Archiwa tagu: Xbox 360

Xbox 360 Logo

Xbox 360

22 listopada 2005

Jeśli jakiś dzień w roku miałby nosić miano „Dnia Xboxa” to z pewnością byłby to albo 15, albo 22 listopada. Tydzień temu minęły 23 lata od premiery pierwszej konsoli Microsoftu. Z tą datą jest jednak o tyle problem, że dokładnie 13 lat później pojawiło się PlayStation 4. Dziś natomiast obchodzimy rocznice premiery aż dwóch konsol giganta z Redmond: Xboxa 360 oraz Xboxa One.

18 lat temu zadebiutowała siódma generacja konsol. Za sprawą Xboxa 360 domowa rozrywka przed telewizorem wreszcie trafiła na ekrany HD. Jakość grafiki i obraz wyświetlany na zgodnych ekranach LCD lub plazmowych były o niebo lepsze od tego, do czego przyzwyczaiły nas poczciwe telewizory CRT. W mojej opinii był to skok technologiczny porównywalny z pojawieniem się na rynku akceleratorów grafiki trójwymiarowej w połowie lat 90-tych.

Możliwości sprzętu to jedno, a życie drugie. Przez dobre 2 lata podłączałem swojego Xboxa do zwykłego telewizora kineskopowego, więc nie dane mi było cieszyć się graficznymi fajerwerkami. Dla mnie taką nową jakością grania na kanapie były bezprzewodowe kontrolery. O ile do klawiatur i myszy komunikujących się z komputerem drogą radiową zdążyliśmy się już wówczas przyzwyczaić, o tyle podczas sesji grania na konsoli dalej byliśmy uwiązani kablem. Zajęcie dowolnej pozycji w dowolnej odległości od ekranu było komfortem, którego wcześniej nie dane mi było doświadczyć.

18 lat to szmat czasu. To także okres, kiedy zaczynają się dyskusje, czy dany sprzęt już kwalifikuje się do kategorii retro. I tu pozwolę sobie wyrazić swoje osobiste odczucia. Jestem zdania, że każdy może definiować tę granicę wedle swoich upodobań. Dla jednych będzie to sztywna data, dla innych konkretny wiek sprzętu. Dla mnie Xbox 360 nie jest i jeszcze długo nie będzie konsolą retro. Konsola ta jest ściśle związana z pewnym wydarzeniem w moim życiu. Była to pierwsza rzecz jaką kupiłem za pierwszą wypłatę z pierwszej stałej pracy. Traktuje to jako granicę oddzielającą dorosłość i usamodzielnienie się od beztroskiego dzieciństwa i szalonego życia studenckiego. I to zapewne jeszcze jakiś czas będzie wyznaczało moją definicję pojęcia retro.

// zdjęcia sprzętu z domeny publicznej oraz sklepów internetowych

The Wolf Among Us #00

The Wolf Among Us

11 października 2013

To już 10 lat, kiedy na półki cyfrowych sklepów trafił The Wolf Among Us, gra przygodowa osadzona w świecie wymyślonym przez Billa Willinghama – autora serii komiksów Baśnie (ang. Fables). Odnoszę wrażenia, że to dzięki „Wilkowi Wśród Nas”, a także wydanemu rok wcześniej The Walking Dead, o Telltale Games usłyszał cały świat a nie tylko miłośnicy gatunku. Sukces tych dwóch tytułów pozwolił firmie pozyskać licencje takich franczyz jak: Gra o Tron, Batman, Minecraft czy też Strażnicy Galaktyki.

O tego typu grach zwykłem mówić „nowoczesne przygodówki”. Garściami czerpią z klasycznych point and clicków, które były u szczytu popularności w latach 90-tych. W obu przypadkach najważniejszym elementem jest narracja i opowiadania historia. Jednak dziś zamiast łamigłówek wymagających ruszenia szarymi komórkami, przeważającym motywem są zręcznościowe „quick time eventy” mające wpływ na to jak potoczy się fabuła.

// screenshoty ze sklepów cyfrowych oraz z oficjalnej strony Telltale Games

Grand Theft Auto Online #00

Grand Theft Auto Online

1 października 2013

10 lat temu wystartowało Grand Theft Auto Online. Początkowo był to po prostu tryb multiplayer do Grand Theft Auto V (o którym wspominałem dwa tygodnie temu). Z czasem usługa rozrosła się do takich rozmiarów, że obecnie stała się motorem napędowym Rockstar Games, przynosząc firmie stały dochód z abonamentu oraz ze sprzedaży wirtualnej waluty, obecnie już na trzecią generację konsol z kolei. Co więcej, od jakiegoś czasu można w sklepach cyfrowych kupić samo GTA Online jako oddzielny produkt, bez trybu fabularnego piątki.

// screenshoty ze Steama, grafiki z oficjalnej strony Rockstar Games

Grand Theft Auto V #00

Grand Theft Auto V

17 września 2013

10 lat to z jednej strony szmat czasu. Z drugiej jednak, wydaje się jakby to było wczoraj… Dokładnie dekadę temu na naszych konsolach Xbox 360 i PlayStation 3 zagościło Grand Theft Auto V. Brałem udział w wielu dyskusjach na temat serii GTA i z tego co zauważyłem, fani dzielą się na dwa obozy: jedni wielbią czwórkę, dla innych była ona krokiem wstecz w stosunku do San Andreas i dopiero przy piątce Rockstar Games zrehabilitowało się i wydało grę, która zaspokoiła ich oczekiwania. Ja należę zdecydowanie do tych drugich. Swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi Grand Theft Auto IV dzieliłem się już przy okazji 14 rocznicy premiery.

Piątka natomiast trafiła idealnie w mój gust. Ogromna i różnorodna mapa, mnóstwo pobocznych misji i te momenty z głównego wątku, które już na zawsze zostają w pamięci gracza. Mam na myśli konkretnie dwie misje: „Marriage Counseling” w której przy użyciu pickupa demolujemy dom zbudowany na wzgórzach oraz „By the Book”, gdzie musimy wydobyć informacje od więźnia torturując go w najrozmaitszy sposób. Szczerze przyznam, że żaden z takich fragmentów czwórki nie utkwił mi w pamięci. Poza tym, wprowadzenie trzech bohaterów, zamiast jednego protagonisty, był w moim guście totalnym strzałem w dziesiątkę. Możliwość przełączania postaci w dowolnym momencie plus trzy, jakże odmienne, historie bohaterów to dla mnie jeden z największych atutów dzisiejszego jubilata.

Dziś Grand Theft Auto V to przede wszystkim GTA Online, na którym Rockstar trzepie niesamowitą kasiorę sprzedając wirtualną walutę. Tryb multiplayer, kiedyś będący jedynie dodatkiem (zadebiutował 2 tygodnie po premierze), dziś jest dostępny jako oddzielny produkt w sklepach Sony i Microsoft na najnowszą generację konsol. Złośliwi gracze wypominają Rockstar Games, że zamiast zrobić coś nowego i wydać wreszcie szóstą część GTA, nic tylko odgrzewają kotleta na trzecią już generację konsol z kolei. Z jednej strony mają rację, ale z drugiej… kiedyś Todd Howard z Bethesdy wypowiedział znamienne słowa odnośnie Skyrima: „Jeśli chcecie, byśmy przestali wydawać porty na kolejne sprzęty, przestańcie je kupować”. I te słowa idealnie pasują do GTA V.

// screenshoty ze Steama, grafiki z oficjalnej strony Rockstar Games

Burnout Revenge #00

Burnout Revenge

13 września 2005

18 lat temu ukazał się Burnout Revenge, czyli czwarta odsłona samochodówek od Criterion Games, wydana przez Electronic Arts. Serią nietypowych wyścigów byłem zafascynowany od samego początku. Jednak z powodu braku własnego egzemplarza PlayStation 2 miałem okazje zapoznać się z nią jedynie powierzchownie. Po zakupie Xboksa 360 Revenge był moim pierwszym Burnoutem, w którego mogłem grać już bez żadnych ograniczeń. I oczywiście największą frajdę sprawiał tryb kraksy, w którym wjeżdżając rozpędzonym samochodem na ruchliwe skrzyżowanie należało spowodować wypadek o jak największych stratach materialnych.

// screenshoty ze stron EA, Xbox oraz z serwisu MobyGames

Splinter Cell: Blacklist #00

Tom Clancy’s Splinter Cell: Blacklist

20 sierpnia 2013

Dekadę temu ukazał się Splinter Cell: Blacklist, szósta i jak do tej pory ostatnia część serii skradanek Ubisoftu. W grze ponownie wcielamy się w agenta Sama Fishera, który staje na czele brygady zwanej Czwartym Eszelonem. Naszym zadaniem będzie zidentyfikowanie i powstrzymanie grupy terrorystów określającej się mianem Inżynierów, którzy zagrozili Stanom Zjednoczonym serią ataków, jeśli te nie wycofają wszystkich swoich wojsk przebywających na zagranicznych misjach.

Blacklist to pierwsza gra studia Ubisoft Toronto i jednocześnie pierwsza odsłona Splinter Cell, w której głównemu bohaterowi głosu nie udzielał weteran serii – aktor Michael Ironside. Gra została wydana najpierw na PC, Xbox 360 i PlayStation 3 a nieco później także na Wii U. Spotkała się z pozytywnym przyjęciem, jednak Ubisoft uznał ją jako porażkę, gdyż dwa miliony sprzedanych kopii to wynik zdecydowanie poniżej pierwotnych oczekiwań. I być może dlatego na kolejne przygdy Sama Fishera czekamy już 10 lat.

// screenshoty ze sklepów Ubisoft i Steam

Banjo-Kazooie #00

Banjo-Kazooie

29 czerwca 1998

Platformówki w pełnym 3D to początkowo zdecydowanie domena Nintendo 64. Po doskonałym Mario 64, dla którego wielu graczy specjalnie kupiło nową konsolę wielkiego „N”, kolejnym przedstawicielem gatunku było Banjo-Kazooie od studia Rare. Seria o przygodach niedźwiadka Banjo i ptaszka Kazooie zadebiutowała dokładnie 25 lat temu i do dzisiaj dorobiła się w sumie 5 gier. Najpierw na konsole Nintendo 64 i GameBoy a następnie, po przejęciu studia przez Microsoft, na Xbox 360. Obecnie we wszystkie główne części sagi możemy zagrać właśnie na konsolach giganta z Redmond dzięki wydanej w 2015 kompilacji Rare Replay gromadzącej największe hity angielskiego studia.

// screenshoty i grafiki ze strony MobyGames

Grid 2 #01

Grid 2

27 maja 2013

10 lat temu ukazał się Grid 2. Druga część serii wyścigowej od Codemasters, uważanej za spadkobiercę serii TOCA Race Driver, znanej jeszcze z czasów pierwszego PlayStation.

  • Grid 2 - Mono Edition #1

W czasie premiery Grid 2 mógł pochwalić się rekordem, jeśli chodzi o najdroższą edycję kolekcjonerską gry wideo. W skład limitowanej do jednej sztuki Grid 2 Mono Edition, dostępnej za £125.000, oprócz samej gry i konsoli PlayStation 3 wchodził samochód sportowy BAC Mono wraz z pełnym oprzyrządowaniem kierowcy wyścigowego (kombinezon, buty, rękawice i kask), jak również wizyta w fabryce samochodów BAC, w trakcie której można było spersonalizować swój samochód.

Obecnie wynik ten został poprawiony przez Dying Light My Apocalypse Edition wycenione na £250.000 oraz Saints Row IV Super Dangerous Wad Wad Edition kosztujący okrągły milion dolarów.

// screenshoty ze sklepów Steam i PlayStation

Metro: Last Light #01

Metro: Last Light

14 maja 2013

10 lat temu miała miejsce premiera Metro: Last Light, drugiej części serii gier opartej na prozie Dmitrija Głuchowskiego, stworzona przez ukraińskie studio 4A Games. Akcja uniwersum wykreowanego przez rosyjskiego pisarza (choć trzeba przyznać, że obecnie bardzo niemile widzianego przez władze na Kremlu) dzieje się w czwartej dekadzie XXI wieku w tunelach moskiewskiego metra. Mieszkańcy stolicy, jak również innych miast, zostali zmuszeni do zejścia pod ziemię, gdyż jej powierzchnia stała się niezdatna do życia w konsekwencji konfliktu nuklearnego, jaki ogarnął naszą planetę. Ciekawostką jest, że historia przedstawiona w grze została opisana przez samego Głuchowskiego i wydana jako trzecia część trylogii: „Metro 2035”.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Tomb Raider (2013) #01

Tomb Raider (2013)

5 marca 2013

Lara Croft jeszcze nie gościła na łamach Koyomi. Seksowna pani archeolog to z pewnością najbardziej znana kobieca postać w historii gier. Zadebiutowała na ekranach naszych komputerów i konsol w 1996 roku, ale do klasycznych Tomb Raiderów z pewnością jeszcze kiedyś wrócimy. Dziś natomiast krótka notka dotycząca dziesiątej części serii, gdyż właśnie mija 10 lat od premiery gry zatytułowanej po prostu Tomb Raider. Dla odróżenienia od pierwszej części czasem określanej jako „Tomb Raider (reboot)” lub „Tomb Raider (2013)”.

Tekstu będzie mało, bo gwoździem programu w dzisiejszym wpisie są concept arty i rendery, na które natknąłem się na oficjalnym koncie Tomb Raider w serwisie Flickr. Polecam zajrzeć, bo znajduje się tam cała masa ciekawych grafik związanych nie tylko z rebootem z 2013 roku, ale ze wszystkimi częściami przygód Lary Croft.