Archiwa tagu: FIFA 98

CD-Action #21 (02/1998) - okładka

CD-Action #21 (02/1998)

Luty 1998

CD-Action to obecnie najstarsze, nadal wydawane czasopismo o grach wideo. W trakcie niemal 27 lat istnienia wielokrotnie zmieniało właścicieli i swoją formułę. Początkowo jako jeden z pierwszych magazynów oferowało płytę CD dodawaną do każdego numeru (stąd nazwa). Liczba płyt rosła, z czasem CD zmieniły się w DVD. Pełne wersje dodawane do CD-Action stały się w naszym kraju sposobem na legalne budżetowe granie. Niejednokrotnie magazyn kupowało się z powodu dołączonej gry, a nie tak po prostu do poczytania. W 2018 roku zrezygnowano z dodawania nośników optycznych a zamiast tego otrzymywaliśmy zdrapkę z kodem Steam, zaś dwa lata później pismo całkowicie zostało pozbawione elektronicznych dodatków. Obecnie ukazuje się jako kwartalnik. A o czym redaktorzy pisali ćwierć wieku temu?

Podobnie jak w dotychczas wspomnianych tytułach prasowych z 1998 roku, najgorętszą pozycją numeru był Quake 2, oceniony na 9/10. Tu należy zauważyć, że CD-Action nieco spóźniło się w stosunku do konkurencji: zarówno Reset, jak i Secret Service recenzowały go w numerze styczniowym. Nie była to jedyna „dziewiątka” w numerze. Taką ocenę otrzymało jeszcze kilka tytułów, aczkolwiek w moim odczuciu większość z nich to pozycje dziś raczej zapomniane: FIFA 98: Road to World Cup, I-War, Warhammer Epic 40000: Final Liberation, G-Police, Riven – The Sequel to Myst oraz F1 Racing. I dziwi brak wśród nich drugiej części przygód Lary Croft – Tomb Raider 2 został oceniony zaledwie na 7/10.

Ale, ale… CD-Action to oczywiście również płyty CD i pełne wersje gier. Hitem numeru była nasza swojska chodzona bijatyka Franko. Oprócz niego na krążkach znalazły się: strategia Pacific Island oraz gra logiczno-zręcznościowa Pipemania. Na okładce widzimy napis „5 pełnych wersji” – stawkę uzupełniają dwa programy użytkowe: antywirus AntiVirenKit a także przeglądarka Internet Explorer 4.0. Swoją drogą, pamiętacie jeszcze czasy, gdy narzędzie do przeglądania stron internetowych nie było najważniejszym elementem całego systemu operacyjnego? Ba, nie znajdowało się na nim domyślnie i trzeba się było mocno nakombinować, aby je pobrać.

Pełne wydanie zarchiwizowane w serwisie archive.org: CD-Action #21

FIFA 98: Road to World Cup #01

FIFA 98: Road to World Cup

17 czerwca 1997

Najlepszą FIFĘ wybrać nie sposób. Zwłaszcza, że wyszło już coś koło 30 części, a ostatnimi czasy każda następna, poza aktualizacją składów praktycznie nie wprowadza żadnych nowości. Dlatego też w piłkę nożną od EA zaopatruje się zwykle raz na generację konsol i to pozwala zaspokoić mi piłkarski głód grania. Co innego działo się w początkowych czasach istnienia serii. Każda nowa odsłona zawierała szereg udoskonaleń i nowatorskich rozwiązań. Tak jak dokładnie ćwierć wieku temu, kiedy ukazała się FIFA 98 o podtytule Road to World Cup.

Uwagę zwracała przede wszystkim mnogość zespołów. W grze mamy okazję awansować do finałów rozgrywek i zdobyć mistrzostwo świata każdą ze 172 drużyn narodowych, jakie wówczas były zarejestrowane i brały udział w eliminacjach. Oczywiście, głodny sukcesu naszej reprezentacji, przy pierwszej próbie wybrałem Polskę i do dziś pamiętam wynik finałowego meczu, w którym pokonałem Kolumbię 3:0.

FIFA 98 to nie tylko rozgrywanie meczów na jednym z 16 stadionów, ale także piłka halowa. Ta co prawda była dostępna także w poprzedniej części, jednak później ten tryb rozgrywki zniknął na długie lata. Nie śledzę specjalnie ostatnich odsłon kopaniny od EA, ale z tego co udało mi się wyszukać, futsal powrócił dopiero w FIFIE 20. Mówiąc o „Road to World Cup” nie sposób również nie wspomnieć o wspaniałym intrze z doskonałym rockowym utworem „Song 2” od Blur. Do dziś miewam ciarki na plecach, gdy gdzieś usłyszę ten kawałek.

Nie uważam FIFY 98 za najlepszą piłkę nożną w historii, ani też za najlepszą część serii od EA. Tak jak wspomniałem na początku, nie podjąłbym się w ogóle wybrania takowej. Miała swoje irytujące momenty, jak na przykład interwencje bramkarzy na lini pola karnego, przez co łapali piłkę już poza nim i przeciwnik otrzymywał rzut wolny. Jednak z pewnością jest to część, przy której spędziłem najwięcej czasu, grając zarówno samemu przeciw komputerowi, jak i z bratem na kanapowym multiplayerze.

// screenshoty z różnych serwisów internetowych