28 czerwca 2000
25 lat temu, po wielu miesiącach oczekiwania, fani wreszcie otrzymali kontynuację, ośmielę się stwierdzić, najpopularniejszego hack ‘n slasha w historii – Diablo. Działo się to w zamierzchłych czasach, kiedy Blizzard był synonimem najwyższej jakości i wypuszczał gry rzadko, ale za to dopięte na ostatni guzik. Premiery niejednokrotnie przekładano na dalszy termin, bo wewnętrzną dewizą studia było “it’ll be ready when it’s ready”.
Oczywiście, tuż po premierze Diablo II pojawiły się głosy malkontentów, recenzje w prasie też nie były jednoznacznie pozytywne. Ale mnie to nie przeszkadzało. Otrzymałem dokładnie to, czego chciałem. Więcej klas postaci do wyboru, więcej potworów do pokonania, więcej przedmiotów do zebrania i przede wszystkim, więcej światów do odwiedzenia. Bigger, better, more badass! Po latach to właśnie dwójka uchodzi za to właściwe, najbardziej klimatyczne Diablo. A dzięki niedawnemu remasterowi możemy ją ogrywać również na współczesnych sprzętach.
// screenshoty ze strony Blizzarda