Archiwa tagu: Atari

Atari Jaguar #00

Atari Jaguar

23 listopada 1993

Okrągłe 30 lat mija dziś od premiery Atari Jaguar. Konsola, reklamowana jako pierwszy 64-bitowy sprzęt do gier, trafiła tego dnia do sklepów w Stanach Zjednoczonych. W czasach, gdy pod strzechą królowały sprzęty 16-bitowe (Super Nintentdo, Sega Mega Drive), zaś 32-bitowe dopiero wchodziły na rynek (FM Towns Marty, Amiga CD32) 64 bity mogły robić wrażenie. Jednak tylko na laikach, bo gdy wczytać się w specyfikację sprzętu, okazuje się, że Jaguar był pod kontrolą Motoroli 68000 i dwóch 32-bitowych układów opracowanych przez Atari: Tom (odpowiadający za grafikę) i Jerry (odpowiadający za dźwięk). Pomimo tego, że szyna danych była w stanie przesyłać równolegle 64 bity, tak naprawdę nie miało to żadnego znaczenia, jeśli chodzi o wydajność sprzętu. A tu Jaguar wyraźnie odstawał od 32-bitowej konkurencji. Więcej szczegółów na temat architektury Jaguara i czy „bitowość” miała wpływ na cokolwiek tutaj: https://engineer81.com/is-the-atari-jaguar-64-bit

  • Atari Jaguar - Raiden - cover

Konsola zadebiutowała wraz z trzema grami:

  • Raiden – shoot’em up, port z automatów gry japońskiego Tecmo stwprzonej 3,5 roku wcześniej
  • Trevor McFur in the Crescent Galaxy – kolejny shmup, tym razem poziomy, produkcja własna Atari
  • Cybermorph – i następny kosmiczny shooter, w którym dla odmiany statek oglądamy z tyłu a akcja dzieje się w trzech wymiarach

I tutaj już rzuca się w oczy powód, dla którego Jaguar nie zawojował świata. Na start nie było żadnych system-sellerów. Co więcej, w sumie powstały zaledwie 63 gry na tę platformę: 50 tytułów wydanych na cartridge’ach i 13 wymagających przystawki CD. W sumie Atari udało się znaleźć klientów na 150 tysięcy egzemplarzy konsoli a najpopularniejszą grą był Alien vs Predator, którego nabyło 85 tysięcy graczy. Z ciekawostek, Doom (kolejny tegoroczny 30-latek, o którym już wkrótce) na Jaguara to jedyny port tej gry, którego zrobiło id Software, nie zlecając prac innemu studiu.

// zdjęcia sprzętu z domeny publicznej

Space Race #01

Space Race

16 lipca 1973

Pół wieku temu Atari wypuściło swój drugi po Pongu automat arcade. Tym razem gra polegała na kierowaniu statkiem kosmicznym i omijaniu nadlatujących asteroid. Zadaniem graczy było dotarcie do górnej krawędzi ekranu zanim zrobi to siedzący obok przeciwnik. Poruszać się można było jedynie w kierunku pionowym a po kolizji z kosmicznymi skałami cały postęp szedł na marne i należało ponownie zacząć z dołu planszy. Space Race zapisał się w historii jako pierwsza gra wyścigowa a także pierwsza, której celem było przemieszczanie się przy jednoczesnym unikaniu nadlatujących przeszkód.

// screenshoty z Wikipedii oraz z serwisu MobyGames

Pong #01

Pong

29 listopada 1972

Jak zauważył jeden z moich znajomych (dzięki Patryk), dziś przypada „pierwsza poważna «pięćdziesiątka» jeśli idzie o tytuły gier”. Tego dnia w salonach arcade po drugiej stronie Atlantyku zadebiutował Pong. Tytuł, o którym słyszał niemal każdy, kto zetknął się na dłuższą chwilę z grami wideo. Nie była to oczywiście pierwsza gra, już znacznie wcześniej mieliśmy stworzone po godzinach przez pracowników laboratoriów naukowych hobbystyczne takie jak: Tennis for Two czy Space War.

Pong #02

Od kilku miesięcy w sklepach dostępna była też pierwsza domowa konsola do gier Magnavox Oddyssey a także automat arcade z grą Computer Space. Żaden z tych produktów nie przebił się jednak do tzw. mainstreamu i udało się to dopiero maszynie stworzonej przez Atari. W ciągu najbliższego roku firma z Sunnyvale ledwo wyrabiała się z produkcją automatów, rozpoczęła się też ekspansja na inne kontynenty. Na rynki amerykański, europejski i japoński trafiło 8 tysięcy automatów.

Pong #03
Pong Arcade Cabinet

Ruszyła lawina, której nie dało się zatrzymać przez najbliższe 10 lat, aż do wielkiego kryzysu gier wideo na początku lat 80-tych. Inni producenci zaczęli kopiować pomysł Atari, który swoją drogą również nie był oryginalny, gdyż bazował na grze Table Tennis ze wspomnianej wcześniej konsoli Odyssey. Co bardziej kreatywni programiści tworzyli coraz to nowsze i bardziej pomysłowe gry. Okoliczne bary a niedługo potem dedykowane salony gier zaczęły zapełniać się okoliczną młodzieżą, a według miejskich legend na rynku zaczęło brakować ćwierćdolarówek i monet stujenowych.

Mario Bros. #01

Mario Bros.

9 września 1983

Pierwsza gra z hydraulikiem Mario w roli głównej? Część z Was z pewnością odpowie Super Mario Bros, w którego zagrywaliśmy się wszyscy na Pegasusie i który z czasem urósł do miana legendy. Niestety, nie będzie to prawidłowa odpowiedź. Czemu z resztą się dziwić, skoro po otworzeniu oficjalnej strony Nintendo otrzymujemy obrazek z tej właśnie pozycji, wydanej w 1985 roku na NESa. Nawet producent nie pamięta, lub nie chce pamiętać, że to wcale nie była pierwsza gra z Mario w tytule. Palma pierwszeństwa należy się grze (a właściwie grom, ale o ty za chwilę) Mario Bros, której domowa edycja została wydana 39 lat temu na (jakże by inaczej) Famicoma w Japonii.

Czasy, gdy konsola, komputer lub inne urządzenie do elektronicznej rozrywki zawitało pod każdym dachem miały dopiero nadejść, nawet w najbardziej uprzemysłowionych regionach świata. Producenci gier na pierwszym miejscu stawiali wówczas salony gier z maszynami arcade i to właśnie tam, Mario Bros ukazał się kilka miesięcy wcześniej, w czerwcu 1983 roku. Były to też czasy, gdy Nintendo nie zamknęło się jeszcze w swoim ekosystemie i wydawało gry na konkurencyjne platformy. Oprócz automatów arcade i Famicoma/NESa, Mario Bros ukazał się także na: Atari 2600/5200/7800, małym 8-bitowym Atari, Commodore 64, Amstradzie CPC, ZX Spectrum a także na lokalnych japońskich 8-bitowcach NEC PC-88 i Fujitsu FM-7.

Wspomniałem we wstępie, że Mario Bros to gry (a nie gra), w których Mario po raz pierwszy stał się tytułowym bohaterem. W marcu tego samego roku, a więc trzy miesiące wcześniej ukazała się zupełnie niezwiązana, choć nosząca ten sam tytuł, edycja kieszonkowej konsolki Game & Watch Multi Screen, w której bracia Luigi i Mario pracują w rozlewni i przenoszą palety z butelkami pomiędzy taśmociągami aż po załadunek na ciężarówkę. Na zakończenie warto przypomnieć, że Mario Bros wcale nie był też pierwszą grą, w której mogliśmy zobaczyć wąsatego hydraulika i na początku wcale nie nazywał się on Mario, ale do tego wrócimy przy innej okazji.

// screenshoty własne zrobione na NESie Mini