Archiwa tagu: zręcznościowe

Castlevania: Dawn of Sorrow #00

Castlevania: Dawn of Sorrow

25 sierpnia 2005

Dwadzieścia lat temu, na konsoli Nintendo DS ukazała się Castlevania: Dawn of Sorrow. Była to bezpośrednia kontynuacja Aria of Sorrow z Game Boy Advance i pierwsza odsłona serii przygotowana z myślą o nowym dwuekranowym handheldzie Nintendo. Gracze ponownie wcielali się w Somę Cruza, wykorzystującego zdolność przejmowania dusz pokonanych wrogów, co stanowiło podstawę systemu rozgrywki a także pozwalało rozwijać bohatera.

Tytuł wprowadził też elementy charakterystyczne dla Nintendo DS, jak korzystanie z ekranu dotykowego do rysowania magicznych pieczęci. Choć Dawn of Sorrow zebrało pozytywne recenzje i uchodzi za solidną metroidvanię, nie jest zwykle wymieniane wśród najwybitniejszych części cyklu. Mimo to pozostaje ciekawym przykładem wczesnych eksperymentów Konami z możliwościami nowej platformy i ważnym rozdziałem w historii serii.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Shadow of the Beast II #00

Shadow of the Beast II

24 sierpnia 1990

35 lat temu swoją premierę miała gra Shadow of the Beast II na Amigę. Była to kontynuacja jednego z największych hitów tej platformy, która ponownie zachwycała oprawą wizualną i muzyką. Grafika pełna detali oraz klimatyczna ścieżka dźwiękowa Tima Wrighta tworzyły niezwykłą, mroczną atmosferę, w której łatwo było się zanurzyć.

Choć gra prezentowała się imponująco, to sama rozgrywka okazała się mniej udana niż w pierwszej części. Shadow of the Beast II uchodził za tytuł bardzo trudny i nie zawsze sprawiedliwy, a wielu graczy uważało, że nie dorównuje swojemu poprzednikowi, który wyznaczył bardzo wysokie standardy. Z czasem jednak produkcja zdobyła status kultowej, jako przykład artystycznego podejścia do gier z początku lat 90.

Po debiucie na Amidze, gra została przeniesiona także na inne platformy – trafiła m.in. na Atari ST, FM Towns, Sega Mega Drive/Genesis oraz Mega-CD, pozwalając kolejnym graczom zetknąć się z jej unikalnym klimatem.

// screenshoty z serwisu Lemon Amiga

Horizon Chase: World Tour #00

Horizon Chase: World Tour

20 sierpnia 2015

Przed dekadą ukazało się Horizon Chase: World Tour, arcade’owa gra wyścigowa od brazylijskiego studia Aquiris przeznaczona na urządzenia mobilne. Tytuł czerpie garściami z klasyków z lat 80. i 90., takich jak Out Run, Lotus Turbo Challenge czy Top Gear. Produkcja wyróżnia się kolorową, minimalistyczną grafiką 3D, dynamiczną muzyką oraz prostą, zręcznościową mechaniką prowadzenia pojazdów, gdzie liczy się refleks i umiejętność wykorzystywania dopalacza w odpowiednich momentach. Gracz bierze udział w serii wyścigów rozsianych po całym świecie, od słonecznych tras Kalifornii, przez malownicze krajobrazy Europy, aż po egzotyczne lokalizacje Azji czy Afryki, a każda trasa wyróżnia się charakterystycznym klimatem i zmieniającymi się warunkami pogodowymi.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Indiana Jones and the Temple of Doom #00

Indiana Jones and the Temple of Doom

sierpień 1985

40 lat temu, rok po filmowej premierze Indiany Jonesa i Świątyni Zagłady, powstały automaty Atari z grą zręcznościową od Atari, opartą na motywach przedstawionych na wielkim ekranie. Gracz wciela się w słynnego archeologa, który wyrusza do indyjskiej świątyni, aby zmierzyć się z kultem Thuggee, uwolnić uwięzione dzieci oraz odzyskać święte kamienie Sankary. Nowością w grze, w porównaniu do poprzednich automatów zbudowanych na platformie Atari System 1, były digitizowana mowa aktorów podkładających głosy postaci, jak również filmowa muzyka stworzona przez Johna Williamsa.

// screenshoty z serwisu MobyGames i Arcade Database

Street Fighter 2010: The Final Fight #00

Street Fighter 2010: The Final Fight

8 sierpnia 1990

35 lat temu ukazał się Street Fighter 2010: The Final Fight. Wydana wyłącznie na NESa futurystyczna platformówka, poza nazwą, ma niewiele wspólnego z klasycznymi bijatykami Capcomu. Gracz wciela się w Kena, który porzucił karierę wojownika. Właśnie mija 25 lat, odkąd ostatni raz uczestniczył w turnieju sztuk walki. Wraz z przyjacielem Troy’em, po latach pracy naukowej w laboratorium wynalazł potężne lekarstwo. Jednak nieznany przeciwnik z innego wymiaru przybywa na Ziemię, niszczy placówkę badawczą, kradnie jedyny zapas tajemniczego serum i zabija Troy’a. Ken, poprzysiągłszy zemstę, wyrusza na międzyplanetarną misję, walcząc z mutantami i cybernetycznymi wrogami w odległych światach.

Street Fighter 2010: The Final Fight zaskakuje poziomem trudności – każdy etap to walka z czasem, brak punktów kontrolnych i konieczność doskonałego opanowania sterowania. Tytuł ma swój unikalny klimat science-fiction, wsparty dobrze zaprojektowanymi poziomami i futurystyczną oprawą graficzną. Choć gra przyciąga nazwą i postacią Kena, jego powiązanie z główną serią jest czysto marketingowe. Mimo tego Street Fighter 2010 zdobył status kultowego kuriozum – trudnego, innego, ale dla niektórych graczy nieoczekiwanie satysfakcjonującego.

// screenshoty własne oraz z serwisu MobyGames

Dr. Mario #00

Dr. Mario

27 lipca 1990

35 lat temu, jednocześnie na Game Boy’a oraz na NESa, ukazała się tetrisopodobna gra zręcznościowo-logiczna z maskotką Nintendo w roli głównej. Mario zamiast walczyć z Bowserem i ratować księżniczkę podejmuje się misji zwalczania wirusów w laboratorium. Plansza ma kształt pionowej probówki, w której znajdują się kolorowe bakcyle. Gracz kontroluje spadające kapsułki i musi tak je układać, aby tworzyć rzędy z czterech lub więcej segmentów tego samego koloru – wtedy zostaną one usunięte z planszy. Celem gry jest wyczyszczenie całej planszy z wirusów.

// screenshoty ze strony Nintendo

Ape Escape 3 #00

Ape Escape 3

14 lipca 2005

20 lat temu ukazała się trzecia osłona zwariowanej serii platformówek 3D Ape Escape. Tym razem gracz wciela się w jednego z dwójki bohaterów: Kei lub jego siostrę Yumi, których zadaniem jest powstrzymanie kolejnej małpiej inwazji kierowanej przez znanego już z wcześniejszych części Spectera. Rozgrywka polega na łapaniu zbuntowanych małp, które tym razem opanowały telewizję i wykorzystują ją do przejęcia kontroli nad umysłami ludzi. Każda małpa ma własną osobowość i specjalne umiejętności, co wymusza różne strategie ich schwytania za pomocą szerokiego arsenału gadżetów. Ape Escape 3 oferuje barwną, kreskówkową oprawę graficzną, dużą dawkę humoru oraz szereg odniesień do popkultury, zwłaszcza telewizji i kina.

// screenshoty z materiałów promocyjnych Sony

Donkey Kong Land #00

Donkey Kong Land

26 czerwca 1995

30 lat temu na Game Boya ukazał się Donkey Kong Land, przenośna wersja platformówki Donkey Kong Country, wydanej kilka miesięcy wcześniej na SNESa. Gra nie jest zwyczajnym demakiem hitu z dużej konsoli. Opowiada nową historię, w której Donkey Kong i Diddy Kong muszą udowodnić, że potrafią przeżyć niebezpieczną przygodę także poza kolorową grafiką sprzętów stacjonarnych. Gracz przemierza cztery zróżnicowane światy, walcząc z przeciwnikami, zbierając banany i odnajdując sekrety. Choć gra działa w czerni i bieli, zachowuje charakterystyczną dla serii dynamikę i płynność animacji, zwłaszcza mając na uwadze możliwości techniczne Game Boya. Dzięki rozbudowanym poziomom i znanym mechanikom, Donkey Kong Land był dobrze przyjęty jako ambitna, choć uproszczona wersja swojego większego brata.

// screenshoty ze strony Nintendo

Disney’s Chip 'n Dale: Rescue Rangers #00

Disney’s Chip 'n Dale: Rescue Rangers

8 czerwca 1990

35 lat temu posiadacze konsol Nintendo Entertainment System (NES) otrzymali od Capcomu platformówkę bazującą na popularnym serialu animowanym Disney’a „Brygada RR” (Ryzykownego Ratunku) lub w oryginale: Chip ‘n Dale: Rescue Rangers. Gracz wcielał się w tytułowe wiewiórki – Chipa i Dale’a – które wyruszały na misję ratunkową, aby odnaleźć zaginioną kotkę Mandy i pokrzyżować plany złoczyńcy Fat Cata. Tytuł wyróżniał się kolorową oprawą graficzną, wiernie odwzorowującą stylistykę kreskówki i stał się przykładem wysokiej jakości licencjonowanej produkcji z epoki 8-bitowej. Zdobył popularność także na naszym rodzimym rynku, dzięki dostępności konsol Pegasus.

// screenshoty z serwisu MobyGames

Pac-Man #00

Pac-Man

22 maja 1980

45 lat temu do japońskich salonów arcade trafiły wyprodukowane przez Namco automaty z grą Pac-Man. A właściwie jeszcze wtedy Puck-Man, bo tak pierwotnie brzmiało imię żółtego kulistego bohatera gry. Zmieniono je w obawie przed amerykańską młodzieżą przerabiającą litery „P” na „F”, gdy tytuł miał zadebiutować po drugiej stronie Pacyfiku. Pac-Man wyróżniał się na tle innych ówczesnych gier nie tylko barwną grafiką i dźwiękiem, ale także tym, że nie opierał się na przemocy – co uczyniło go atrakcyjnym również dla szerszego grona odbiorców, w tym kobiet. Do dziś uznawany jest za jedną z najważniejszych pozycji w historii przemysłu gier wideo. Znajduje się też na drugim miejscu (tuż za Space Invaders) najbardziej dochodowych gier w historii, z zarobkami szacowanymi na 25 miliardów dolarów.

// obrazki z serwisów MobyGames i ArcadeItalia