Archiwa tagu: RPG

Icewind Dale #00

Icewind Dale

30 czerwca 2000

Dziś (a według części źródeł wczoraj) minęło 25 lat od premiery Icewind Dale, kolejnego RPGa od Black Isle Studios opartego na zasadach Advanced Dungeons & Dragons i osadzonego w świecie Forgotten Realms. Tym razem gracz dowodzi sześcioosobową drużyną poszukiwaczy przygód na północnych, skutych lodem rubieżach Doliny Lodowego Wichru, by stawić czoła pradawnemu złu zagrażającemu całemu regionowi. Podobnie jak Baldur’s Gate i Planescape: Torment, poprzednie tytuły dewelopera, Icewind Dale również wykorzystuje silnik Infinity Engine, ale koncentruje się bardziej na walce i eksploracji niż na rozbudowanej fabule, dialogach, czy też relacjach między postaciami. Oprawa graficzna wyróżnia się ręcznie rysowanymi tłami przedstawiającymi lodowe pustkowia, ruiny i lochy, zaś skomponowana przez Jeremy’ego Soule’a muzyka nadaje całości nastrojowy klimat epickiej przygody.

// screenshoty ze sklepu GOG

Diablo II #00

Diablo II

28 czerwca 2000

25 lat temu, po wielu miesiącach oczekiwania, fani wreszcie otrzymali kontynuację, ośmielę się stwierdzić, najpopularniejszego hack ‘n slasha w historii – Diablo. Działo się to w zamierzchłych czasach, kiedy Blizzard był synonimem najwyższej jakości i wypuszczał gry rzadko, ale za to dopięte na ostatni guzik. Premiery niejednokrotnie przekładano na dalszy termin, bo wewnętrzną dewizą studia było “it’ll be ready when it’s ready”.

Oczywiście, tuż po premierze Diablo II pojawiły się głosy malkontentów, recenzje w prasie też nie były jednoznacznie pozytywne. Ale mnie to nie przeszkadzało. Otrzymałem dokładnie to, czego chciałem. Więcej klas postaci do wyboru, więcej potworów do pokonania, więcej przedmiotów do zebrania i przede wszystkim, więcej światów do odwiedzenia. Bigger, better, more badass! Po latach to właśnie dwójka uchodzi za to właściwe, najbardziej klimatyczne Diablo. A dzięki niedawnemu remasterowi możemy ją ogrywać również na współczesnych sprzętach.

// screenshoty ze strony Blizzarda

Deus Ex #00

Deus Ex

22 czerwca 2000

Ćwierć wieku temu ukazał się Deus Ex, przełomowy akcyjny RPG opracowany przez studio Ion Storm pod kierownictwem Warrena Spectora. Tytuł osadzono w mrocznej, cyberpunkowej przyszłości, gdzie świat pogrążony jest w chaosie. Ludzkość zmaga się z epidemią nanowirusa, przestępczością i kryzysami społecznymi a tajne organizacje manipulują wydarzeniami na globalną skalę. Gracz wciela się w JC Dentona, agenta organizacji UNATCO, wyposażonego w nowoczesne ulepszenia nanotechnologiczne, który z czasem zaczyna kwestionować lojalność wobec przełożonych i odkrywa sieć powiązań między rządami, megakorporacjami i grupami spiskowymi.

Rozgrywka łączy elementy strzelanki pierwszoosobowej, skradanki i gry fabularnej. Gracz ma dużą swobodę w podejmowaniu decyzji i sposobie rozwiązywania zadań – można eliminować wrogów siłą, skradać się, by niezauważenie dotrzeć do celu lub wykorzystywać umiejętności techniczne, jak hakowanie czy otwieranie zamków. System rozwoju postaci pozwala na dostosowywanie JC do preferowanego stylu gry, a wybory fabularne wpływają na przebieg historii i jej zakończenie. Deus Ex wyróżnia się głęboką, wielowątkową narracją, nieliniowością i atmosferą cyberpunkowego thrillera politycznego. Gra zdobyła liczne nagrody i uznanie krytyków, stając się jednym z kamieni milowych w historii gier komputerowych.

// screenshoty ze sklepów GOG i Steam

Vampire: The Masquerade – Redemption #00

Vampire: The Masquerade – Redemption

7 czerwca 2000

Ćwierć wieku temu miała miejsce premiera Vampire: The Masquerade – Redemption, trzecioosobowej gry fabularnej opartej na książkowym systemie RPG i osadzonej w uniwersum Świata Mroku. Gracz wciela się w Christofa Romualda, krzyżowca z XII wieku, który po śmiertelnym zranieniu zostaje przemieniony w wampira klanu Brujah. Rozgrywka toczy się najpierw w średniowiecznej Pradze i Wiedniu, a następnie – po przebudzeniu Christofa ze snu trwającego kilkaset lat – w XX-wiecznym Londynie i Nowym Jorku.

Tytuł łączy elementy gry akcji z klasycznym RPG. Gracz steruje drużyną wampirów, rozwijając ich umiejętności, zdobywając nowe moce (dyscypliny) i prowadząc walkę w czasie rzeczywistym. Centralnym motywem jest konflikt wewnętrzny bohatera między utrzymaniem człowieczeństwa a uleganiem żądzom bestii. Vampire: The Masquerade – Redemption wyróżnia się mrocznym klimatem, głębokim lore oraz unikalnym połączeniem średniowiecznego horroru z cyberpunkową nowoczesnością.

// screenshoty ze sklepu GOG

Final Fantasy III #00

Final Fantasy III

27 kwietnia 1990

35 lat temu w japońskich sklepach z grami pojawiło się Final Fantasy III. Trzecia część jednego z najpopularniejszych jRPGów opowiada historię czwórki osieroconych bohaterów, którzy zostają wybrani przez Kryształ Światła do przywrócenia równowagi światu zagrożonemu przez siły ciemności. Przemierzają oni różnorodne lokacje, odkrywają sekrety starożytnej cywilizacji i walczą z potężnymi wrogami. Nowością w tej odsłonie był tzw. „job system”, pozwalający graczom na zmianę klas postaci w trakcie rozgrywki. Gra wyróżnia się rozbudowaną mechaniką walki turowej, rozwojem postaci opartym na profesjach oraz bogatym światem fantasy. Oryginał nigdy nie był dostępny poza swoją ojczyzną, a zachodni gracze poznali go dopiero dzięki późniejszym remasterom i remake’om. Co więcej, gra, która ukazała się pod tym tytułem w USA w 1994 roku na SNESie, to tak naprawdę przetłumaczone na angielski Final Fantasy VI.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Pillars of Eternity #00

Pillars of Eternity

26 marca 2015

Dokładnie dziesięć lat temu mogliśmy zacząć podziwiać efekt założonej 2,5 roku wcześniej akcji na Kickstarterze, która w tamtym czasie stała się najbardziej udaną zbiórką społecznościową w kategorii gier wideo. Borykający się z dużymi problemami Obsidian Entertainment zdecydował się na taką formę finansowania, aby zdobyć środki na dokończenie wcześniej przerwanego projektu, który miał zadecydować o być albo nie być kalifornijskiego studia. Mimo sceptycznych nastrojów części załogi, zbiórka okazała się ogromnym sukcesem, osiągając założony próg $1,1 mln w niecałe 24h i ostatecznie przekraczając go niemal czterokrotnie.

W efekcie otrzymaliśmy klasycznego cRPGa osadzonego w świecie fantasy, inspirowanego klasykami gatunku, takimi jak Baldur’s Gate, czy Planescape: Torment, z bogatą fabułą, rozbudowanym systemem tworzenia postaci i taktycznymi walkami w czasie rzeczywistym z aktywną pauzą. Gracz wciela się w tzw. Widzącego (Watcher) – postać obdarzoną zdolnością widzenia dusz i ich przeszłych wcieleń. Podczas podróży odkrywa tajemnice własnych mocy a prowadzona przez niego drużyna musi rozwikłać zagadkę „pustozrodzonych” (Hollowborn), dzieci rodzących się bez dusz – plagę, z którą zmaga się świat gry, Eora.

// screenshoty z oficjalnej strony Obisidian oraz ze sklepu GOG

Bloodborne #00

Bloodborne

24 marca 2015

Jeśli miałbym wskazać jedną grę z mojej kupki wstydu, której najbardziej żałuję, że jeszcze nie ograłem, to jest duża szansa, że byłby to obchodzący dziś 10-te urodziny Bloodborne. Dla wielu gra-legenda i najlepszy tytuł na PlayStation 4, a remaster i wersja na PC są wyczekiwane nie mniej, niż zapowiedź Half-Life’a 3. Nic więcej mądrego o grze Hidetaki Miyazaki’ego nie napiszę, poza tym, że z jednej strony bardzo chciałbym w nią zagrać, poznać podobno genialną historię, a jednak z drugiej strony nieco się jej obawiam. Nigdy na poważnie nie zabrałem się za żadnego soulslike’a, ale mam wszelkie przesłanki by sądzić, że nie są to gry dla mnie. Zbyt łatwo poddaję się, gdy coś mi nie idzie i nie czerpię przyjemności z podchodzenia do tego samego przeciwnika po raz n-ty. Fun fact: gra ukazała się w moje okrągłe (hehe 2^5) urodziny. Najlepszego!

// screenshoty ze sklepów PlayStation i Amazon

Yakuza 0 #00

Yakuza 0

12 marca 2015

Równo przed dekadą ukazała się Yakuza 0, przygodowa gra akcji stworzona przez Ryu Ga Gotoku Studio będące własnością Sega Corporation. To prequel całego cyklu niedawno przemianowanego na Like a Dragon, a jednocześnie pierwsza część serii, w jaką miałem okazję zagrać. Akcję tej odsłony osadzono w końcówce lat 80-tych XX wieku, kiedy to Japonia zmagała się ze spekulacyjną bańką rynku nieruchomości. W tych sprzyjających okolicznościach dobrze znani Kazuma Kiryu i Gorō Majima rozpoczynają swe kariery w przestępczym świecie.

Gracz eksploruje fikcyjne dzielnice Kamurocho i Sotenbori, bazujące odpowiednio na Kabukichō w Tokio i Dōtonbori w Osace. Oprócz rozbudowanej fabuły, pełnej intryg, zdrad, gangsterskich dramatów i porachunków, możemy angażować się w przeróżne aktywności poboczne takie jak: karaoke, bilard, zarządzanie klubem nocnym czy inwestowanie w nieruchomości. Główny element gry to oczywiście walki uliczne a jedna z jej największych zalet to rozbudowany dynamiczny system potyczek z możliwością zmiany stylów w czasie rzeczywistym.

// screenshoty własne

Might and Magic VIII: Day of the Destroyer #00

Might and Magic VIII: Day of the Destroyer

7 marca 2000

Ćwierć wieku temu ukazała się trzecia i zarazem ostatnia część serii Might & Magic, w jakie miałem okazję dłużej pograć – ósma odsłona RPGów ze studia New World Computing o podtytule Day of the Destroyer. Gra kontynuuje tradycję swoich poprzedników, oferując pierwszoosobową eksplorację, turową i czasową walkę oraz rozbudowany system rozwoju postaci. Akcja toczy się w krainie Jadame, gdzie tajemnicza istota zwana Niszczycielem otwiera portale do innych wymiarów, sprowadzając chaos.

W przeciwieństwie do wcześniejszych części, w Might & Magic VIII gracz wciela się w samotnego bohatera, który stopniowo rekrutuje kompanów spośród napotkanych postaci różnych ras i klas, zamiast tworzyć całą drużynę już na początku rozgrywki. Nowością jest także możliwość dołączania smoków jako grywalnych postaci. Rozgrywka koncentruje się na eksploracji, wykonywaniu zadań i walce z potworami w typowym dla serii otwartym świecie. System rozwoju postaci bazuje na awansach w klasach oraz specjalizacjach w umiejętnościach. Gra korzysta z tego samego silnika co poprzednie części, co sprawia, że mechanika i interfejs pozostały znajome dla fanów serii.

Day of the Destroyer jest często oceniany jako mniej innowacyjny niż poprzednie odsłony, ale wciąż zapewniał klasyczne RPG-owe doświadczenie, bogaty świat i charakterystyczny klimat serii.

// screenshoty ze sklepu GOG

Gothic Remake - Nyras Prologue #00

Gothic Remake – Nyras Prologue

Nie brałem nigdy wcześniej udziału w steamowym festiwalu dem Next Fest, bo zwyczajnie nie miałem sprzętu. Tym razem, dzięki ubiegłorocznemu prezentowi urodzinowemu w postaci konsoli Legion Go mogłem sprawdzić o czym w PC-towym świecie będzie głośno w najbliższym czasie. Oprócz wersji demonstracyjnej Chernobylite 2, o której już pisałem kilka dni temu, postanowiłem ograć także nadchodzący remake najbardziej polskiej (zaraz po Heroes of Might & Magic III) gry w historii.

Mowa oczywiście o Gothicu. Demo niestety nie pozwala nam wcielić się w Bezimiennego, ale zamiast niego kierujemy losem Nyrasa, przyszłego nowicjusza z Bractwa Śniącego, którego można spotkać w oryginalnej wersji gry. Ląduje on jako skazaniec w Kolonii i musi znaleźć schronienie, aby przetrwać pierwszą noc. Nie może udać się do żadnego z obozów, gdyż drogę z placu wymian zasypała skalna lawina i jej oczyszczenie ma zająć kilka dni. Nikt ze spotkanych mieszkańców, dobrze znanych z pierwowzoru: Diego, Świstak, Drax czy Ratford nie chce Nyrasowi bezinteresownie udzielić schronienia a na domiar złego, w okolicy grasuje cieniostwór.

Demo można ukończyć w godzinę choć momentami nie jest łatwo. W czasie walki widać, że kierujemy losem żółtodzioba, którego początkowym celem będzie wyłącznie nie dać się zabić. Chwila nieuwagi podczas potyczki z kretoszczurem czy ścierwojadem i możemy wczytywać ostatniego save’a. Sterowanie jest… specyficzne, podobnie z resztą jak w oryginalnym Gothicu, ale idzie się przyzwyczaić. Od strony technicznej też nie jest źle, zwłaszcza jeśli porównać do wspomnianego na początku Chernobylite’a. Na analogicznych ustawieniach gra wygląda ładniej, chodzi płynniej i co najważniejsze, ani razu nie wywaliła się do pulpitu.

Czekam!