Archiwa tagu: C64

Spy Hunter #21

Spy Hunter

11 czerwca 1983

40 lat temu w Stanach Zjednoczonych zadebiutował automat Spy Hunter wyprodukowany przez firmę Bally Midway. Gra to typowy shoot’em up, gdzie ekran porusza się z góry na dół a gracz kieruje samochodem wyposażonym w liczne bronie i przeszkadzajki, za pomocą których eliminuje wrogów. Wyraźnie widać zatem inspiracje filmami z przygodami 007 – najsłynniejszego szpiega w popkulturze. Według początkowych planów Spy Hunter miał nawet powstać pod szyldem Jamesa Bonda.

Spy Hunter sit-down arcade

Spy Hunter
automat w wersji „siedzącej”

Spy Hunter
automat w wersji „stojącej”

Po bardzo entuzjastycznym przyjęciu w salonach gier arcade (Spy Hunter w ciągu czterech miesięcy 1984 roku był najlepiej zarabiającym automatem w USA), tytuł doczekał się licznych portów na większość popularnych w latach 80-tych domowych sprzętów, z których najlepiej moim zdaniem prezentowała się wersja na NESa, aczkolwiek te z ZX Spectrum oraz C64 też mają swój urok.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Commodore 64 #01

Commodore 64

sierpień 1982

W sierpniu tego roku mija 40 lat od premiery zaprezentowanego 7 miesięcy wcześniej na targach Consumer Electronics Show w Las Vegas komputera Commodore 64. Maszyny, o której napisano chyba już wszystko, maszyny, która dla wielu z nas była tą pierwszą i dzięki której poznaliśmy świat elektronicznej rozrywki. W przeciwieństwie do kolegów atarowców mogliśmy też chodzić po pokoju, gdzie akurat pracował C64 wgrywający program z kasety magnetofonowej.

Commodore 64 - logo
  • Sercem komputera był 8-bitowy procesor MOS 6510 (w późniejszych wersjach MOS 8500) o częstotliwości taktowania 0,985 MHz (wersja PAL) lub 1,023 MHz (wersja NTSC)
  • posiadał 64 kilobajtów pamięci RAM i 20 kilobajtów ROM
  • grafikę generował VIC-II (Video Interface Chip II) potrafiący wyświetlić 16 kolorów w rozdzielczości 320×200
  • za dźwięk odpowiadał legendarny układ SID, uwielbiany przez kompozytorów muzyki do gier
  • w pamięci ROM znajdował się niskopoziomowy system operacyjny KERNAL oraz interpreter języka BASIC
  • w 1986 ukazał się graficzny system operacyjny GEOS

Przez długi czas Commodore 64 był najlepiej sprzedającym się komputerem na świecie, potwierdzonym wpisem do Księgi Rekordów Guinnessa z liczbą 12,5 mln egzemplarzy. To oficjalne dane, sam producent chwalił się znacznie wyższymi liczbami: od 17 nawet do ok. 30 milionów sztuk wyprodukowanego sprzętu. Rekord ten pobiło dopiero Raspberry Pi sprzedając się do tej pory w ponad 40 milionów egzemplarzy, aczkolwiek póki co nie doczekaliśmy się oficjalnego potwierdzenia przez guinnessowską komisję.

Commodore 64 - startup

W trakcie 11 lat produkcji ukazało się wiele wersji Commodore 64:

  • C64 (1982) – wersja premierowa, czyli popularny „chlebak”
  • Commodore MAX (1982) – mocno okrojony C64 (2kB RAMu zamiast 64kB, mniej portów rozszerzeń) przeznaczony głównie na rynek japoński
  • SX-64 (1983) – „przenośna” wersja z odpinaną klawiaturą wbudowanym monitorem 5″ i stacją dysków 5,25″
  • Educator 64 (1983) – wersja z monitorem, zaprojektowana dla amerykańskich szkół mająca zastąpić starzejące się maszyny Commodore PET
  • C64 Goldene Edition (1984) – specjalna limitowana edycja w złotym kolorze wydana w Niemczech z okazji sprzedaży miliona „chlebaków”
  • Commodore 128 (1985) – technicznie zupełnie nowa, rozbudowana (128kB pamięci, szybszy procesor, dodatkowy układ Z80) maszyna, szykowana na następcę C64, wstecznie z nim kompatybilna; większego sukcesu nie odniosła, bo konkurencja była już mocno z przodu a i Commodore lada chwila wypuściło znacznie potężniejszą Amigę 500, której koszty produkcji były porównywalne do C128
  • C64C (1987), czyli „kanciak” w obudowie przypominającej C128 lub Amigę 500; aby do nowego opakowania dopasować stary komputer, przemodelowano nieco płytę główną a część komponentów (CPU, SID, VIC-II) otrzymało nowe odświeżone wersje
  • C64 „Aldi” (1987) – budżetowa wersja przeznaczona do sprzedaży w supermarketach… Aldi (a także Quelle i Wertkauf), Commodore powróciło do obudowy „chlebaka”, aby obniżyć koszty produkcji przeprojektowano płytę główną zastępując część układów tańszymi odpowiednikami
  • C64G (1989) – ostatnia wersja „chlebaka”, wyprodukowana chyba tylko po to, by Commodore mógł pozbyć się części, jakie zalegały w magazynach po poprzednich wersjach a także po wycofaniu z rynku C64 GS (poniżej)
  • C64 Games System (1990) – zupełnie nieudana próba zrobienia (chyba przez księgowych) z C64 konsoli do gier; była to płyta główna zamknięta w plastikowej obudowie, bez klawiatury, bez możliwości podłączenia magnetofonu czy stacji dysków, jedynie z portem do wpięcia cartridge’a i joysticka
  • Commodore 65 (1990) – pierwsze egzemplarze zwane Commodore 64 DX; maszyna o imponujących jak na 8-bitowca osiągach, która nigdy nie trafiła do sprzedaży, m.in. z powodu wysokich kosztów produkcji, oraz sukcesu Amigi; powstało około 50 prototypów, które dziś mogą być określone Świętym Graalem kolekcjonerów sprzętu; gdy tylko jakiś trafia na aukcję wywołuje światowe poruszenie i osiąga cenę rzędu kilkuset tysięcy złotych

// źródła zdjęć i ewentualne licencje po kliknięciu w szczegóły obrazka

Double Dragon #01

Double Dragon

22 kwietnia 1987

35 lat temu w japońskich salonach gier zagościły maszyny arcade z Double Dragon, nową grą od Technōs Japan. Automaty szybko stały się niezwykle popularne, plasując się w czołówce najpopularniejszych tytułów tamtego roku. Według wielu źródeł Double Dragon rozpoczął złoty okres chodzonych bijatyk i dziś trudno sobie wyobrazić, jak potoczyłyby się losy tego gatunku, czy też w ogóle gier wideo, bez świętej trójcy beat’em upów: Double Dragon, Streets of Rage, oraz Final Fight. Po ogromnym sukcesie w salonach gier, Double Dragon został przeportowany niemal na wszystkie ówczesne platformy: od Atari 2600, C64 i ZX Spectrum, przez NESa, Amigę, DOS, aż po handheldy: GameBoy’a i Atari Lynx. A to i tak jakaś połowa wszystkich sprzętów, na których można zagrać w dzisiejszego jubilata.

C64 - kaseta #51
uliczna walka karate z ładną grafiką

W młodości nie bywałem zbyt częstym gościem w swojskich wozach Drzymały wypełnionych maszynami do gier. W naszym osiedlowym przybytku dzieciak z wczesnej podstawówki raczej nie miał czego szukać. Starsi „koledzy” z przyjemnością pomagali odciążyć kieszenie z nadmiaru żetonów. Z perspektywy czasu trochę tego żałuję, bo sporo ciekawych tytułów mnie ominęło, ale w Double Dragon akurat grałem na Commodore 64. Mam bardzo mgliste wspomnienia z tego okresu mojego obcowania z grami wideo, ale bijatykę od Technōs pamiętam dość dobrze, bo była jedną z moich ulubionych gier na tym sprzęcie.

// screenshoty własne z wersji na NESa