Archiwa tagu: maj

Centurion: Defender of Rome #00

Centurion: Defender of Rome

29 maja 1990

35 lat temu ukazał się Centurion: Defender of Rome, gra strategiczna wydana przez Electronic Arts i stworzona przez Kelly’ego Beckera – jednego z projektantów gry Defender of the Crown. Akcja toczy się w czasach starożytnego Rzymu, a gracz wciela się w tytułowego centuriona, który rozpoczyna karierę wojskową w Republice Rzymskiej i wspina się po szczeblach kariery wojskowej i politycznej, dążąc do objęcia władzy jako cesarz.

Rozgrywka łączy elementy strategii turowej, w tym zarządzania prowincjami i podejmowania decyzji dyplomatycznych, z rozgrywanymi w czasie rzeczywistym bitwami, oraz elementami zręcznościowymi, jak walki gladiatorów czy też wyścigi rydwanów. Grę chwalono za atmosferę, prostotę obsługi i klimatyczną oprawę audiowizualną, a także za wprowadzenie gracza w świat antycznego imperium w przystępny sposób.

// screenshoty z serwisu MobyGames oraz sklepu GOG

Gradius #00

Gradius

29 maja 1985

40 lat temu w japońskich salonach gier arcade zadebiutował automat od Konami z klasyczną strzelanką typu shoot’em up Gradius (na innych rynkach wydany pod nazwą Nemesis). Do dyspozycji gracza oddano statek kosmiczny Vic Viper oraz zróżnicowane poziomy pełne wrogów i przeszkód. Charakterystycznym elementem gry, dość świeżym jak na tamte czasy, był system ulepszeń – zdobywane kapsuły pozwalały na aktywację różnych modyfikacji, takich jak lasery, rakiety, czy też pole siłowe. Gradius wyróżniał się płynnym przewijaniem ekranu, wysokim poziomem trudności i unikalnymi bossami, co uczyniło go wzorem dla wielu późniejszych tytułów w tym gatunku. Bardzo mgliście pamiętam przełom lat 80-tych i 90-tych, ale to mógł być mój pierwszy w życiu automat arcade na jakim grałem. Kojarzę jedynie, że rzecz działa się na Krupówkach w Zakopanem a ja kierowałem w kosmosie statkiem lecącym od lewej do prawej strony.

// screenshoty z wersji arcade z serwisu MobyGames

Splatoon #00

Splatoon

28 maja 2015

10 lat temu ukazał się Splatoon, trzecioosobowa „strzelanka” od Nintendo na konsolę Wii U. Gracze wcielają się w Inklingi – postacie zdolne do przemiany w kałamarnicę – i biorą udział w dynamicznych bitwach, których celem nie jest eliminacja przeciwników, lecz pokrycie jak największej powierzchni mapy własnym kolorem atramentu. Gra wyróżnia się unikalną mechaniką poruszania się w tuszu, kolorową oprawą graficzną i naciskiem na rywalizację drużynową z innymi graczami. Z niemal 5 milionami sprzedanych kopii, Splatoon znajduje się w czołówce najpopularniejszych gier na Wii U, a dwie kolejne części wydane na Switcha również trafiły w gusta graczy.

// screenshoty z serwisu Moby Games oraz sklepu Nintendo

Sołtys #00

Sołtys

23 maja 1995

30 lat miała miejsce premiera przygodówki Sołtys, point-and-clicka od rzeszowskiego studia LK Avalon. Akcję gry osadzono w realiach polskiej wsi lat dziewięćdziesiątych, pełnej specyficznego humoru, absurdalnych sytuacji i odniesień do rodzimej kultury. Gracz wciela się w tytułowego sołtysa wsi Poraż, a głównym zadaniem jest odnalezienie i sprowadzenie na ślub córki zbuntowanego pana młodego, który uciekł sprzed ołtarza. Rozgrywka polega na eksploracji wsi, rozmowach z mieszkańcami i rozwiązywaniu różnorodnych, często nielogicznych zagadek, które wymagają kreatywnego myślenia i dużej dozy cierpliwości. Bardzo pomocna okazywała się też znajomość popularnych w tamtych czasach dowcipów o Wąchocku.

Obecnie Sołtys udostępniony jest za darmo w ramach projektu ScummVM.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Windows 3.0 #00

Windows 3.0

22 maja 1990

Ostatnia dzisiejsza rocznica, tym razem dla odmiany, nie dotyczy gry. 35 lat temu zadebiutowała trzecia odsłona systemu operacyjnego Windows. Była to na swój sposób przełomowa wersja, bo w porównaniu do wcześniejszych edycji (1.x i 2.x) wprowadziła nowy, bardziej rozbudowany interfejs graficzny z obsługą ikon, okien nakładających się na siebie oraz Menedżera Programów i Menedżera Plików. Polepszono obsługę pamięci (wprowadzając m. in. tryb chroniony na procesorach 80286 i 80386), co umożliwiało uruchamianie większej liczby aplikacji jednocześnie. Dzięki tym zmianom system stał się pierwszym szeroko przyjętym środowiskiem graficznym Microsoftu.

To był także pierwszy Windows na komputerze w moim domu, zainstalowany gdzieś na początku lat 90-tych, kiedy to 286 doczekał się rozbudowy w postaci dysku twardego, myszy i grafiki VGA z kolorowym monitorem. A jaki był Wasz pierwszy Windows?

// screenshoty z serwisu ToastyTech

Pac-Man #00

Pac-Man

22 maja 1980

45 lat temu do japońskich salonów arcade trafiły wyprodukowane przez Namco automaty z grą Pac-Man. A właściwie jeszcze wtedy Puck-Man, bo tak pierwotnie brzmiało imię żółtego kulistego bohatera gry. Zmieniono je w obawie przed amerykańską młodzieżą przerabiającą litery „P” na „F”, gdy tytuł miał zadebiutować po drugiej stronie Pacyfiku. Pac-Man wyróżniał się na tle innych ówczesnych gier nie tylko barwną grafiką i dźwiękiem, ale także tym, że nie opierał się na przemocy – co uczyniło go atrakcyjnym również dla szerszego grona odbiorców, w tym kobiet. Do dziś uznawany jest za jedną z najważniejszych pozycji w historii przemysłu gier wideo. Znajduje się też na drugim miejscu (tuż za Space Invaders) najbardziej dochodowych gier w historii, z zarobkami szacowanymi na 25 miliardów dolarów.

// obrazki z serwisów MobyGames i ArcadeItalia

Perfect Dark #00

Perfect Dark

22 maja 2000

W dniu jutrzejszym przypadają aż trzy rocznice, o których chciałem wspomnieć. Dlatego pierwszą z nich zdecydowałem się opublikować już dzisiaj.

Ćwierć wieku temu na konsolach Nintendo 64 ukazała się pierwszoosobowa strzelanka Perfect Dark, stworzona i wydana przez brytyjczyków z Rare Limited. Gracz wciela się w agentkę Joannę Dark, pracującą dla futurystycznej organizacji Carrington Institute. Fabuła łączy motywy szpiegowskie i science fiction, a rozgrywka oferuje kampanię fabularną, tryb współpracy i rozbudowany multiplayer, nawet do czterech graczy na podzielonym ekranie.

Perfect Dark jest uznawana za jedną z najważniejszych i najbardziej dopracowanych gier na Nintendo 64, łączącą intensywną akcję z elementami skradankowymi, złożoną fabułą i imponującą jak na swoje czasy oprawą techniczną. Dziś marka znajduje się w rękach Microsoftu i od dłuższego czasu trwają prace nad rebootem serii. Ale szczegółów niestety, póki co jak na lekarstwo.

// screenshoty z serwisu Nintendo Life

Wiedźmin 3: Dziki Gon #00

Wiedźmin 3: Dziki Gon

19 maja 2015

10 lat temu ukazała się gra, która pewnemu panu z Łodzi narobiła „mnóstwo smrodu i gówna”. A resztę historii z pewnością już znacie…

A jeśli jakimś cudem jeszcze nie, to polecam książkę Zbigniewa Jankowskiego „Wilczym Śladem” od Wydawnictwa Gamebook, gdzie można dowiedzieć się wielu ciekawych szczegółów o kulisach powstania jednej z najważnieszych produkcji w historii polskiego gamedevu.

// screenshoty ze sklepów GOG i Steam

Sid Meier’s Railroad Tycoon #00

Sid Meier’s Railroad Tycoon

maj 1990

35 lat temu, bliżej nieokreślonego dnia w maju 1990 roku na półki sklepowe trafiły pudełka z najnowszą grą sygnowaną nazwiskiem Sida Meiera. Wydany przez MicroProse Railroad Tycoon to strategia ekonomiczna, w której gracz wciela się w rolę magnata kolejowego i buduje imperium transportowe, zarządzając siecią torów, stacjami, pociągami oraz finansami. Akcja gry toczy się w XIX i XX wieku w Ameryce Północnej, Wielkiej Brytanii lub Europie. Celem jest rozwój przedsiębiorstwa poprzez budowę połączeń między miastami, przewóz towarów i pasażerów oraz skuteczne konkurowanie z innymi firmami. Gracz musi podejmować decyzje inwestycyjne, reagować na zmiany rynkowe i dbać o rentowność swojej spółki, także poprzez handel akcjami. Railroad Tycoon wyróżnia się dużą swobodą działania i realistycznym odwzorowaniem procesów gospodarczych. Zapoczątkował serię gier i wyznaczył standardy dla przyszłych symulacji ekonomicznych.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Milionerzy #00

Milionerzy

15 maja 2000

25 lat temu ukończono pracę nad grą, o której nikt z Was w życiu nie słyszał. Co więcej, liczbę osób, jakie miały okazję zobaczyć ją na żywo można oszacować na palcach jednej ręki.

Podczas gdy Wy graliście na lekcjach informatyki w Wolfensteina, Małysza czy Counter-Strike’a, u mnie w liceum zajęcia wyglądały nieco inaczej. Cały semestr w drugiej klasie poświęcony był nauce programowania w Pascalu i na zaliczenie przedmiotu każdy musiał napisać program z uwzględnieniem całego przerobionego materiału: pętli, sortowania, odczytu i zapisu plików, trybu graficznego, zaś na „szóstkę” także czegoś ekstra, np. obsługę myszki. Nie wystarczyło też przynieść gotowy kod źródłowy, umieć go skompilować i zaprezentować działanie programu. Podczas zaliczenia otrzymywaliśmy krótkie pytanie lub zadanie jak np. zmiana tekstu na ekranie, koloru elementu graficznego, czy też kierunku poruszającego się obiektu. Zadanie trywialne, gdy ktoś faktycznie napisał program samemu, ale ciężkie do przeskoczenia, gdy wzięło się kod od starszego rocznika czy poprosiło kogoś o napisanie.

W moim przypadku stanęło na grze Milionerzy, opartej na, będącym wówczas u szczytu popularności, turnieju prowadzonym przez Huberta Urbańskiego. Pamiętam, że mimo młodego wieku i znikomego jeszcze doświadczenia w programowaniu, samo stworzenie gry nie przysporzyło mi zbyt wielu problemów. Najbardziej czasochłonne było wprowadzenie pytań i aby mieć prawdziwy ich zestaw cała moja rodzina oglądała TVN z kartką i długopisem w ręku spisując je z ekranu. Problem był z tymi za wyższą stawkę, bo o ile dobrze kojarzę, to pytanie za milion padło wtedy chyba tylko raz. Na szczęście, kilka dni przez zaliczeniem, gdy wszystko było już w miarę gotowe, w moje ręce wpadła książka dla osób przygotowujących się do udziału w teleturnieju. Wystarczyło tylko wprowadzić wszystko do komputera.

Za datę premiery powinienem przyjąć dzień, w który odbywało się moje zaliczenie z informatyki, jednak po tylu latach nie jestem w stanie dociec, kiedy to miało miejsce. Daty utworzenia dwóch najważniejszych plików, jakie odnalazłem na starej płytce z kopią zapasową dokumentów to 15 maja 2000 i istnieje duże prawdopodobieństwo, że siedziałem nad tym zaliczeniem do ostatniej chwili, co zdaje się potwierdzać godzina ostatniego zapisu 1:52 w nocy.

Kod źródłowy, dodatkowe biblioteki i plik z pytaniami wrzuciłem na GitHuba. Sprawdzałem tuż przed przystąpieniem do pisania tego artykułu i nawet dzisiaj, ćwierć wieku później wszystko pięknie działa w DOSBoxie a nawet bez problemów kompiluje się w ściągniętym z sieci Turbo Pascalem.