Archiwa tagu: zręcznościowe

Sonic Adventure #00

Sonic Adventure

23 grudnia 1998

25 lat temu ukazał się Sonic Adventure – pierwsza część przygód maskotki Segi na najnowszą konsolę Sega Dreamcast (która całkiem niedawno również obchodziła ćwierćwiecze). Jednocześnie była to pierwsza odsłona serii gier z niebieskim jeżem w roli głównej, której akcja toczyła się w pełni trójwymiarowym świecie. Tytuł został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez recenzentów, jak i przez graczy. Zaś około 2,5 miliona egzemplarzy sprawiło, że Sonic Adventure zajmuje pierwsze miejsce na liście najlepiej sprzedających się gier na Dreamcasta.

// screenshoty i tapety z materiałów promocyjnych Segi

Ninja Gaiden #00

Ninja Gaiden

9 grudnia 1988

35 lat temu rozpoczęła się historia serii Ninja Gaiden, początkowo znanej jako Ninja Ryukenden (z jap. „Legenda Smoczego Miecza Ninja”). Tego dnia, w Japonii na konsolach Famicom zadebiutowała pierwsza część stworzonej przez Tecmo platformówki, w której kierujemy losami wojownika ninja o imieniu Ryu Hayabusa. Ryu wyrusza do Ameryki, aby pomścić śmierć swojego ojca i jednocześnie odnaleźć legendarny Smoczy Miecz. Przed graczem stoi do pokonania 20 poziomów, podzielonych na sześć etapów: w mieście, lasach, dżungli, podziemnych tunelach kolejowych czy też starożytnych ruinach.

// screenshoty własne

Star Wars: Rogue Squadron 3D #00

Star Wars: Rogue Squadron 3D

3 grudnia 1998

25 lat temu ukazała się kosmiczna strzelanka w świecie sagi stworzonej przez George’a Lucasa – Star Wars: Rogue Squadron 3D. W grze wcielamy się w samego Luke’a Skywalkera i zasiadamy za sterami X-Winga oraz innych gwiezdnych myśliwców, aby walczyć po stronie Rebeliantów z nacierającymi siłami Imperium. O ile dobrze pamiętam, była to moja pierwsza gra ze świata Star Wars, nie licząc FPSów: Dark Forces i Jedi Knight. W ogóle uniwersum Gwiezdnych Wojen zainteresowałem się dosyć późno, bo pod sam koniec podstawówki, akurat, gdy do kin trafiła oryginalna trylogia odświeżona z okazji 20-lecia premiery. Jednak z miejsca pochłonęło mnie bez reszty. Zacząłem czytać wszelkie książki i komiksy, oraz nadrabiać wszystkie gry, jakie tylko udało mi się zdobyć.

// screenshoty ze sklepów GOG i Steam oraz z Wookieepedii

Disney's Aladdin #00

Disney’s Aladdin

11 listopada 1993

30 lat temu (a więc dokładnie w 75. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości) w sklepach pojawiła się jedna z najbardziej udanych platformówek swoich czasów – stworzony na podstawie kreskówki Disney’a Aladyn. Początkowo tytuł został wydany na konsolę Sega Mega Drive, by nieco później ukazać się na NESie, SNESie, Game Boy’u i pozostałych konsolach Segi: Master System oraz Game Gear. Co ciekawe, każda z tych platform otrzymała tak naprawdę całkowicie inną grę.

Pierwowzór na Mega Drive został wyprodukowany w ramach współpracy między Virgin Interactive z Segą a brali w niej udział także animatorzy Disney’a. Na podstawie tej wersji powstał port na NESa, ale oczywiście odbyło się to kosztem dużych ograniczeń, ze względu na mniejsze możliwości techniczne konsoli Nintendo. Aladyn na NESa z kolei, po kolejnych cięciach posłużył do stworzenia portu na Game Boy’a. Zupełnie inna gra została wydana na SNESa. Od początku do końca zajął się nią Capcom, gdyż to właśnie Japończycy posiadali na wyłączność licencję Disney’a na tworzenie gier na Super Nintendo. W odróżnieniu od Aladyna od Virigin Enterntainemnt, bohater Capcomu nie walczył mieczem a przeciwników pokonywał skacząc na nich. Jeszcze inną grę otrzymali posiadacze Sega Master System i Game Gear. Produkcja studia SIMS na te dwa sprzęty stylem rozgrywki przypominała bardziej Prince of Persia czy też Flashback.

// screenshoty własne oraz z serwisu MobyGames z wersji na Sega Mega Drive

Ghouls 'n Ghosts - arcade flyer

Ghouls ‘n Ghosts

5 października 1988

35 lat temu w salonach gier pojawiły się automaty z Ghouls ‘n Ghosts. Była to dość typowa jak na owe czasy produkcja Capcomu – platformówka osadzona w świecie fantasy i jednocześnie sequel wydanego trzy lata wcześniej Ghosts ‘n Goblins. Gracz ponownie wciela się w rycerza Sir Arthura, by po raz kolejny ocalić królestwo oraz ukochaną księżniczkę Prin-Prin przed złymi siłami Duchów i Ghuli, tym razem dowodzonymi przez Wielkiego Demona Króla Lucyfera (w wersjach na konsole Segi znanego jako Loki).

Chcąc zasięgnąć nieco informacji o tej grze, moją uwagę zwrócił fakt, że po wpisaniu do Google’a tytułu gry, jako jedną z proponowanych fraz otrzymałem „Czy Ghouls ‘n Ghosts to najtrudniejsza gra arcade”. I chyba coś w tym jest… Po kilku godzinach spędzonych przy emulatorze MAME, nawet korzystając z dobrodziejstw zapisu stanu rozgrywki w dowolnym momencie, nie byłem w stanie przejść pierwszego bossa. A dotarcie do niego też chwilę zajęło. Tak więc tym razem, screenshoty wyłącznie z początkowego etapu rozgrywki.

// screenshoty własne z wersji Arcade

Sonic the Hedgehog CD #00

Sonic the Hedgehog CD

23 września 1993

30 lat temu ukazał się Sonic CD. Pierwsza i jedyna odsłona przygód niebieskiego jeża wydana na Segę Mega-CD – przystawkę zawierającą czytnik płyt kompaktowych dla konsoli Mega Drive. W przeciwieństwie do dwóch sequeli stworzonych w Stanach przez STI (Sega Technical Institute) za produkcję Sonic CD odpowiedzialny był japoński oddział Segi, a zespołem kierował sam twórca postaci – Naoto Oshima.

Gra składa się z siedmiu stref a każda z nich z trzech aktów. Unikalną cechą tej części przygód niebieskiego jeża jest fakt, że każdy z obszarów ma cztery różne strefy czasowe: przeszłość, teraźniejszość, dobra przyszłość i zła przyszłość. Możemy między nimi przenosić się poprzez aktywowanie znaków porozrzucanych po planszach. Zła lub dobra przyszłość zależy natomiast od decyzji podjętych w trakcie gry.

Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz, na potrzeby tego wpisu pierwszy raz w życiu na dłużej przysiadłem do Sonica. Owszem, grałem wcześniej w różne części gier z maskotką Segi, ale zwykle były to krótkie, kilkunastominutowe sesje, w trakcie których nie wyszedłem poza pierwsze 2-3 plansze. Teraz jestem już gdzieś w połowie i to z pewnością nie koniec. Chociaż spora w tym zasługa ogrywania Sonica na emulatorze, zamiast na oryginalnym sprzęcie. Dzięki temu gra jest o niebo łatwiejsza, bo w każdym momencie możemy zapisać stan gry i odczytać go w razie niepowodzenia. Czy to cheatowanie? W pewnym sensie tak, ale chyba już jestem za stary, aby grać w starocie tak, jak twórcy je kiedyś zaprojektowali. Zbyt dużo tytułów mam do nadrobienia i zbyt mało czasu w dorosłym życiu.

// screenshoty własne

Manic Miner #00

Manic Miner

lipiec 1983

40 lat temu Wyspy Brytyjskie podbił Manic Miner – platformówka na ZX Spectrum napisana przez Matthew Smitha i wydana przez Bug-Byte Software. Tak rozpoczęła się seria o przygodach górnika Willy’ego, która z czasem dorobiła się kilku mniej lub bardziej oficjalnych sequeli oraz licznych portów i remake’ów na wszelkie platformy. Zarówno autoryzowane: od 8-bitowych Atari, Commodore przez Amigę i GameBoy Advanced aż po Xboxa 360, jak również przeróbki zrobione przez fanów na: PC, Macintosh, Atari ST, Sony PlayStation, Nintendo 64 i wiele innych.

Manic Miner – ZX Spectrum 48K

Bardzo dogłębną analizę Manic Miner i późniejszych sequeli Jet Set Willy przeprowadził Marcin M. Drews w artykule, który ukazał się w #74 numerze Pixela w rubryce Hall of Fame – Najlepsza Gra na Świecie, który w możecie nabyć w Sklepiku Pixela zarówno w PDFie, jaki i w wersji drukowanej. Do tej ostatniej dołączony jest komiks „Mój Przyjaciel Willy” autorstwa Bartka Kluski i Tomka Kleszcza z przygodami górnika.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Super Mario All-Stars #01

Super Mario All-Stars

14 lipca 1993

30 lat temu ukazał się Super Mario All-Stars na konsolę Super Nintendo (a właściwie na Super Famicom, gdyż tego dnia premiera miała miejsce w Japonii). Cartridge zawierał coś, co dzisiaj nazwalibyśmy remasterem wszystkich gier Super Mario wydanych na NESa:

  • Super Mario Bros.
  • Super Mario Bros.: The Lost Levels (w Japonii wydane jako Super Mario Bros. 2)
  • Super Mario Bros. 2 (w Japonii wydane jako Super Mario USA)
  • Super Mario Bros. 3

Każda z części przygód braci hydraulików zawierała dokładnie to samo, jeśli chodzi o rozgrywkę, ten sam zestaw poziomów do przejścia. Jednak ulepszono w nich grafikę i dźwięk, jak również dodano opcję zapisu stanu gry.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Heart of Darkness #01

Heart of Darkness

4 lipca 1998

25 lat temu miała miejsce premiera platformówki Heart of Darkness. Gra od paryskiego dewelopera Amazing Studio, której powstanie nadzorował sam Éric Chahi, twórca kultowego Another World. Z samej gry niewiele pamiętam, ale wiem, że rodziła się długo i w wielkich bólach. Zanim otrzymaliśmy Duke Nukem Forever, to właśnie Heart of Darkness było synonimem tytułu od dawna zapowiadanego, którego premierę wielokrotnie przekładano i który wydawało się, że nigdy się nie ukaże. A gdy już ujrzał światło dzienne, okazało się, że jest spóźniony o co najmniej kilka lat, przez co zarówno w prasie, jak i wśród graczy otrzymywał oceny delikatnie mówiąc średnie.

// screenshoty i grafiki z serwisu MobyGames

Banjo-Kazooie #00

Banjo-Kazooie

29 czerwca 1998

Platformówki w pełnym 3D to początkowo zdecydowanie domena Nintendo 64. Po doskonałym Mario 64, dla którego wielu graczy specjalnie kupiło nową konsolę wielkiego „N”, kolejnym przedstawicielem gatunku było Banjo-Kazooie od studia Rare. Seria o przygodach niedźwiadka Banjo i ptaszka Kazooie zadebiutowała dokładnie 25 lat temu i do dzisiaj dorobiła się w sumie 5 gier. Najpierw na konsole Nintendo 64 i GameBoy a następnie, po przejęciu studia przez Microsoft, na Xbox 360. Obecnie we wszystkie główne części sagi możemy zagrać właśnie na konsolach giganta z Redmond dzięki wydanej w 2015 kompilacji Rare Replay gromadzącej największe hity angielskiego studia.

// screenshoty i grafiki ze strony MobyGames