Archiwa tagu: sierpień

Rainbow Six #00

Tom Clancy’s Rainbow Six

21 sierpnia 1998

25 lat temu miała miejsce premiera pierwszej gry od Ubisoftu firmowanej nazwiskiem amerykańskiego autora powieści sensacyjnych Toma Clancy’ego. Gry na podstawie twórczości pisarza powstawały już dużo wcześniej, ale dopiero Rainbow Six odniósł sukces na tyle znaczący, że dał początek całej franczyzie gier liczącej obecnie osiem głównych części i co najmniej drugie tyle spin-offów oraz samodzielnych dodatków.

Tęcza to tajna, elitarna, międzynarodowa jednostka do zwalczania terroryzmu, zaś tytułowy Rainbow Six to jej dowódca, co jest nawiązaniem do oznaczenia stopnia kapitana amerykańskich wojsk: „O-6”. Gra jest taktyczną strzelanką, w której przed każdą misją zostajemy zapoznani z sytuacją i musimy dokładnie zaplanować akcję. Do naszych zadań zazwyczaj należy uwolnienie zakładników, rozbrojenie bomby oraz zneutralizowanie terrorystów. W zależności od postawionych celów odpowiednio dobieramy drużynę i sprzęt, który umożliwi nam wykonanie zadania.

// screenshoty z oficjalnej strony Ubisoft oraz z serwisu MobyGames

Splinter Cell: Blacklist #00

Tom Clancy’s Splinter Cell: Blacklist

20 sierpnia 2013

Dekadę temu ukazał się Splinter Cell: Blacklist, szósta i jak do tej pory ostatnia część serii skradanek Ubisoftu. W grze ponownie wcielamy się w agenta Sama Fishera, który staje na czele brygady zwanej Czwartym Eszelonem. Naszym zadaniem będzie zidentyfikowanie i powstrzymanie grupy terrorystów określającej się mianem Inżynierów, którzy zagrozili Stanom Zjednoczonym serią ataków, jeśli te nie wycofają wszystkich swoich wojsk przebywających na zagranicznych misjach.

Blacklist to pierwsza gra studia Ubisoft Toronto i jednocześnie pierwsza odsłona Splinter Cell, w której głównemu bohaterowi głosu nie udzielał weteran serii – aktor Michael Ironside. Gra została wydana najpierw na PC, Xbox 360 i PlayStation 3 a nieco później także na Wii U. Spotkała się z pozytywnym przyjęciem, jednak Ubisoft uznał ją jako porażkę, gdyż dwa miliony sprzedanych kopii to wynik zdecydowanie poniżej pierwotnych oczekiwań. I być może dlatego na kolejne przygdy Sama Fishera czekamy już 10 lat.

// screenshoty ze sklepów Ubisoft i Steam

Gone Home #00

Gone Home

15 sierpnia 2013

Okrągłe 10 lat temu ukazało się Gone Home. Tytuł ten to typowy przedstawiciel gatunku niekiedy złośliwie nazywanym „symulator chodzenia”, a więc gra przygodowa, w której główny nacisk położony jest na eksplorację przygotowanego przez twórców obszaru. Zamiast, jak w tradycyjnych przygodówkach, rozwiązywania łamigłówek, główny nacisk położony jest na poruszanie się po wirtualnym świecie i interakcja z jego elementami. Zaś celem gry jest zbadanie śladów przeszłych wydarzeń i odkrycie tajemnicy miejsca, w które trafiliśmy.

W Gone Home przenosimy się w sam środek lat 90-tych i wcielamy się w 21-letnią Katie Greenbriar, która po roku podróży po Europie wraca w rodzinne strony na amerykańskiej prowincji, gdzieś w stanie Oregon. Ku jej zaskoczeniu, zamiast rodziców i młodszej siostry Samanty witają ją puste ściany, zaś większość rzeczy nie została jeszcze rozpakowana po niedawnej przeprowadzce. Jedyna wskazówka jaką Katie zauważa, to krótka, przyklejona na drzwiach notatka od Samanty, by nie próbowała odkryć co tam się wydarzyło. Oczywiście, przejmując kontrolę nad bohaterką, postępujemy dokładnie odwrotnie i zwiedzając posiadłość znajdujemy różne przedmioty, nagrania, które kawałek po kawałku pozwalają nam złożyć historię w całość.

// screenshoty ze sklepów Steam i PlayStation oraz z serwisu MobyGames

Samurai Shodown #01

Samurai Shodown

11 sierpnia 1993

Co do dokładnej daty premiery bijatyki Samurai Shodown pojawia się wiele nieścisłości. Z pewnością gra zadebiutowała w 1993 roku, najpierw na automatach, następnie w krótkim odstępie czasu na konsoli Neo Geo. W salonach gier Samurai Shodown zagościł według jednych źródeł w lipcu, według innych w sierpniu. Natomiast dokładnie 30 lat temu, 11 sierpnia 1993 roku (tutaj już nie ma żadnych wątpliwości) gracze w Japonii mogli podłączyć cartridge’a do swoich domowych sprzętów.

Z czasem powstały liczne porty na większość popularnych sprzętów: SNESa, Segę Mega Drive/Genesis, Game Boy’a, Game Gear a później również Sony PlayStation. Dziś nie ma problemu, by klasyczne wydanie pierwszej odsłony serii ograć na Steamie, dowolnej współczesnej konsoli a nawet telefonie czy tablecie pod kontrolą Androida oraz iOS.

// screenshoty ze sklepów: Nintendo, PlayStation, Steam oraz Apple AppStore

Papers, Please #00

Papers, Please

8 sierpnia 2013

10 lat temu ukazała się bardzo oryginalna niezależna produkcja o tytule „Papers, Please”. Akcja gry toczy się na początku lat 80-tych ubiegłego wieku, w fikcyjnej komunistycznej republice Arstoczka, która właśnie zakończyła sześcioletnią wojnę z sąsiednią Koleczią i odzyskała kontrolę nad dotychczas okupowanym miastem granicznym Grestin.

Gracz wciela się w oficera imigracyjnego, którego zadaniem jest kontrola osób chcących przekroczyć granicę między dwoma państwami. Do jego zadań należy kontrola paszportowa, weryfikacja dokumentów przedstawionych przez NPCów, w tym wizy wjazdowej dla obcokrajowców, zezwoleń na pobyt, pracę, kontrola odcisków palców, itp. Oczywiście musimy wychwycić osoby nielegalnie próbujące dostać się do naszej ojczyzny, powstrzymać przemytników, terrorystów, czy też szpiegów obcych państw.

„Papers, Please” zdobyło uznanie zarówno graczy, jak i krytyków. Średnia ocen w agregatorze MetaCritic waha się w okolicach 90%, w zależności od platformy i to zarówno od recenzentów, jak i graczy. Tytuł zdobył też liczne nagrody na festiwalach gier indie, BAFTA, oraz od takich redakcji jak The New Yorker, Forbes, Wired, Ars Techinca czy PC World. Jeśli jakimś cudem jeszcze o grze nie słyszeliście, lub nie mieliście okazji jej sprawdzić, gorąco polecam. Tytuł dostępny jest na PC, Mac, Linux, PS Vita, iOS i Android.

// screenshoty ze sklepów Steam oraz GOG

Pro Evolution Soccer 3 #00

Pro Evolution Soccer 3

7 sierpnia 2003

Od pewnego czasu nie gram już w elektroniczne adaptacje piłki nożnej. W ogóle moje zainteresowanie tą dyscypliną sportu mocno spadło przez ostatnie kilkanaście lat. Ostatnią FIFĄ, w jaką grałem była 16, którą dostałem w zestawie przy zakupie PlayStation 4. Co innego przed laty. Najpierw oczywiście Sensible Soccer, Potem Actua a następnie, od FIFA 98: Road to World Cup, stałem się fanem futbolu w wydaniu Electronic Arts. Godzinami potrafiliśmy zagrywać się z bratem najpierw na PlayStation a następnie na PC.

Aż w okolicach początku tego stulecia nadeszły słabsze lata dla kopaniny od EA. Brat już od jakiegoś czasu „eksperymentował” ze swoimi kolegami grając w Winning Eleven. Dla mnie jednak to Pro Evolution Soccer 3, obchodzące dziś okrągłą dwudziestą rocznicę premiery, było pierwszą piłkarską grą od Konami. Nigdy nie zostałem wiernym fanem japońskiej wersji futbolu, ale przez te 3-4 lata seria FIFA nie dorastała PESowi do pięt. Później przyszedł czas na wyprowadzkę z rodzinnego domu. Kupiłem Xboxa 360, wróciłem na krótko do „i ej sports cyny gejm”, by wreszcie przestać grać w piłki nożne w ogóle.

// screenshoty z serwisów MobyGames oraz GameWatcher

Secret of Mana #01

Secret of Mana

6 sierpnia 1993

Okrągłe 30 lat temu ukazała się gra Secret of Mana, pierwszy samodzielny tytuł serii jRPGów Mana (Seiken Densetsu), która zaczynała jako spin-off Final Fantasy. W grze wcielamy się w chłopca o imieniu Randi, który w pobliżu swojej wioski odkrywa wbity w skałę miecz. Randi nie zdaje sobie sprawy, że niewinnie wyglądające ostrze to tak naprawdę legendarny Miecz Mana, który przed wiekami przyczynił się do ocalenia świata. Co innego współplemieńcy naszego bohatera, którzy podejrzewając, że to zły omen postanawiają wygnać Randiego z wioski.

Tak zaczyna się przygoda, w której chłopiec przemierza świat, by odkryć tajemnicę, jaką skrywa oręż. Wkrótce dowiaduje się o potężnym czarowniku Thanatosie, który planuje wskrzesić Fortecę Many z poprzedniego kataklizmu i wykorzystać jej energię do przejęcia władzy nad światem. Randi jest w posiadaniu broni, dzięki której jest w stanie pokonać Thanatosa, ale najpierw musi odwiedzić osiem świątyń, by miecz odzyskał dawną moc.

// screenshoty ze e-sklepu Nintendo oraz z serwisu FantasyAnime

Astron Belt #00

Astron Belt

sierpień 1983

40 lat temu, w sierpniu 1983 roku, do Europy trafiły automaty z kosmiczną strzelaniną Segi – Astron Belt. O ile w japońskich salonach gier tytuł ten był już dostępny od kilku miesięcy, o tyle w przypadku naszego kontynentu data ta jest warta odnotowania, gdyż była to pierwsza gra korzystająca z technologii LaserDisc, jaka trafiła do naszego regionu.

// screenshoty z serwisów The Dot Eaters oraz Museum of the Game

Commodore 64 #01

Commodore 64

sierpień 1982

W sierpniu tego roku mija 40 lat od premiery zaprezentowanego 7 miesięcy wcześniej na targach Consumer Electronics Show w Las Vegas komputera Commodore 64. Maszyny, o której napisano chyba już wszystko, maszyny, która dla wielu z nas była tą pierwszą i dzięki której poznaliśmy świat elektronicznej rozrywki. W przeciwieństwie do kolegów atarowców mogliśmy też chodzić po pokoju, gdzie akurat pracował C64 wgrywający program z kasety magnetofonowej.

Commodore 64 - logo
  • Sercem komputera był 8-bitowy procesor MOS 6510 (w późniejszych wersjach MOS 8500) o częstotliwości taktowania 0,985 MHz (wersja PAL) lub 1,023 MHz (wersja NTSC)
  • posiadał 64 kilobajtów pamięci RAM i 20 kilobajtów ROM
  • grafikę generował VIC-II (Video Interface Chip II) potrafiący wyświetlić 16 kolorów w rozdzielczości 320×200
  • za dźwięk odpowiadał legendarny układ SID, uwielbiany przez kompozytorów muzyki do gier
  • w pamięci ROM znajdował się niskopoziomowy system operacyjny KERNAL oraz interpreter języka BASIC
  • w 1986 ukazał się graficzny system operacyjny GEOS

Przez długi czas Commodore 64 był najlepiej sprzedającym się komputerem na świecie, potwierdzonym wpisem do Księgi Rekordów Guinnessa z liczbą 12,5 mln egzemplarzy. To oficjalne dane, sam producent chwalił się znacznie wyższymi liczbami: od 17 nawet do ok. 30 milionów sztuk wyprodukowanego sprzętu. Rekord ten pobiło dopiero Raspberry Pi sprzedając się do tej pory w ponad 40 milionów egzemplarzy, aczkolwiek póki co nie doczekaliśmy się oficjalnego potwierdzenia przez guinnessowską komisję.

Commodore 64 - startup

W trakcie 11 lat produkcji ukazało się wiele wersji Commodore 64:

  • C64 (1982) – wersja premierowa, czyli popularny „chlebak”
  • Commodore MAX (1982) – mocno okrojony C64 (2kB RAMu zamiast 64kB, mniej portów rozszerzeń) przeznaczony głównie na rynek japoński
  • SX-64 (1983) – „przenośna” wersja z odpinaną klawiaturą wbudowanym monitorem 5″ i stacją dysków 5,25″
  • Educator 64 (1983) – wersja z monitorem, zaprojektowana dla amerykańskich szkół mająca zastąpić starzejące się maszyny Commodore PET
  • C64 Goldene Edition (1984) – specjalna limitowana edycja w złotym kolorze wydana w Niemczech z okazji sprzedaży miliona „chlebaków”
  • Commodore 128 (1985) – technicznie zupełnie nowa, rozbudowana (128kB pamięci, szybszy procesor, dodatkowy układ Z80) maszyna, szykowana na następcę C64, wstecznie z nim kompatybilna; większego sukcesu nie odniosła, bo konkurencja była już mocno z przodu a i Commodore lada chwila wypuściło znacznie potężniejszą Amigę 500, której koszty produkcji były porównywalne do C128
  • C64C (1987), czyli „kanciak” w obudowie przypominającej C128 lub Amigę 500; aby do nowego opakowania dopasować stary komputer, przemodelowano nieco płytę główną a część komponentów (CPU, SID, VIC-II) otrzymało nowe odświeżone wersje
  • C64 „Aldi” (1987) – budżetowa wersja przeznaczona do sprzedaży w supermarketach… Aldi (a także Quelle i Wertkauf), Commodore powróciło do obudowy „chlebaka”, aby obniżyć koszty produkcji przeprojektowano płytę główną zastępując część układów tańszymi odpowiednikami
  • C64G (1989) – ostatnia wersja „chlebaka”, wyprodukowana chyba tylko po to, by Commodore mógł pozbyć się części, jakie zalegały w magazynach po poprzednich wersjach a także po wycofaniu z rynku C64 GS (poniżej)
  • C64 Games System (1990) – zupełnie nieudana próba zrobienia (chyba przez księgowych) z C64 konsoli do gier; była to płyta główna zamknięta w plastikowej obudowie, bez klawiatury, bez możliwości podłączenia magnetofonu czy stacji dysków, jedynie z portem do wpięcia cartridge’a i joysticka
  • Commodore 65 (1990) – pierwsze egzemplarze zwane Commodore 64 DX; maszyna o imponujących jak na 8-bitowca osiągach, która nigdy nie trafiła do sprzedaży, m.in. z powodu wysokich kosztów produkcji, oraz sukcesu Amigi; powstało około 50 prototypów, które dziś mogą być określone Świętym Graalem kolekcjonerów sprzętu; gdy tylko jakiś trafia na aukcję wywołuje światowe poruszenie i osiąga cenę rzędu kilkuset tysięcy złotych

// źródła zdjęć i ewentualne licencje po kliknięciu w szczegóły obrazka

Too Human #01

Too Human

19 sierpnia 2008

14 lat temu miała miejsce premiera gry Too Human, nieco już zapomnianego tytułu od Silicon Knights, wydanego przez Microsoft jako exclusive na Xboxa 360. Miała to być pierwsza część trylogii, jednak pozostałe dwie części jak do tej pory się nie ukazały i nic nie wskazuje by ten stan rzeczy miał ulec zmianie w dającej się przewidzieć przyszłości. Nie bez znaczenia zapewne jest fakt, że Too Human otrzymało delikatnie mówiąc mieszane oceny a jeden z serwisów przyznał grze miano rozczarowania roku spodziewając się, że długi czas i ogromne środki poświęcone na produkcję tego tytułu powinny zaowocować czymś znacznie lepszym. W momencie premiery dzieło Krzemowych Rycerzy znajdowało się w ścisłej czołówce najdroższych gier w historii z budżetem szacowanym na 60-80 milionów dolarów.

Too Human początkowo miało ukazać się na konsolę Sony PlayStation, na targach E3 w maju 1999 roku pokazano nawet teaser. Jednak wkrótce potem nastąpił zwrot akcji i Silicon Knights zawarli umowę na wyłączność z Nintendo obejmującą wydawanie gier na GameCube’a. Too Human miało być jedną z nich, ale dwa pozostałe projekty (Eternal Darkness: Sanity’s Requiem i Metal Gear Solid: The Twin Snakes) sprawiły, że trafił on do zamrażarki. Odkopano go dopiero w 2005 roku, gdy Krzemowi Rycerze ogłosili partnerstwo z Microsoftem, w ramach którego miała powstać trylogia łącząca elementy mitologii nordyckiej ze futurystycznym światem sci-fi. Premierę znajdującej się już od ponad 6 lat w produkcji gry zaplanowano na gwiazdkę 2006 roku. Nie przeszkodziło to deweloperom przedłużyć prac o kolejne dwa lata i ostatecznie wydać grę 19 sierpnia 2008.

Silicon Knights ogłosili bankructwo w 2014 roku, pośrednino jako następstwo przegranych batalii sądowych z Epic Games dotyczących licencjonowania i wykorzystania silnika Unreal Engine 3. Oprócz zadośćuczynienia w wysokości 4,45 mln dolarów, studio musiało wycofać ze sklepów i zniszczyć wszystkie niesprzedane kopie swoich gier wykorzystujących wspomniany silnik graficzny, a także anulować przyszłe projekty bazujące na Unreal Engine. W konsekwencji Too Human zostało zdjęte z Xbox Marketplace w styczniu 2013. Jednak w czerwcu 2019 Microsoft przywrócił grę do swojego sklepu online jako darmowy produkt, oferujący wsteczną kompatybilność na Xbox One.

// screenshoty ze sklepu Xbox Games Store