Archiwa tagu: iPad

Oceanhorn: Monster of Uncharted Seas #00

Oceanhorn: Monster of Uncharted Seas

14 listopada 2013

10 lat temu ukazała się „Zelda na komórki”, czyli Oceanhorn: Monster of Uncharted Seas. Produkcja niezależnego fińskiego studia Cornfox & Bros. to przygodowa gra akcji, która rozgrywką do złudzenia przypomina The Wind Waker czy A Link to the Past. Początkowo tytuł ukazał się wyłącznie w AppStorze na iPhone’y i iPady, ale sukces sprzedażowy jaki odniósł spowodował, że twórcy wydali wkrótce wersje na: PC, Androida, PS Vitę, PS4, Xbox One i ostatecznie także na Switcha. Wartym odnotowania jest fakt, że muzykę do Oceanhorn współtworzyli dwaj japońscy kompozytorzy związani ze Square: Kenji Ito (serie Mana i SaGa) oraz Nobuo Uematsu (Final Fantasy).

// screenshoty ze sklepów online i oficjalnych profilów Oceanhorn w mediach społecznościowych

Grand Theft Auto: Liberty City Stories #00

Grand Theft Auto: Liberty City Stories

24 października 2005

Osiemnastkę kończy dziś GTA: Liberty City Stories, spin-off jednej z najpopularniejszych serii gier, stworzony pierwotnie z myślą o przenośnej konsoli Sony PlayStation Portable. Później tytuł został przeportowany także na: PlayStation 2, iOS i Androida. Akcja gry toczy się w znanym z GTA III mieście Liberty City (fikcyjnym Nowym Jorku) a wydarzenia obejmują okres na kilka lat przed tymi z trójki. Liberty City Stories okazało się ogromnym sukcesem zarówno komercyjnym, jak i wśród krytyków. Samej wersji PSP sprzedano około 8 milionów egzemplarzy, co sprawiło, że gra zajmuje pierwsze miejsce na liście najlepiej sprzedających się tytułów na tę platformę.

Dla mnie dzisiejszy jubilat to przede wszystkim pierwsze GTA, które przeszedłem od deski do deski: główny wątek, misje poboczne, znajdźki – całość ukończona na 100%. Gra do końca życia będzie mi się kojarzyć z okresem studiów, kiedy dość często zmieniałem miejsce zamieszkania, nie miałem żadnego stacjonarnego sprzętu, przez co PSP było moją główną platformą do grania. Dobre kilkadziesiąt godzin, które spędziłem w Liberty City z pewnością było najwyższym wynikiem spośród wszystkich tytułów, jakie ogrywałem na pierwszej kieszonsolce Sony.

// screenshoty z dawnej strony Rockstar Games

The Wolf Among Us #00

The Wolf Among Us

11 października 2013

To już 10 lat, kiedy na półki cyfrowych sklepów trafił The Wolf Among Us, gra przygodowa osadzona w świecie wymyślonym przez Billa Willinghama – autora serii komiksów Baśnie (ang. Fables). Odnoszę wrażenia, że to dzięki „Wilkowi Wśród Nas”, a także wydanemu rok wcześniej The Walking Dead, o Telltale Games usłyszał cały świat a nie tylko miłośnicy gatunku. Sukces tych dwóch tytułów pozwolił firmie pozyskać licencje takich franczyz jak: Gra o Tron, Batman, Minecraft czy też Strażnicy Galaktyki.

O tego typu grach zwykłem mówić „nowoczesne przygodówki”. Garściami czerpią z klasycznych point and clicków, które były u szczytu popularności w latach 90-tych. W obu przypadkach najważniejszym elementem jest narracja i opowiadania historia. Jednak dziś zamiast łamigłówek wymagających ruszenia szarymi komórkami, przeważającym motywem są zręcznościowe „quick time eventy” mające wpływ na to jak potoczy się fabuła.

// screenshoty ze sklepów cyfrowych oraz z oficjalnej strony Telltale Games

Gone Home #00

Gone Home

15 sierpnia 2013

Okrągłe 10 lat temu ukazało się Gone Home. Tytuł ten to typowy przedstawiciel gatunku niekiedy złośliwie nazywanym „symulator chodzenia”, a więc gra przygodowa, w której główny nacisk położony jest na eksplorację przygotowanego przez twórców obszaru. Zamiast, jak w tradycyjnych przygodówkach, rozwiązywania łamigłówek, główny nacisk położony jest na poruszanie się po wirtualnym świecie i interakcja z jego elementami. Zaś celem gry jest zbadanie śladów przeszłych wydarzeń i odkrycie tajemnicy miejsca, w które trafiliśmy.

W Gone Home przenosimy się w sam środek lat 90-tych i wcielamy się w 21-letnią Katie Greenbriar, która po roku podróży po Europie wraca w rodzinne strony na amerykańskiej prowincji, gdzieś w stanie Oregon. Ku jej zaskoczeniu, zamiast rodziców i młodszej siostry Samanty witają ją puste ściany, zaś większość rzeczy nie została jeszcze rozpakowana po niedawnej przeprowadzce. Jedyna wskazówka jaką Katie zauważa, to krótka, przyklejona na drzwiach notatka od Samanty, by nie próbowała odkryć co tam się wydarzyło. Oczywiście, przejmując kontrolę nad bohaterką, postępujemy dokładnie odwrotnie i zwiedzając posiadłość znajdujemy różne przedmioty, nagrania, które kawałek po kawałku pozwalają nam złożyć historię w całość.

// screenshoty ze sklepów Steam i PlayStation oraz z serwisu MobyGames

Papers, Please #00

Papers, Please

8 sierpnia 2013

10 lat temu ukazała się bardzo oryginalna niezależna produkcja o tytule „Papers, Please”. Akcja gry toczy się na początku lat 80-tych ubiegłego wieku, w fikcyjnej komunistycznej republice Arstoczka, która właśnie zakończyła sześcioletnią wojnę z sąsiednią Koleczią i odzyskała kontrolę nad dotychczas okupowanym miastem granicznym Grestin.

Gracz wciela się w oficera imigracyjnego, którego zadaniem jest kontrola osób chcących przekroczyć granicę między dwoma państwami. Do jego zadań należy kontrola paszportowa, weryfikacja dokumentów przedstawionych przez NPCów, w tym wizy wjazdowej dla obcokrajowców, zezwoleń na pobyt, pracę, kontrola odcisków palców, itp. Oczywiście musimy wychwycić osoby nielegalnie próbujące dostać się do naszej ojczyzny, powstrzymać przemytników, terrorystów, czy też szpiegów obcych państw.

„Papers, Please” zdobyło uznanie zarówno graczy, jak i krytyków. Średnia ocen w agregatorze MetaCritic waha się w okolicach 90%, w zależności od platformy i to zarówno od recenzentów, jak i graczy. Tytuł zdobył też liczne nagrody na festiwalach gier indie, BAFTA, oraz od takich redakcji jak The New Yorker, Forbes, Wired, Ars Techinca czy PC World. Jeśli jakimś cudem jeszcze o grze nie słyszeliście, lub nie mieliście okazji jej sprawdzić, gorąco polecam. Tytuł dostępny jest na PC, Mac, Linux, PS Vita, iOS i Android.

// screenshoty ze sklepów Steam oraz GOG

Civilization Revolution 2 #01

Sid Meier’s Civilization Revolution 2

2 lipca 2014

Siedem lat temu ukazał się sequel jednej z najpopularniejszych gier strategicznych na platformy mobilne – Civilization Revolution 2. Firmowany nazwiskiem legendy gamedevu Sida Meiera spin-off głównej serii pozwalał wgrać Cywilizację do telefonu, schować do kieszeni i zagrać gdzie tylko przyjdzie nam na to ochota (także tam, gdzie zwykle gra się na telefonie). Druga część nie wnosi specjalnie nic nowego w stosunku do pierwszej odsłony. Oferuje grafikę 3D, poprawia animację jednostek, dodaje nowe budynki, cuda świata, liderów i strony konfliktu, a także scenariusze pozwalające odegrać rolę w historycznych wydarzeniach i bitwach. A jednak gra została bardzo ciepło przyjęta na rynku i to pomimo faktu, iż sam twórca serii nie brał zbytnio udziału w powstawaniu serii Civilization Revolution.

Gra jest produktem typu premium, zatem przy zakupie ponosimy jednorazową opłatę (obecnie w promocji gra kosztuje tyle co jedno dobre piwo). Co prawda nie ma możliwości darmowego wypróbowania tego tytułu, ale za to od razu cieszymy się pełną wersją bez reklam, bez mikrotransakcji, bez czekania gdy minie odliczanie pozwalające wykonać jakąś akcję. W moim odczuciu od premiery przez kolejne ponad 4 lata była to najlepsza strategia, w jaką można było zagrać na telefonie. Dopiero w październiku 2018 roku Aspyr Media wydało port Cywilizacji VI działający także na iPhone’ach. Jeśli wasze urządzenie nie wspiera szóstki, bądź też cena za nią wyda się zbyt wygórowana, gorące polecam Civilization Revolution 2. Starzy wyjadacze znający serię od najstarszych części docenią możliwość rozpoczęcia gry w każdym miejscu i przerwania w dowolnym momencie. Dla nowych graczy może być to doskonały moment na zapoznanie się z Cywilizacją. Nieco uproszczona rozgrywka, mniej jednostek, budynków, czy mniejsze zróżnicowanie frakcji będzie tu działało na plus. Ze swojego doświadczenia pamiętam, że odpalając po dłuższej przerwie z serią jedną z ostatnich pełnych odsłon (bodajże piątkę) czułem się dość zagubiony ogromem opcji i możliwości.

Tylko uważajcie gdzie gracie. Zbyt długie przesiadywanie w miejscu odosobnienia nie jest zdrowe a o syndrom jeszcze jednej tury jest tu (jak w przypadku każdej Cywilizacji z resztą) niezwykle łatwo.

// screenshoty własne z wersji na iPada