Archiwa tagu: PlayStation

CTR: Crash Team Racing #00

CTR: Crash Team Racing

19 października 1999

Odnoszę wrażenie, że wielu deweloperów próbowało stworzyć hit na miarę serii Super Mario Kart. Jednym wychodziło to lepiej, innym gorzej, ale nikomu nie udało się przebić oryginału. Do bardziej udanych adaptacji należy CTR: Crash Team Racing, który ukazał się dokładnie 25 lat temu. CTR to wyścigowy spin-off popularnej serii platformówek od Naughty Dog, gdzie głównym bohaterem jest jamraj pręgowany o imieniu Crash Bandicoot. Podobnie jak w pierwowzorze od Nintendo, celem gry jest wygranie wyścigów, w trakcie których możemy korzystać z różnych power-upów, takich jak rakiety, bomby czy nitro. Crash Team Racing wyróżnia się dynamiczną rozgrywką, barwnymi trasami oraz oferuje tryb przygody, gdzie gracze muszą pokonać różnych bossów, a także rozgrywkę wieloosobową na podzielonym ekranie.

// screenshoty własne

FIFA 2005 #00

FIFA 2005

12 października 2004*

O piłkach nożnych wspominam na blogu stosunkowo rzadko. Między innymi dlatego, że biorąc pod uwagę 30-letnie historie serii FIFA i PES a także fakt, że wychodzą praktycznie co roku na jesień, to w okresie wrzesień/październik jakaś rocznica przypada niemal codziennie. Tym razem nadarza się okazja, której nie wypada pominąć. 20 lat temu miała miejsce premiera gry FIFA 2005, ostatniego licencjonowanego tytułu na PlayStation. Tym samym zakończyła się trwająca niemal 10 lat historia pierwszej konsoli Sony. Z dzisiejszego punktu widzenia to dość krótki okres. PlayStation 4 niebawem będzie obchodzić jedenaste urodziny a póki co nie zanosi się, by twórcy całkowicie zrezygnowali z wydawania gier na tę platformę.

*data dotyczy wersji na PSX, posiadacze innych platform otrzymali grę kilka dni wcześniej

// screenshoty własne

Tony Hawk's Pro Skater #00

Tony Hawk’s Pro Skater

29 września 1999

Wrzesień, a zwłaszcza jego końcówka, obfituje w rocznice głośnych hitów, które dały początek niezapomnianym seriom gier. Dopiero co wspominałem o takich tytułach jak: Destiny, Larry, Fable, Dawn of War, Elite, Disciples czy Homeworld. Na sam koniec miesiąca przypada 25-lecie premiery (rzadko używam tego określenia, ale w tym przypadku jest ono jak najbardziej na miejscu) kultowej gry deskorolkowej, firmowanej nazwiskiem legendy tego sportu: Tony Hawk’s Pro Skater.

Tytuł stworzony przez Neversoft i wydany przez Activision pozwala wcielić się w profesjonalnych skaterów, zabrać deskę pod pachę i udać się na miasto by sadzić rozmaite triki w skateparku, na ulicy a nawet w szkole. Za wykonywane kickflipy, ollie, slide’y i graby zbieramy punkty, oraz wykonujemy zadania, dzięki którym możemy odblokować nowe poziomy, postacie a przede wszystkim rozwijać umiejętności naszego zawodnika. Całości dopełnia genialny, wciskający w fotel soundtrack, który według różnych źródeł przyczynił się do popularyzacji punk rocka wśród ówczesnych nastolatków.

// screenshoty z materiałów prasowych na targi E3

Legacy of Kain: Soul Reaver #00

Legacy of Kain: Soul Reaver

16 sierpnia 1999

Ćwierć wieku temu posiadacze konsol PlayStation otrzymali od studia Crystal Dynamics przygodową grę akcji Legacy of Kain – Soul Reaver. Był to sequel dziejącego się 1500 lat wcześniej Blood Omen: Legacy of Kain i kontynuował historię konfliktu między wampirami a ich wrogami. Gracz wcielał się w widmo Raziela, bohatera pierwszej części, który został stracony przez swojego mistrza, Kaina. Raziel został następnie wskrzeszony przez Dawnego Boga jako żniwiarz dusz (stąd podtytuł „Soul Reaver”) i wyruszył na misję zemsty przeciwko Kainowi. Jego zdolność do poruszania się między światem materialnym i duchowym oraz absorpcji dusz dawała graczom unikalne możliwości rozgrywki. Tytuł został bardzo ciepło przyjęty przez graczy i branżową prasę. Wyróżniał się w tamtym czasie świetnym designem poziomów, wciągającą fabułą oraz nowatorskimi mechanikami gry, a także mrocznym, gotyckim klimatem. Zarzucano mu jednak prostą i powtarzalną rozgrywkę oraz kontrowersyjne zakończenie. W późniejszym czasie Soul Reaver ukazał się także na PC-tach oraz na Dreamcaście.

// screenshoty ze Steama i GOGa

Syphon Filter #00

Syphon Filter

12 sierpnia 1999

25 lat temu posiadacze konsol PlayStation otrzymali od 989 Studios skradankę Syphon Filter. W grze wcielamy się w Gabriela Logana, agenta specjalnego rządu USA, który musi powstrzymać terrorystów grożących użyciem broni biologicznej pod postacią wirusa znanego jako Syphon Filter. Tytuł łączy elementy trzecioosobowych strzelanek i skradania, oferując różnorodne misje w lokacjach na całym świecie. Syphon Filter wyróżniał się w swoim czasie nowatorskim systemem celowania oraz rozbudowaną fabułą. Mimo sporych problemów w trakcie produkcji, gróźb skasowania projektu, ostatecznie ukazał się i zyskał uznanie zarówno wśród graczy, jak i krytyków, a także dał początek serii liczącej sześć części.

// screenshoty z serwisów MobyGames, IMDb i Gaming History 101

Dino Crisis #00

Dino Crisis

1 lipca 1999

Przedwczoraj zapytałem Was jaka seria gier przychodzi Wam na myśl, jeśli mówimy o gatunku survival-horror. Mareczek co prawda przyciął trochę zasięgi, bo spodziewałem się większej ilości odpowiedzi, ale zgodnie z moimi oczekiwaniami, pojawiły się: Resident Evil, Silent Hill i Alone in the Dark. A pytanie zadałem w jednym konkretnym celu: chciałem sprawdzić, czy ktokolwiek pamięta jeszcze o bardzo popularnej na przełomie lat 90 i 00 serii od Capcomu. Japończycy mieli wówczas w swym horrorowym portfolio nie tylko gry spod szyldu Resident Evil. Drugą franczyzą, która doczekała się trzech odsłon i spin-offu przeznaczonego na pistolet świetlny oraz sprzedała się w ponad 4 milionach egzemplarzy jest Dino Crisis.

Pierwsza część zadebiutowała dokładnie 25 lat temu. Przez złośliwych, z uwagi na podobieństwo w sposobie rozgrywki i sterowania postacią, została od razu ochrzczona mianem Residenta z dinozaurami. I tylko zombie podmieniono na prehistoryczne gady. Z resztą za Dino Crisis odpowiedzialny był także ten sam zespół deweloperów z Shinji Mikami na czele.

Gracz wciela się w postać Reginy, agentki specjalnej, która wraz z drużyną zostaje wysłana na odległą wyspę, aby zbadać tajemnicze laboratorium. Po dotarciu na miejsce pod osłoną nocy, szybko przekonują się, że eksperymenty genetyczne prowadzone przez światowej sławy naukowca dr. Edwarda Kirka, wymknęły się spod kontroli. Wyspa została opanowane przez dinozaury a jeden z członków zespołu po nieudanym lądowaniu w środku dżungli zostaje pożarty przez tyranozaura. Pozostała trójka agentów przystępuje do misji nieświadoma straty kompana.

// screenshoty z dawnych materiałów prasowych

Driver #00

Driver

25 czerwca 1999

Kilka dni temu świętowaliśmy 20-lecie Driv3ra, zaś dziś mija ćwierć wieku od premiery pierwszej części serii od studia Reflections Interactive. Sporo grałem w tę odsłonę, zdecydowanie więcej niż w jakiegokolwiek innego Drivera. Było to jednak dawno temu i z pewnością większość wspomnień z czasem się zatarła a inne z pewnością pamiętam zupełnie inaczej niż miały miejsce w rzeczywistości.

Driver pojawił się w moim życiu zupełnie znienacka. Nie wyczekiwałem go, nie pamiętam, bym śledził jakiekolwiek zapowiedzi. Zagrywałem się wówczas w pierwsze Grand Theft Auto i możliwość jazdy po mieście, wykonywania zleceń, czy też pościgów z policją, ale w pełnym trójwymiarze wydawała się czymś z bliżej nieokreślonej przyszłości. Aż tu nagle, nie pamiętam już skąd, w moje ręce trafiła płytka z „Kierowcą”. Przepadliśmy wraz z bratem na kilka tygodni, bo o ile dobrze pamiętam, były wtedy jakieś wakacje czy ferie. Gra była momentami trudna i bardzo wymagająca, niektóre misje powtarzaliśmy po kilkanaście, albo i kilkadziesiąt razy. Zabrakło też oczywiście strzelania, a przede wszystkim możliwości opuszczenia i zmiany pojazdu w dowolnym momencie. Na to musieliśmy poczekać dopiero do premiery GTA 3, które mogło wykorzystać moc PlayStation 2. Jednak mimo tych uniedogodnień, frajda z grania w Drivera była niesamowita.

Pierwsze gry 3D mają niestety to do siebie, że nie zestarzały się najlepiej. Miałem nawet pomysł przygotowując się do tego wpisu, by wyciągnąć z szafy starego, poczciwego szaraka, wrzucić płytkę z Driverem i odświeżyć sobie ten tytuł. Jednak ostatecznie zdecydowałem się nie psuć sobie wspomnień, bo te na zawsze pozostaną w rozdzielczości Ultra HD.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Ape Escape #00

Ape Escape

23 czerwca 1999

Ćwierć wieku temu narodziła się seria platformówek 3D Ape Escape. W pierwszej części wcielaliśmy się w chłopca o imieniu Spike, który podróżując przez różne epoki historyczne, stanął przed zadaniem wyłapania zbuntowanych małp. Uprzednio, tytułowe małpy weszły w posiadanie wehikułu czasu i udały się w przeszłość w celu zmiany historii w ten sposób, by to one rządziły światem. Ape Escape to pierwsza gra na PlayStation, którą zaprojektowano wokół dwóch analogowych gałek. W związku z czym, do jej uruchomienia niezbędny był kontroler Dual Analog lub DualShock.

// screenshoty z serwisu GameFAQs

Star Wars: Episode I - The Phantom Menace #00

Star Wars: Episode I – The Phantom Menace

19 maja 1999

Drugą z gier, które towarzyszyły premierze pierwszego epizodu Gwiezdnych Wojen była przygodowa gra akcji o tytule dokładnie takim samym jak film. Gracz kieruje w niej losami bohaterów wielkoekranowego dzieła George’a Lucasa. W zależności od poziomu sterując Qui-Gon Jinnem, Obi-Wan Kenobim, królową Amidalą, czy kapitanem Panaką, wykonuje questy, rozwiązuje zagadki i walczy z wrogami – także przy użyciu miecza świetlnego. Fabuła gry i przedstawione wydarzenia pokrywają się z tymi, znanymi z filmu, ale oczywiście niektóre wątki rozwinięto oraz dodano nowe zadania poboczne.

Dodam jeszcze, że jak zwykle miałem problem z ustaleniem dokładnych dat premier obu tytułów. Jedyne, czego jestem pewien w przypadku „Mrocznego Widma” to premiera filmowa, która miała miejsce 19 maja 1999 (z przedpremierowym pokazem 3 dni wcześniej w Los Angeles). Jeśli chodzi o gry, różne źródła podają różne daty mieszczące się mniej więcej w okresie +/- 2 dni od premiery filmu.

// screenshoty z serwisów MobyGames oraz IMDB

Magic Carpet #00

Magic Carpet

6 maja 1994

30 lat temu ukazał się (poprawcie mnie, jeśli się mylę) pierwszy i nie licząc sequelu jedyny „symulator” latającego dywanu. Gra powstała dzięki studiu Bullfrog a została wydana przez Electronic Arts najpierw na komputery PC a następnie na konsole Sony PlayStation i Sega Saturn. Planowano też porty na Atari Jaguar oraz 3DO, ale te z nieujawnionych przyczyn zostały anulowane i nigdy się nie ukazały. Dzięki okularom 3D, w starej poczciwej technologii anaglifu – jedno szkło czerwone, drugie niebieskie, gra pozwalała poczuć prawdziwą głębię trzeciego wymiaru. A gdyby to komuś nie wystarczyło, twórcy zaimplementowali obsługę hełmów wirtualnej rzeczywistości VFX-1.

Magic Carpet to tytuł, w który zawsze chciałem zagrać, ale nigdy nie miałem okazji. Przeczytałem o nim w którymś numerze Top Secreta albo Secret Service, i jako ówczesny fan symulatorów lotniczych strasznie się na niego napaliłem, chcąc spróbować gry w podobnym klimacie, ale nieco odmiennej od realistycznych symulacji wojskowych samolotów. Niestety, żaden ze znajomych z podwórka ani ze szkoły go nie posiadał i nie dane mi było spróbować. Dziś co prawda gra jest dostępna za grosze na GOGu, ale patrząc na screeny nie wygląda na to, żeby dobrze się zestarzała.

// screenshoty ze sklepu GOG