Archiwa tagu: 1990

The Secret of Monkey Island #00

The Secret of Monkey Island

październik 1990

Trzydzieści pięć lat temu, bliżej nieokreślonego dnia w październiku 1990 roku, świat gier poznał Guybrusha Threepwooda – nieporadnego, lecz bardzo ambitnego młodzieńca, który marzył o tym, by zostać piratem. The Secret of Monkey Island, stworzone przez Rona Gilberta, Tima Schafera i Dave’a Grossmana a wydane przez Lucasfilm Games (późniejsze LucasArts) stało się jednym z najważniejszych punktów w historii przygodówek point-and-click, łącząc doskonałe zagadki logiczne z inteligentnym scenariuszem i charyzmatycznymi postaciami.

Gra zachwycała humorem i błyskotliwymi dialogami, a także atmosferą egzotycznej przygody, wspartej niezapomnianą muzyką Michaela Landa. Rozwijany od kilku lat interfejs SCUMM, który po raz pierwszy pojawił się w grze Maniac Mansion, pozwalał eksplorować świat w intuicyjny sposób, bez frustracji związanych z wpisywaniem poleceń z klawiatury, rozwiązaniem typowym dla wielu przygodówek lat 80-tych. Pierwsza część Monkey Island, będąc jednym z tytułów, które rozpoczęły złotą erę gier przygodowych, na stałe wpisała się do historii jako ponadczasowa klasyka, która zdefiniowała standardy gatunku.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Sega Game Gear #00

Sega Game Gear

6 października 1990

Trzydzieści pięć lat temu Sega wprowadziła na rynek Game Gear – przenośną konsolę, która miała być odpowiedzią na fenomenalny sukces Game Boy’a. Urządzenie wyróżniało się kolorowym podświetlanym ekranem, oferując znacznie bogatsze wrażenia wizualne niż monochromatyczna konkurencja Nintendo. Game Gear bazował technicznie na Segi Master System, co pozwalało na stosunkowo łatwe przenoszenie gier z tej platformy, a jego bibliotekę zasiliły takie tytuły jak: Sonic the Hedgehog, Shinobi czy Castle of Illusion starring Mickey Mouse. Choć konsola przyciągała uwagę nowoczesnym wyglądem i lepszą grafiką, jej sukces ograniczała krótka żywotność baterii i dość wysoka cena. Do klientów ostatecznie trafiło nieco ponad 10 milionów egzemplarzy, co przy prawie 120 milionach Game Boy’a można rozpatrywać jedynie w kategoriach porażki.

Tego dnia, wraz z premierą handhelda, do sprzedaży trafiły także trzy tytuły startowe:

  • Columns – logiczna układanka w stylu Tetrisa, w której gracz dopasowuje kolorowe klejnoty, by tworzyć linie i zdobywać punkty.
  • Super Monaco GP – wyścigi Formuły 1 oferujące dynamiczne zmagania na torach i zaskakująco dobrą oprawę jak na przenośną konsolę.
  • Pengo – odświeżona wersja klasycznej gry arcade Segi, gdzie sympatyczny pingwin przesuwa bloki lodu, by pokonać wrogie potwory.

// zdjęcia z Wikipedii, screenshoty z serwisu MobyGames

Mega Man 3 #00

Mega Man 3

28 września 1990

35 lat temu na konsoli NES (a właściwie Famicom, bo rzecz działa się w Japonii) ukazał się Mega Man 3, jedna z najbardziej cenionych odsłon klasycznej serii platformówek od Capcomu. Tytuł rozwijał pomysły poprzedników, oferując graczom osiem nowych Robot Masterów do pokonania i ich charakterystyczne bronie do przejęcia, a przy okazji wprowadził kilka istotnych nowości. To tutaj zadebiutował wierny psi towarzysz Rush, służący jako pomocnik w pokonywaniu przeszkód, a także mechanika wślizgu, dzięki której rozgrywka zyskała na dynamice.

// screenshoty z serwisu VGMuseum

Wing Commander #00

Wing Commander

26 września 1990

35 lat temu na komputerach osobistych zadebiutował Wing Commander, kosmiczna symulacja wydana przez Origin Systems. Dzieło stworzone przez Chrisa Robertsa z miejsca wyróżniło się kinowym rozmachem oferując dynamiczne starcia w przestrzeni kosmicznej, a przy tym rozbudowaną narrację z bohaterami i poczuciem uczestniczenia w galaktycznym konflikcie z rasą Kilrathi. Wing Commander zachwycał oprawą audiowizualną, pełną animowanych portretów postaci i efektownych sekwencji walk w kosmosie.

Gra zapoczątkowała jedną z najważniejszych serii lat dziewięćdziesiątych, doczekała się licznych kontynuacji, dodatków, a nawet adaptacji filmowej. Rozwinęła także karierę samego Robertsa, który na początku tego stulecia przeniósł się do Hollywood, by spróbować kariery jako producent filmowy. Później wrócił jednak do branży gier i od kilkunastu lat obiecuje nam nowy wymiar symulacji kosmicznej w postaci wciąż nieukończonego Star Citizena.

// screenshoty ze sklepu GOG

Shadow of the Beast II #00

Shadow of the Beast II

24 sierpnia 1990

35 lat temu swoją premierę miała gra Shadow of the Beast II na Amigę. Była to kontynuacja jednego z największych hitów tej platformy, która ponownie zachwycała oprawą wizualną i muzyką. Grafika pełna detali oraz klimatyczna ścieżka dźwiękowa Tima Wrighta tworzyły niezwykłą, mroczną atmosferę, w której łatwo było się zanurzyć.

Choć gra prezentowała się imponująco, to sama rozgrywka okazała się mniej udana niż w pierwszej części. Shadow of the Beast II uchodził za tytuł bardzo trudny i nie zawsze sprawiedliwy, a wielu graczy uważało, że nie dorównuje swojemu poprzednikowi, który wyznaczył bardzo wysokie standardy. Z czasem jednak produkcja zdobyła status kultowej, jako przykład artystycznego podejścia do gier z początku lat 90.

Po debiucie na Amidze, gra została przeniesiona także na inne platformy – trafiła m.in. na Atari ST, FM Towns, Sega Mega Drive/Genesis oraz Mega-CD, pozwalając kolejnym graczom zetknąć się z jej unikalnym klimatem.

// screenshoty z serwisu Lemon Amiga

Chain Reaction #00

Chain Reaction

14 sierpnia 1990

Prowadząc tego bloga już od dobrych kilku lat, nie pierwszy raz trafiam na grę, o której zupełnie zapomniałem, a która przed laty potrafiła mnie przykuć do monitora na długie godziny. Jednym z takich tytułów jest Chain Reaction, prosta DOSowa gra logiczna, obchodząca dziś 35-lecie. Rozgrywka z założenia nieco przypomina Reversi. Tutaj również zasiadamy przed planszą o wymiarach 8×8 pól, na których co tura każdy z dwóch graczy dokłada kulkę. Dla odmiany jednak, na każdym polu możemy położyć więcej niż jedną, a gdy ich liczba przekroczy wartość krytyczną (2 na rogach, 3 na brzegach i 4 na środku), pole wybucha i kulki zostają rozrzucone na sąsiednie pola. W ten sposób przejmujemy znaczniki przeciwnika, jeśli to my spowodowaliśmy eksplozję a drugi gracz miał na sąsiednim polu swoje. Celem gry jest wyeliminowanie przeciwnika przez zajęcie wszystkich jego kulek. Zasady proste i rozgrywka wydawałoby się też. Jednak w pewnym momencie, gdy na planszy znajduje się już pokaźna liczba kulek, jeden wybuch może spowodować trudną do przewidzenia w skutkach, tytułową reakcję łańcuchową. I w chwili, gdy wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą, jeden ruch może diametralnie odwrócić sytuację.

// screenshoty własne

Street Fighter 2010: The Final Fight #00

Street Fighter 2010: The Final Fight

8 sierpnia 1990

35 lat temu ukazał się Street Fighter 2010: The Final Fight. Wydana wyłącznie na NESa futurystyczna platformówka, poza nazwą, ma niewiele wspólnego z klasycznymi bijatykami Capcomu. Gracz wciela się w Kena, który porzucił karierę wojownika. Właśnie mija 25 lat, odkąd ostatni raz uczestniczył w turnieju sztuk walki. Wraz z przyjacielem Troy’em, po latach pracy naukowej w laboratorium wynalazł potężne lekarstwo. Jednak nieznany przeciwnik z innego wymiaru przybywa na Ziemię, niszczy placówkę badawczą, kradnie jedyny zapas tajemniczego serum i zabija Troy’a. Ken, poprzysiągłszy zemstę, wyrusza na międzyplanetarną misję, walcząc z mutantami i cybernetycznymi wrogami w odległych światach.

Street Fighter 2010: The Final Fight zaskakuje poziomem trudności – każdy etap to walka z czasem, brak punktów kontrolnych i konieczność doskonałego opanowania sterowania. Tytuł ma swój unikalny klimat science-fiction, wsparty dobrze zaprojektowanymi poziomami i futurystyczną oprawą graficzną. Choć gra przyciąga nazwą i postacią Kena, jego powiązanie z główną serią jest czysto marketingowe. Mimo tego Street Fighter 2010 zdobył status kultowego kuriozum – trudnego, innego, ale dla niektórych graczy nieoczekiwanie satysfakcjonującego.

// screenshoty własne oraz z serwisu MobyGames

Dr. Mario #00

Dr. Mario

27 lipca 1990

35 lat temu, jednocześnie na Game Boy’a oraz na NESa, ukazała się tetrisopodobna gra zręcznościowo-logiczna z maskotką Nintendo w roli głównej. Mario zamiast walczyć z Bowserem i ratować księżniczkę podejmuje się misji zwalczania wirusów w laboratorium. Plansza ma kształt pionowej probówki, w której znajdują się kolorowe bakcyle. Gracz kontroluje spadające kapsułki i musi tak je układać, aby tworzyć rzędy z czterech lub więcej segmentów tego samego koloru – wtedy zostaną one usunięte z planszy. Celem gry jest wyczyszczenie całej planszy z wirusów.

// screenshoty ze strony Nintendo

Magic Sword: Heroic Fantasy #00

Magic Sword: Heroic Fantasy

25 lipca 1990

35 lat temu w japońskich salonach gier arcade pojawiły się automaty z grą Magic Sword: Heroic Fantasy – dwuwymiarowym hack ‘n slashem z dynamiczną akcją i elementami platformówki. Gracz wciela się w wojownika, który wspina się na szczyt potężnej wieży, by powstrzymać złego czarnoksiężnika Drokmara planującego przejęcie władzy nad światem. Rozgrywka polega na pokonywaniu wrogów za pomocą magii i miecza, zbieraniu skarbów, kluczy i ulepszeń, a także uwalnianiu więźniów, którzy dołączają do walki i wspierają nas unikalnymi umiejętnościami. Każde piętro wieży to nowe wyzwania, przeciwnicy i pułapki, a gracz może wybierać alternatywne ścieżki i skróty.

Wersja arcade oferowała możliwość gry w dwie osoby. Później tytuł został przeniesiony na konsolę Super Nintendo, ale rozgrywkę ograniczono do jednego gracza. Dziś natomiast Magic Sword dostępny jest na wszystkich popularnych platformach w ramach pakietu Capcom Arcade 2nd Stadium.

// screenshoty z serwisu MobyGames oraz sklepu Nintendo

Metal Gear 2: Solid Snake #00

Metal Gear 2: Solid Snake

20 lipca 1990

Tego dnia, 35 lat temu ukazała się druga część serii skradankowych gier akcji Metal Gear o podtytule Solid Snake. Tytuł jest bezpośrednią kontynuacją pierwszej odsłony, a za jego powstanie znów w dużej mierze odpowiada Hideo Kojima. Gracz ponownie wciela się w Solid Snake’a, agenta specjalnej jednostki FOXHOUND, który infiltruje fikcyjny kraj Zanzibar Land, aby odnaleźć porwanego naukowca i zniszczyć nową wersję superbroni Metal Gear D. Sequel wprowadza znacznie bardziej zaawansowaną mechanikę rozgrywki, w tym poruszanie się przeciwników poza pojedynczym ekranem, możliwość pełzania i chowania się. Metal Gear 2: Solid Snake, początkowo wydany wyłącznie na popularne w Japonii 8-bitowce zgodne ze standardem MSX, przez długi czas pozostawał nieznany poza swoją ojczyzną.

// screenshoty z serwisu MobyGames