trylogii. Wtedy też ojciec zabrał mnie do kina i po projekcji pierwszej (czyli czwartej) części wyszedłem oczarowany. Od tamtego czasu, przez następne kilka lat, co najmniej do końca liceum, miałem fioła na punkcie „starłorsów”. A jednocześnie, w tymże numerze Secret Service, znalazł się także opis kolekcjonerskiej gry karcianej Star Wars: CCG. Gdy to zobaczyłem, oczywiście musiałem ją mieć. Nieważne, że wszyscy inni grali w Doom Troopera albo w Magic: the Gathering. Ja zacząłem zbierać karty z Gwiezdnych Wojen.

Pełne wydanie zarchiwizowane w serwisie archive.org: Secret Service #47

The Settlers #00

The Settlers

30 czerwca 1993

30 lat obchodzi dziś jedna z najbardziej zasłużonych serii RTSów – The Settlers. Tego dnia w niemieckich sklepach z grami ukazała się amigowa wersja pierwszej części osadników. Tytuł dość szybko zdobył ogromną popularność i został wydany na innych rynkach, wkrótce debiutując również na PC-tach. Była to też jedna z pierwszych gier w pełni spolonizowanych przez CD-Projekt. Ja z pierwszych Settlersów najbardziej zapamiętałem możliwość gry w dwie osoby na podzielonym ekranie, jeśli udało nam się podłączyć i uruchomić dwie myszki jednocześnie. O ile mnie pamięć nie myli, poza drugimi osadnikami, nie oferowała tego żadna inna strategia czasu rzeczywistego.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Banjo-Kazooie #00

Banjo-Kazooie

29 czerwca 1998

Platformówki w pełnym 3D to początkowo zdecydowanie domena Nintendo 64. Po doskonałym Mario 64, dla którego wielu graczy specjalnie kupiło nową konsolę wielkiego „N”, kolejnym przedstawicielem gatunku było Banjo-Kazooie od studia Rare. Seria o przygodach niedźwiadka Banjo i ptaszka Kazooie zadebiutowała dokładnie 25 lat temu i do dzisiaj dorobiła się w sumie 5 gier. Najpierw na konsole Nintendo 64 i GameBoy a następnie, po przejęciu studia przez Microsoft, na Xbox 360. Obecnie we wszystkie główne części sagi możemy zagrać właśnie na konsolach giganta z Redmond dzięki wydanej w 2015 kompilacji Rare Replay gromadzącej największe hity angielskiego studia.

// screenshoty i grafiki ze strony MobyGames

Day of the Tentacle #01

Day of the Tentacle

25 czerwca 1993

30 lat temu miała miejsce premiera gry uznanej za jednego z najlepszych point and clicków w historii – Day of the Tentacle ze stajni LucasArts. W tej szalonej, pełnej zwrotów akcji przygodówce ze wspaniałą kreskówkową grafiką kierujemy trójką bohaterów: Bernardem, Hoagie i Laverne. Naszym zadaniem jest uratowanie ludzkości przed złą zmutowaną Purpurową Macką, która planuje przejąć kontrolę nad światem. Akcja gry toczy się w małym, fikcyjnym amerykańskim miasteczku, ale podróżując w czasie mamy okazję odwiedzić je w różnych etapach historii.

Day of the Tentacle to sequel Maniac Mansion, jednej z pierwszych gier studia LucasArts, wówczas działającego jeszcze pod nazwą Lucasfilm Games. W jednym z pomieszczeń w Day of the Tentacle znajduje się komputer wyglądem przypominający Commodore 64, na którym możemy uruchomić Maniac Mansion i co najciekawsze, jest to pełna wersja gry, którą można przejść od początku do końca.

// screenshoty z serwisu MobyGames