Archiwa tagu: 2013

Steam OS #00

Steam OS

13 grudnia 2013

10 lat temu Valve Software wystąpił z ideą popularyzacji grania na Linuksie. Tego dnia zaprezentowano Steam OS w wersji 1.0, bazujący na Debianie system operacyjny stworzony z myślą o platformie Steam Machines – komputerów PC małych rozmiarów oferowanych w sklepie Valve we współpracy z producentami sprzętu takimi jak np. Alienware, Gigabyte czy Zotac. Steam OS miał być odpowiedzią na Windowsa 8, którego Gabe Newell nazwał katastrofą dla całego środowiska PC. Oczywiście system udostępniono też do ściągnięcia za darmo, a więc każdy mógł zainstalować tę dystrybucję na swoim komputerze.

Steam Machines długo nie przetrwały. Oferowano je niecałe trzy lata i w 2018 roku permanentnie zniknęły ze sklepu. Steam OS jednak nadal był rozwijany i w 2021 przeszedł małą rewolucję. Wersja 3.0 została oparta o dystrybucję Arch Linux, zaimplementowano narzędzie Proton umożliwiające uruchamianie windowsowych gier pod Linuxem a przede wszystkim Valve zaprezentował duchowego spadkobiercę Steam Machines, czyli handheld Steam Deck, który został bardzo ciepło przyjęty przez graczy i stał się czymś w rodzaju wyznacznika specyfikacji low-end PC, dla której twórcy starają się optymalizować swoje gry.

Gran Turismo 6 #00

Gran Turismo 6

6 grudnia 2013

Okrągłe 10 lat temu otrzymaliśmy od studia Polyphony Digital szóstą część serii wyścigów Gran Turismo. Gra ukazała się wyłącznie na konsolę PlayStation 3, co było dość zaskakującym posunięciem z uwagi na to, iż nastąpiło to już po premierze PS4. Twórcy tłumaczyli się, że wciąż widzieli potencjał w poprzedniej generacji, jednak w mojej opinii był to zmarnowany potencjał. Siódma generacja konsol wtedy już #nikogo i mimo bardzo dobrych ocen w branżowych mediach, kilku nagród dla najlepszych wyścigów roku, a także krótkotrwałego wzrostu sprzedaży PlayStation 3 po premierze gry, Gran Turismo 6 to najgorzej sprzedająca się główna odsłona serii, plasująca się nawet za Gran Turismo 5 Prologue.

// screenshoty z oficjalnych stron Gran Turismo oraz PlayStation

Xbox One Logo

Xbox One

22 listopada 2013

Rozpisałem się już w dzisiejszym porannym wpisie, więc tym razem będzie krótko. Także z tego powodu, że nie bardzo mam o czym się opowiadać. Drugiego z dzisiejszych jubilatów nigdy nie miałem i po ośmiu latach spędzonych z konsolą Microsoftu wróciłem do PlayStation. Mój brat został w obozie „zielonych” i to dzięki niemu miałem okazję choć trochę się z nią zapoznać.

10 lat temu miała miejsce premiera trzeciego Xboxa, przekornie nazwanego Xbox One. O ile przez cały okres trwania siódmej generacji konsol Microsoft wygrywał z Sony pod względem liczby sprzedanych konsol, by dopiero w samej końcówce stracić prowadzenie i ostatecznie przegrać kilkoma procentami różnicy, o tyle Xbox One od samego początku sprzedawał się wyraźnie gorzej i według dostępnych na dziś statystyk na każdą konsolę Microsoftu użytkownicy kupili nieco ponad dwie konsole Sony. PlayStation 4 może jeszcze nieznacznie poprawić ten wynik, bo oficjalnie nie zakończono jeszcze produkcji urządzeń. Microsoft natomiast, wraz z premierą Xboxów Series S i X, z dnia na dzień porzucił wsparcie dla One.

// zdjęcia sprzętu z domeny publicznej oraz sklepów internetowych

PlayStation 4 #00

PlayStation 4

15 listopada 2013

Tę informację z pewnością przeczytacie dziś wszędzie, zatem nie będę się zbytnio rozpisywał. 10 lat temu zadebiutowało PlayStation 4. Ja PS4 sprawiłem sobie dwa lata później i do tej pory jest moim głównym sprzętem do grania. Jest to moja druga stacjonarna (a czwarta w ogóle) konsola od Sony. A Wy? Znaleźliście się wśród blisko 120 milionów nabywców PlayStation 4?

// zdjęcia ze sklepów internetowych i z domeny publicznej

Oceanhorn: Monster of Uncharted Seas #00

Oceanhorn: Monster of Uncharted Seas

14 listopada 2013

10 lat temu ukazała się „Zelda na komórki”, czyli Oceanhorn: Monster of Uncharted Seas. Produkcja niezależnego fińskiego studia Cornfox & Bros. to przygodowa gra akcji, która rozgrywką do złudzenia przypomina The Wind Waker czy A Link to the Past. Początkowo tytuł ukazał się wyłącznie w AppStorze na iPhone’y i iPady, ale sukces sprzedażowy jaki odniósł spowodował, że twórcy wydali wkrótce wersje na: PC, Androida, PS Vitę, PS4, Xbox One i ostatecznie także na Switcha. Wartym odnotowania jest fakt, że muzykę do Oceanhorn współtworzyli dwaj japońscy kompozytorzy związani ze Square: Kenji Ito (serie Mana i SaGa) oraz Nobuo Uematsu (Final Fantasy).

// screenshoty ze sklepów online i oficjalnych profilów Oceanhorn w mediach społecznościowych

Path of Exile #00

Path of Exile

23 października 2013

10 lat temu ukazał się Path of Exile autorstwa nowozelandzkiego studia Grinding Gear Games. Hack 'n slash wydany w modelu free-to-play, garściami czerpiący inspiracje z serii Diablo, zwłaszcza z jej drugiej części. Path of Exile stał się szczególnie popularny wśród fanów sagi Blizzarda niezadowolonych ze zmian wprowadzonych w trzeciej odsłonie gry. Podział wydaje się trwać nadal. Po chwilowej fascynacji Diablo 4 tuż po premierze, krytyczne głosy znów zaczęły spływać w kierunku twórców, tym bardziej, że zbiegło się to z prezentacją gamelplay’u Path of Exile 2. Mnie jednak produkcja Grinding Gear Games nie przekonała. Pomimo dwóch prób podejść, pozostałem wierny Diablo – grze, która sprawiła, że RPGi stały się moim ulubionym gatunkiem.

// screenshoty ze sklepu Steam

The Wolf Among Us #00

The Wolf Among Us

11 października 2013

To już 10 lat, kiedy na półki cyfrowych sklepów trafił The Wolf Among Us, gra przygodowa osadzona w świecie wymyślonym przez Billa Willinghama – autora serii komiksów Baśnie (ang. Fables). Odnoszę wrażenia, że to dzięki „Wilkowi Wśród Nas”, a także wydanemu rok wcześniej The Walking Dead, o Telltale Games usłyszał cały świat a nie tylko miłośnicy gatunku. Sukces tych dwóch tytułów pozwolił firmie pozyskać licencje takich franczyz jak: Gra o Tron, Batman, Minecraft czy też Strażnicy Galaktyki.

O tego typu grach zwykłem mówić „nowoczesne przygodówki”. Garściami czerpią z klasycznych point and clicków, które były u szczytu popularności w latach 90-tych. W obu przypadkach najważniejszym elementem jest narracja i opowiadania historia. Jednak dziś zamiast łamigłówek wymagających ruszenia szarymi komórkami, przeważającym motywem są zręcznościowe „quick time eventy” mające wpływ na to jak potoczy się fabuła.

// screenshoty ze sklepów cyfrowych oraz z oficjalnej strony Telltale Games

Grand Theft Auto Online #00

Grand Theft Auto Online

1 października 2013

10 lat temu wystartowało Grand Theft Auto Online. Początkowo był to po prostu tryb multiplayer do Grand Theft Auto V (o którym wspominałem dwa tygodnie temu). Z czasem usługa rozrosła się do takich rozmiarów, że obecnie stała się motorem napędowym Rockstar Games, przynosząc firmie stały dochód z abonamentu oraz ze sprzedaży wirtualnej waluty, obecnie już na trzecią generację konsol z kolei. Co więcej, od jakiegoś czasu można w sklepach cyfrowych kupić samo GTA Online jako oddzielny produkt, bez trybu fabularnego piątki.

// screenshoty ze Steama, grafiki z oficjalnej strony Rockstar Games

Grand Theft Auto V #00

Grand Theft Auto V

17 września 2013

10 lat to z jednej strony szmat czasu. Z drugiej jednak, wydaje się jakby to było wczoraj… Dokładnie dekadę temu na naszych konsolach Xbox 360 i PlayStation 3 zagościło Grand Theft Auto V. Brałem udział w wielu dyskusjach na temat serii GTA i z tego co zauważyłem, fani dzielą się na dwa obozy: jedni wielbią czwórkę, dla innych była ona krokiem wstecz w stosunku do San Andreas i dopiero przy piątce Rockstar Games zrehabilitowało się i wydało grę, która zaspokoiła ich oczekiwania. Ja należę zdecydowanie do tych drugich. Swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi Grand Theft Auto IV dzieliłem się już przy okazji 14 rocznicy premiery.

Piątka natomiast trafiła idealnie w mój gust. Ogromna i różnorodna mapa, mnóstwo pobocznych misji i te momenty z głównego wątku, które już na zawsze zostają w pamięci gracza. Mam na myśli konkretnie dwie misje: „Marriage Counseling” w której przy użyciu pickupa demolujemy dom zbudowany na wzgórzach oraz „By the Book”, gdzie musimy wydobyć informacje od więźnia torturując go w najrozmaitszy sposób. Szczerze przyznam, że żaden z takich fragmentów czwórki nie utkwił mi w pamięci. Poza tym, wprowadzenie trzech bohaterów, zamiast jednego protagonisty, był w moim guście totalnym strzałem w dziesiątkę. Możliwość przełączania postaci w dowolnym momencie plus trzy, jakże odmienne, historie bohaterów to dla mnie jeden z największych atutów dzisiejszego jubilata.

Dziś Grand Theft Auto V to przede wszystkim GTA Online, na którym Rockstar trzepie niesamowitą kasiorę sprzedając wirtualną walutę. Tryb multiplayer, kiedyś będący jedynie dodatkiem (zadebiutował 2 tygodnie po premierze), dziś jest dostępny jako oddzielny produkt w sklepach Sony i Microsoft na najnowszą generację konsol. Złośliwi gracze wypominają Rockstar Games, że zamiast zrobić coś nowego i wydać wreszcie szóstą część GTA, nic tylko odgrzewają kotleta na trzecią już generację konsol z kolei. Z jednej strony mają rację, ale z drugiej… kiedyś Todd Howard z Bethesdy wypowiedział znamienne słowa odnośnie Skyrima: „Jeśli chcecie, byśmy przestali wydawać porty na kolejne sprzęty, przestańcie je kupować”. I te słowa idealnie pasują do GTA V.

// screenshoty ze Steama, grafiki z oficjalnej strony Rockstar Games

Splinter Cell: Blacklist #00

Tom Clancy’s Splinter Cell: Blacklist

20 sierpnia 2013

Dekadę temu ukazał się Splinter Cell: Blacklist, szósta i jak do tej pory ostatnia część serii skradanek Ubisoftu. W grze ponownie wcielamy się w agenta Sama Fishera, który staje na czele brygady zwanej Czwartym Eszelonem. Naszym zadaniem będzie zidentyfikowanie i powstrzymanie grupy terrorystów określającej się mianem Inżynierów, którzy zagrozili Stanom Zjednoczonym serią ataków, jeśli te nie wycofają wszystkich swoich wojsk przebywających na zagranicznych misjach.

Blacklist to pierwsza gra studia Ubisoft Toronto i jednocześnie pierwsza odsłona Splinter Cell, w której głównemu bohaterowi głosu nie udzielał weteran serii – aktor Michael Ironside. Gra została wydana najpierw na PC, Xbox 360 i PlayStation 3 a nieco później także na Wii U. Spotkała się z pozytywnym przyjęciem, jednak Ubisoft uznał ją jako porażkę, gdyż dwa miliony sprzedanych kopii to wynik zdecydowanie poniżej pierwotnych oczekiwań. I być może dlatego na kolejne przygdy Sama Fishera czekamy już 10 lat.

// screenshoty ze sklepów Ubisoft i Steam